WYWIAD. ARTUR SZPILKA
Bartłomiej Chrzanowski: 24 października 2009 miałeś mieć poważny sprawdzian w pięściarstwie, pojedynek z Wojciechem Bartnikiem. Niestety musiałeś odpokutować za grzechy młodości. Pytanie pierwsze, jak forma?
Artur Szpilka: Niestety formy trochę straciłem, 5 miesięcy pozbawienia wolności zrobiły swoje. Nie mam takich warunków jak na wolności, ale staram się formę utrzymywać. Ćwiczę głównie siłę, nic innego za bardzo nie da się trenować, biegać jest ciężko, bo jak 20 osób wyjdzie na spacer, to ciężko jest się przepychać. Ale co się odwlecze to nie uciecze, dogonię tego Bartnika i mu pokażę. Jestem taki zły, widziałem go jak boksował, żal mi serce ściskał, że nie mogłem z nim zawalczyć.
- Jakie ćwiczenia wykonujesz?
AS: Takie na jakie warunki pozwalają, głównie pompki. Na spacerach mamy drążek, szwedki, jakoś daję radę. Robię sobie też walki z cieniem na korytarzach i przed lustrem. Ćwiczę aby utrzymać formę, siłę już zwiększyłem.
- Czy znalazł się ktoś w zakładzie karnym odważny, kto szukał z Tobą sparingu?
AS: Nie, właśnie nie, mam tu samych przyjaciół. Nie było nic takiego, z nikim nie musiałem się bić.
- Jak się zaczęła Twoja przygoda z boksem?
AS: Byłem na boisku szkolnym, a tam też był trening bokserów o czym nie wiedziałem. Zobaczyłem kolesia w koszulce Crakovii, chciałem go zajechać, podleciałem, uderzyłem go, on się odwrócił, zaczął walczyć. Wtedy podbiegł do nas trener, i powiedział że jak jesteśmy takie koguty, to chodźcie na salę na ring i walczcie z zasadami. Tak wygrałem swoja pierwszą walkę, a trener zaproponował mi treningi. Trener z prezesem pojechali do moich rodziców i przekonali ich żebym mógł trenować, bo wcześniej rodzice mi tego zabraniali. trener powiedział, że w rok zrobię mistrzostwo Polski, a ja zrobiłem to w pół roku. Tak to wyglądało.
- Jak wspominasz szkołę? Czy tam też wdawałeś się w bójki?
AS: Tak lubiłem się bić, do szkoły tylko po to chodziłem. Zawsze szukałem zaczepki i biłem się ze starszymi. Jak chodziłem do podstawówki, to biłem się z tymi z gimnazjum, jak do gimnazjum, to szukałem zaczepki w liceum.
- Zauważyłem w twoim pokoju dwie rzeczy, porządek oraz napis na drzwiach szafy: "Chcąc być najlepszym, muszę podchodzić do treningu z największym profesjonalizmem, to znaczy nie uprawiać hazardu i nie spożywać alkoholu". O co chodzi?
AS: Doszedłem do wniosku, że w przeszłości za dużo wciągały mnie maszyny, na których przegrywałem mnóstwo pieniędzy. Postanowiłem sobie to zmienić. Zauważyłem, że zawsze jak się ubierałem patrzyłem na te drzwi, wtedy pomyślałem sobie że to dobre miejsce na takie postanowienie. Na maszynach nie przygrywałem mało, raz mi się zdarzyło roztrwonić 30 tysięcy w jeden dzień, to jest trochę. Myślałem o maszynach, a nie o tym aby boksować, to się musi zmienić. Z kolei z alkoholem było tak, że jak się za dużo napiłem to potem gadałem głupoty, kac na drugi dzień też mnie męczył, po co mi to. To były takie dwie rzeczy, z którymi po walkach przeginałem, dlatego postanowiłem to ograniczyć.
- Ile miałeś lat jak wykonałeś ten napis?
AS: Młody byłem, 17-18.
- Czy udało ci się, skończyłeś z alkoholem i hazardem, wytrwałeś w postanowieniu?
AS: Różnie bywało, ale na pewno mogę powiedzieć że się ograniczyłem bardzo. Nie jest już tak, że co walka czy wypłata, to wszystko przegrywałem. Teraz to inaczej wygląda.
- Czy żałujesz że jako młody człowiek byłeś kibolem i wdawałeś się w bójki?
AS: Szczerze mówiąc nie żałuję, to mnie wzmocniło i dało mi ten charakter, który mogę pokazać w ringu. Z drugiej strony żałuję, że wielu ludzi mnie kojarzy z chuligaństwem i byciem kibolem. Przez to czasem muszę się sprawdzać. Jeśli ktoś z innego klubu mnie zobaczy, kto zapamiętał mnie jako kibola, chce się ze mną bić i muszę się sprawdzać. Nie mam też jakiegoś żalu za ten czas w moim życiu, za Wisłą mam przyjaciół, którzy mnie wszystkiego nauczyli, nie żałuję tego.
- Czy rozważałeś możliwość wyjazdu do USA? Tomasz Adamek zawsze podkreśla, że warto wyjechać.
AS: Tak, była taka możliwość, ale ja za bardzo angielskiego nie umiem. Pojechałem tam nawet walczyć, mogłem więc tam zostać, ale z moim angielskim nie jest za dobrze. Ktoś musiałby ze mną na stałe być i mi pomagać, a to kłopot. Mam pół na pół podpisaną umowę w Polsce i z Warriorsami, więc była taka opcja. W Stanach byli ze mnie bardzo zadowoleni, przy każdej okazji pytają o mnie. Na pewno tam bym chciał trenować, tam są warunki i jest inny boks. Jest ogromna różnorodność zawodników, duzi, mali, szybcy, wolni, silni, jest tam wszystko. Dużo można się tam nauczyć, jak trenowałem, było tam aż 7 trenerów, każdy od czegoś innego.
- Posprzeczałeś się z Andrzejem Gołotą, kiedy przyszedł Cię odwiedzić, o co chodziło?
AS: Posprzeczaliśmy się o grypsowanie, on mi tego chciał zabraniać, a ja chcę to robić, takie mam zasady. Trochę się posprzeczaliśmy, ale wszystko się dobrze skończyło. Wszyscy mieli do mnie żal że grypsuję, ale ja się tak wychowałem i takie mam zasady, nie mam zamiaru ich zmieniać.
- O czym myśli człowiek kiedy zamykają go w celi na kilka miesięcy lub lat?
AS: Na pewno trochę o głupotach, ale też o wolności, o tym co się tam dzieje, jak sobie ułożyć życie po wyjściu. też o tym jak ułożyć sobie życie w więzieniu, bo nie jest to łatwe. Kładąc się spać myślę o boksie, jak to wszystko poukładać sobie jak wyjdę. Jak wyjdę to "ogień z dupy", biorę się za ostry trening.
- Ile zostało ci do odsiadki?
AS: Rok i dwa miesiące.
- Co zrobisz jak wyjdziesz?
AS: Na pewno zaimprezuję z kolegami, z tymi najbliższymi w zamkniętym gronie, a na drugi dzień biorę się do ostrej pracy. Musze szybko nadrobić wszystko co straciłem przez te półtora roku. Myślę że będzie dobrze.
- Za czym najbardziej tęsknisz?
AS: Za walką, za tymi emocjami przed, w trakcie i po walce, tego mi najbardziej brakuje, tej adrenaliny. Oczywiście brakuje mi bardzo mojej dziewczyny i seksu. Patrzę w przyszłość, wyjdę stąd i wszystko wróci do normy. Tęsknię też za moimi przyjaciółmi z Wieliczki i z Krakowa.
- Twój niedoszły rywal, Wojciech Bartnik, świetnie się pokazał w swoim ostatnim pojedynku. Może to był uśmiech losu, że z nim nie stanąłeś w ringu, jak to widzisz?
AS: Byłem bardzo pewny siebie i dobrze przygotowany, nie mógłbym przegrać z Bartnikiem. Jednak los tak chciał, że przed swoją najważniejszą walką w karierze, nie mogłem wziąć w niej udziału, może los chciał mi dać nauczkę i sprawić abym się zastanowił nad swoją przeszłością. Tak to sobie tłumaczę.
- Czego od życia chce Artur Szpilka?
AS: Szybkiego wyjścia z więzienia i zdobycia mistrzostwa świata. Chcę też wszystkim pokazać, że pobyt tutaj nic nie zmieni, że będę walczył, a wyjdę stąd jeszcze mocniejszy, przede wszystkim psychicznie i bogatszy w doświadczenia życiowe. Na pewno też chcę więcej czasu poświęcić rodzinie, mam młodszych braci, chcę z nimi spędzać więcej czasu. Dzisiaj strasznie też żałuję, że nie mogę boksować, jak patrzę na kolegów jak walczą ringu strasznie im zazdroszczę. Ten pojedynek z Bartnikiem mógł mi dać bardzo wiele, w końcu to medalista olimpijski, bardzo doświadczony zawodnik. Będę robił wszystko po wyjściu, aby do tej walki doszło.
- Po wyjściu będziesz musiał zrzucić sporo kilogramów, czy może zostajesz w wadze ciężkiej?
AS: Wszystko zależy od tego kiedy wyjdę, jeśli na koniec kary, to pewnie zostanę w wadze ciężkiej. Chociaż chciałbym bardzo zaboksować z Bartniekiem albo Masternakiem. Zobaczymy jak wyjdę, jeśli zbijanie wagi będzie mi dobrze szło, będę walczył w cruiser.
Rozmawiał: Bartłomiej Chrzanowski
Cały wywiad na Tok Sport
Nie wyglada to za rozowo.
Co do reszty (czyli aspektu sportowego) to zobaczymy czy bedzie taki jak przed pojsciem do wiezienia czy ten czas bedzie dzialal na jego niekorzysc.
Rok to moze byc duzo czasu...
:)
Mi to wystarczy narazie, moze dostal za maly wyrok??
Shake1986 sympatię to możesz mieć do panienki... Jest bokserem , był kibolem = już nie jest ma prawo mieć takie ideały jakie ma.
Boksera powinno się oceniać po tym co robi w ringu , nie rozkminiam
zajmowanie się czyjąś prywatnością...
Zaraz zaczną się kazania wzorowych obywateli.
Zaczął grypsować poszerzy znajomości itd...
Czy normalny człowiek może kibicować bandziorowi?
Inwestowanie w tego kolesia to strata czasu, on jest skazany na więzienie, prędzej czy później. Z takim podejściem szybciutko wróci do kolegów z kicia, którzy jak widać, imponują mu.
Miłego grypsowania.
Co nie zmienia faktu że i tak jestem przeciwny ocenianiu życia prywatnego boksera...
Tak wiek nie jest usprawiedliwieniem..Tylko czy Ty majac 17 lat to jest bedac w wieku szpilku w momencie popelniana przestepstwa, myslales tak o konsekwencjach???..Nawet jesli myslaes..To kazdy czlowiek i jego psychika jest inaczej skonstruowana..Jeden wydorosleje w wieku 20 lat a drugi lat 30 tu..To juz sa personalne uwarunkowania..Po za tym to jest bokser..Wiekszosc wielkich bokserow to tzw lobuziaki czyli chlopaki z ikra..
Skala czynu..Szpilka kogos zamordowal??Jesli tak dac mu kare smierci od zaraz;)
To może nie rozumiem problemu ze względu na wiek i nie myślałem w ten sposób co tatusiowie czy po prostu starsi , bo do dzieci to mi dużo brakuje :)
zadales swietne pytanie:"czy normalny czlowiek moze kibicowac bandziorowi",wydaje mi sie ze moze,a czy moze kibicowac wsiowemu burakowi? Pewnie tez:)
17 lat dla chlopaka??..Przeciez to wiek najbardziej lobuzerski..Tak jak zauwazyles kazdy z nas ma pewnie rozne akcje na sumieniu w tym wieku..
Sara
To ze grypsuje to akurat moge zrozumiec bo jest mu na pewno w pudle przez to latwiej..Niestety ale wiezienie to szkola przetrwania i nie sa to wczasy jak sie niektorym wydaje..
Chodzi o to ze Szpilka powinien poniesc kare to oczywiste..Chyba jednak lepiej by mu zrobilo jakies 100 godzin prac w hospicjum albo z dziecmi jakimis poszkodowanymi, kurator, niz pobyt w wiezienu..Przeciez tak naprawde tym samym ksztaltujemy przyszlyh przestepcow..Przeczytaj wywiad i czy Ty w nim widzisz jakos resocjalizacje Szpilki???Troche juz w pudle jednak siedzi..
promowac takiego typa ? Portal schodzi na psy.. ZEGNAM !
Bił się jak nie był profi to o co ci chodzi?
To tak jak by odebrać Maradonie prawo trenowania Argentyny bo strzelił bramkę ręką albo bo ćpał.
Rozumiem odebranie licencji gdyby jako profi chodził tłukł wszystkich bo uzywał by swych umiejętności...
No dokladnie..Niech chlopak popracuje spolecznie..Ma nadzor kuratora..A w wiezieniu?? widac tego skutki..Grypsuje Pan Szpilka..Tyle ze grypsera zobowiazuje nie tylko w wiezieniu ale i poza murami..czy to takie jest wychowawcze??
widze nie rozumiesz o co mi chodzi, przeczytaj to co pisalem wyzej.
lukaszenko
widac twoja definicja osoby popelniajace przestepstwo, badziora zwal jak zwal jest inna. dokladnie nie wiadomo co tam szpileczka ma na sumieniu wiec juz nie wnikajmy czy bil sie tylko z takimi co tez chcieli. a to jak sie rozwiazuje problem takich przestepstw juz bezposrednio nie zalezy od nas. poki co prawo jest takie a nie inne wiec powinien siedziec. jak ktos wyzej napisal, grypsuje wiec nie bedzie latwo wyjsc za dobre sprawowanie. szacunek "przyjaciol" jest wazniejszy.
Cygan się ogarnął chyba to mógłby trochę Szpilę naprostować.
Chyba bardziej chodzi o przezycie w warunkach wieziennych jak o przyjaciol z te grypsera..
Utrzymanie na koszt państwa , grono "przyjaciół" nic nie musi robić , nikt gnoić go nie che tak wynika z jego słów.
Nie do konca..On tam grypsuje..To niesie pewne zobowiazania za soba nie tylko za murami..To ze akurat wiezienie dla Szpilki nie jest dobra kara jest tylko moim zdaniem..kazdy ma prawo sie z nim nie zgodzic..To kwestia moralnosci..Kazdy ma ja inna..
Pozdrawiam..
Szpila zalał formę i powiększył siłę statyczną , żeby nie zrobił się wolny jak ketchup :)
On chyba sam nie słyszy co mówi, zero skruchy, widać odpowiada mu klimat w więzieniu, wielkie kozak, grypsuje i tak ma zostać...
Tekst typu: "do szkoły chodziłem żeby się bić..." - chłopie ty masz gó..o zamiast mózgu czy tylko mi się zdaje ??
Chociaż w wywiadzie mógłbyś ściemnić, a nie zgrywać śmiesznego kozaka..
może masa jest, ale z twarzy to groźny raczej nie jesteś i ja bym obstawił że pupą do ściany musisz jednak spać..
Sory za ostre słowa, ale ktoś postronny po przeczytaniu takich wypowiedzi powie że bokserzy ty idioci i recydywa...
ps jeszcze nie czytałem wyżej może jest odpowiedź
Nie badz dzieckiem:)..w pudle byle grypsujacy ciec moze cie pojechac jak ma plecy..
ale widać Szpilka był, jest i będzie idiotą , nie wydaje mi się aby zrobił większą karierę, ktoś kto mało myśli a dużo macha rękoma padnie prędzej czy później, na ringu jak i w życiu prywatnym
Inaczej pojmujemy proces kary i resocalizacji..ja uwazam ze kara powinna przebieg wraz z resocjalizacja..U Szpilki jak widac wiezienie ani nie jest kara ani resocjalizacja dlatego ten system uwazam za chory..Nie pisze tez tego jako osoba gdzies tam postronna bo akurat z racji wykonywanego zawodu mam do czynienia z patologia..Moze rzadziej na poziomie akurat Szpilki tylko powazniejszym wiec wiem co mowie..
Pozdrawiam..
W obecnych czasach jest to subkultura identyfikujących się między sobą ludzi delikatnie nie żyjących zgodnie z literą prawa i nie mających zamiaru żyć zgodnie z prawem. Przekrój tego społeczeństwa to w większości ludzie z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym (wcześniej zawodowym) rzadko średnim. Głównym motywem grypsowania jest utrzymanie trwałych więzi pomiędzy przedstawicielami tej "grupy społecznej" co jest jednoznacznym z kroczeniem ścieżką bezprawia i wspieranie się wzajemne w doli i niedoli. Długo jeszcze trzeba by pisać ale najważniejsze jest to że Ci którzy nie mają zamiaru "kręcić wałów" i "bandziorować" nie są wcale "frajerami" i nie grypsują (aczkolwiek też niegrypsujący wracają na drogę przestępstwa).
Tu ewidentnie Atrur stawia ponad wszystko "swoją" grupę społeczną i wątpliwe jest że bez ponad przeciętnych pieniędzy choćby od promotora czy sponsorów potrafił sam uczciwie zapracować na swoje utrzymanie.
To nie do konca tak z tym grypsowaniem..Sa to zasady, ktore okreslaja relacje miedzy wiezniami..jakies tam zasady..wiezienne ale zasady..Znam pare osob osobiscie tak zwanych grypsujacych..Wcale nie sa to goscie po podstawowkach ani polglowki..system ten pozwala przetrwac w wiezieniu i dlatego wielu sie na niego decyduje..Zasady jednak grypsujacych jak bys sie im blizej przyjzal nie sa takie prymitywne..
takie zasady panują w większości cel gdzie nie "grypsuja"
nie wszyscy są po podstawówkach ale nie znajdziesz tam nikogo po studiach
system w niczym nie pomaga jeśli chodzi o przetrwanie lecz o poważanie w późniejszym czasie poza murami na wolności - oczywiści w półświatku przestępczym w którym potem mają zamiar się obracać
Co maja tak naprawde studia do bycia czlowiekiem??..Znam wielu glabow po studiach jak i wielu inteligentnych, fajnych ludzi po podstawowkach..
"system w niczym nie pomaga jeśli chodzi o przetrwanie lecz o poważanie w późniejszym czasie poza murami na wolności - oczywiści w półświatku przestępczym w którym potem maja zamiar sie obracac"
Bzdura!!!!!!!
Nie pisz o czym, nie masz pojecia nawet zielonego!!!!
a po co ma okazywać skruchę? przecież jego koledzy wzieli by go za "frajera" i już nie był by "GIT"
inna sprawa że 1/3 grypsujących nawet płacze na zeznaniach ale tego koledzy nie widzą
Ty nie jestes bez racji sadzac ze kara musi byc..Na tej plaszczyznie sie zgadzamy..Mi chodzi o forme tej kary..
przypadkiem spędziłem tam 12 miesięcy
po wyjściu się ogarnąłem i ukończyłem studia magisterskie RESOCJALIZACJA -
praktyk i teorytyk
grypsowanie= w 60% dożywotka z przerwami - słyszałeś o czymś takim??
bez pomocy promotorów po wyjściu Artur dogada się z "kolegami" i będą zarabiać
studia nic nie mają do tego jakim się jest człowiekiem ponieważ kowal z wykształceniem podstawowym mógł być uczciwym dobrym człowiekiem z wspaniałym światopoglądem świetnie wykonując swoją pracę i wspaniale wychowując swoje dzieci szanując swoją małżonkę
a z kolei magister czy inżynier może być zwykłą kanalia jako ojciec cham jako mąż i tyran jako pracodawca ale nie powiesz mi że WYKSZTAŁCENIE szkodzi a jeśli tak to może źle jest kończyć nawet podstawówkę ale myślę że do pisania grypsów jednak się przydaje gdzie inni wykorzystują choćby wykształcenie podstawowe np. do przeczytania instrukcji i wyliczenia podatku dochodowego - tak samo jest z każdym następnym stopniem wykształcenia.
ale już z wykształceniem to luz - najważniejszy jest "światopogląd" który raczej pochodzi jeszcze z epoki kamienia łupanego - dać po gębie i sprawa załatwiona a jak nie daje rady to kamieniem
Tak czytajac Twe wypowiedzi przeplatana watkami osobistymi to mam nieodparte wrazenie ze kierunek studiow chybiony,mam nadzieje ze nie pracujesz w wyuczonym zawodzie
Krowa która dużo muczy mało mleka daje szanowny Arturze.
Zaznaczę że za nim Szpilka zaczął udzielać się medialnie myślałem że to fajny młody chłopak który zaczyna dobrze boksować i coś może osiągnie w boksie.
Teraz widzę że to prymitywny chuligan z kibicowskimi zapędami. A w boksie tak naprawdę nic jeszcze nie pokazał bo miał rywali pokroju przeciwników najmana...
Niestety na kibiców trzeba zasłużyć, nie tylko dobrymi walkami w ringu ale i postawą po za nim...
We mnie kibica nie ma a wrecz bede bacznie komentowal jego prymitywne wypowiedzi..
Jak to juz miales odpisac?Przeciez odpisales,czy ja juz mam omamy:)
Moim zdaniem Szpilka nic jeszcze nie osiagnal w boksie zeby robic wokol niego szum medialny.Po co caly ten wywiad? Pewnie grono jego kibicow interesuje co sie z nim dzieje ale mniemam ze jest ono tak male ze moga sobie list do niego napisac czy cos.Przejawy zainteresowania dziennikarzy jego osoba moga spowodowac ze chlopak jeszcze bardziej zchardzieje i bedzie myslal ze jest pepkiem swiata.Pokora do zycia to czego mu potrzeba,jezeli ma cos wiecej z niego wyrosnac niz chwast
Smieszny jestes co Ty sobie wyobrazasz ze wystarczy wyjsc z domu i pojsc w lewo i jest sie na medycynie,albo w prawo i jest sie na prawie,a jak prosto to juz sie ma fakultet z finansow w kieszeni,ochlon chlopaku bo sam pewnie cos studiujesz a pierdoly gadasz jak bys pierwsza gimnazjum repetowal 3 raz
Nawet pomimo przekonywań Gołoty grypsuje, czyli należy i chce należeć do grupy mającej za nic prawo i obowiązujące w społeczeństwie zasady (nie należy kraść, nie należy napadać na innych itd), do grupy gardzącej i poniżającej tych, którzy do niej nie należą - "frajerów".
Nie mam zamiaru mu więcej kibicować - ale z pewnością na szacunku "frajerów" mu nie zależy.
Niestety, Szpilka nie tylko był bandytą, jest nim nadal i pewnie dalej będzie.
Nie musisz odpisywac,ja tylko mam wielka nadzieje ze nie pracujesz z tzw. trudna mlodzierza bo czytajac Twoje wypowiedzi i poglady jakie w nich prezentujesz to bylo by ze szkoda dla tych mlodych ludzi
po przeczytaniu suchego tekstu - zgadzam się że to było by ze szkodą ale tekst jest wypadkową faktów i rzeczywistości i teorytyzowania, prognozowania na podstawie tych że faktów co jest w pracy pedagoga niezbędne do ułożenia planu socjalizacji a w tym przypadku resocjalizacji i nie oznacza to że nie warto sobie głowy zawracać "bo i tak nic z niego nie będzie" bo pomimo jak Sosnowski nie ma teoretycznie szans z Vitalijem to należy uczynić wszystko aby mu pomóc zwyciężyć - lecz najpierw trzeba ocenić - inaczej się nie da
Ja myśle że te zasady, ten sposób myślenia, odmienny od większości społeczeństwa nie przeszkodzi mu odnosić sukcesów na zawodowym ringu. Co więcej może mu nawet pomóc, choćby od strony marketingowej. Chłopak jeszcze nic nie osiągnął a pod wywiadem z nim mamy tutaj ponad 100 wpisów. O Szpilce sie mówi. Wywija i bedzie wywijał i tutaj nie mam żadnych wątpliwości. Bedzie z tego jednak pożytek bo jego walki bedą sie dobrze sprzedawać. Źli chłopcy w boksie świetnie sie sprzedają. Nikt nie lubi nudnych kolesi bez osobowości.
Artur jeżeli bedzie miał mądrych ludzi wokół siebie, którzy bedą go pilnowali to ma szanse do czegoś dojść. Ma na to szanse, większe niż grzeczny Masternak właśnie dzięki swojej osobowości "niepokornego". Pod warunkiem że bedą go pilnowali.
Szczerze szacunek za to ze po pudle wyszedles na ludzi..Daj jednak szanse na to innym;))
masz racje chlopino niektorzy na tym forum to nie potrafia nawet PISAOWAC.Pozdrawiam
sam musi sobie dać szanse .......
1. JA nie pierdole ani nawet nie mówie tylko Ja tutaj pisze
2. W drugiej części twojej wypowiedzi nieświadomie odparłeś zarzut który postawiłeś mojej wypowiedzi. Otóż Szpilka wychował sie w oparciu o uliczne zasady bo takie wybrał i masz racje - jest kowalem swojego losu. Czy jedno przekreśla drugie?! Nie sądze...
3. Uważasz że wszyscy wychowujemy sie w identycznych warunkach? ciekawe ciekawe...
W ogóle nastawiony jestem raczej negatywnie do polityki, którą uprawia witryna. Brak profesjonalizmu powoduje sporo złego i będzie jeszcze gorzej – modle się o jakąś alternatywna stronę, bo panowie z bokser.org po prostu są za mali, brakuje im profesjonalizmu.
Tego typu artykuł nie powinien się ukazać, propaguje przemoc, siłę, brak pokory. Młody gówniarz, lat 13-ście jak dotrze do tego tekstu, dojdzie do wniosku, ze dobrze robi napierdalając kolegów, krojąc ich z kasy i telefonów. A jak trafi do pierdla, to znajdzie samych przyjaciół..
To możliwe, to realne – ale dla 1% dresów bijących po ulicach ludzi czekających noca na hot-doga.
Panowie Redakcjo – trochę odpowiedzialności.
PS. Artur, to mój ulubiony polski prospekt (jako bokser).
Czy on ma jeszcze rok i dwa miesiace? No rzeczywiście jest nie poważny, ale ma charakter chłopak. Najbardziej rozbawił mnie fragment o bójkach.
ps. nie spinajcie sie tak. wywiad w takiej sytuacji jest pod lans tam trzeba byc twardym a nie mientkim...wyjdzie chlopak i wtedy bedzie mial okazje pokazac co z tej przykrej lekcji zrozumial. zasluguje na 2 szanse..trzymam kciuki byku!
Godi, właśnie już ci powiedział ile z lekcji zrozumiał...
"Szczerze mówiąc nie żałuję, to mnie wzmocniło i dało mi ten charakter, który mogę pokazać w ringu."
To tyle w temacie resocjalizacji, "głupiego wieku", "błędów życiowych" itd. Bandzior, i to badzior dumny z tego że atakował innych (pier.. że zaczepiał zawsze starszych można włożyć między bajki, każdy zna takie typy). Miejsce takich jak on jest w pierdlu, nie wśród społeczeństwa. Wiem o tym dobrze bo mam takiego "Szpilkę" w rodzinie, tyle że ten zmądrzał.
Boks to szlachetny sport mimo wszystko. Jest niby walka, ale jednak nie ma prymitywnej brutalności. I bokserzy w dużej mierze są to osoby sympatyczne, jakie ciekawe wywiady tutaj są publikowane. A w tym przypadku mamy drecha który chwali się jaki to jest z niego bandzior, wogóle nie da się go odbierać jak sportowca.
Zobaczcie na takiego Jackiewicza, ten jasno i wyraźnie mówi że był głupi i wcale nie jest dumny z takiego stylu życia. Jaka kolosalna różnica.
GIT CHŁOPACZYNA TAK TRZYMAJ NA SZTYWNO
JP DZIECIAKU DOBRZE WIESZ O CO CHODZI...
NAWINCIE CHLOPAKI COS... PRZEWINCIE COS WLASNIE U MNIE JEST NIEZLA BIBA... FIRMA LECI Z GLOSNIKA! FIRMA WIEC SZACUN DLA MNIE ZIPYYYYYY.
JP PAMIETAJCIE O TYM!
NO JA PIRE#$$@ CO Z TA POLSKA KURW#4
Śmieszni sa ci którzy go bronią, "mówią dać mu szanse" ja wolałbym żeby szanse dać właśnie tym młodym o których pisałem, prawo to prawo, jak go nie umie uszanować to niech siedzi tam gdzie siedzi.
Z tymi jego poglądami może co najwyżej worek w piwnicy z kolesiami obijać.
- wiek nie tłumaczy tego co robi, ani nic innego. jest wielu ludzi, którzy są młodzi, mieli ciężkie dzieciństwo, wychowali się w nieciekawej dzielnicy,a jednak nie chodzą bić się na mecze i w wieku 20 lat nie wylądowali w więzieniu.
- może gdyby ktoś powiedział Szpilce, że nie wiadomo czy będzie miał okazje wrócić do boksu, że jeśli już to musi się bardzo starać, a wtedy może zachowywał by się inaczej i inaczej by mówił w tym wywiadzie. Niestety wszyscy zapewniają, że czekają na jego powrót,
- Co do wyjazdu, jako absolwent kierunku resocjalizacji, jestem pewien, że zmiana środowiska może go uratować,choć karę i tak musi odbyć
- a jeśli ktoś mi zarzuci, że grzebie w jego życiu prywatnym, to tylko powiem, że wybrał karierę sportowca, niejako osoby publicznej. Dlatego powinien się z tym liczyć, że ludzie będą grzebali w jego życiu i niejako wyraził na to zgodę i wyraża cały czas, choćby tym wywiadem
- oceniając także jego wypowiedź w tym wywiadzie, nie widzę dla niego żadnej możliwości zrsocjalizowania. On tak naprawdę nie ponosi żadnej kary, po prostu więzienie jest dla niego i ludzi jego pokroju, kolejnym etapem i niejako czymś normalnym, a nawet oczekiwanym... bo co to za kibol, który nie garował. a po powrocie wraca do codzienności boks i koledzy.
CzarnaVdova, nikt nie wymaga od niego bycia ministrantem czy bogobojnym człowiekiem, sugeruje Ci ponownie przeczytać komentarze a może dostrzeżesz główną sprawę tej dyskusji.
chodzi o to że on pomimo że dostał wyrok który nie wykluczone że złamał mu karierę sportową, a co za tym idzie zabrał kasę i dostanie życie, nie żałuje tego i dumny jest ze swoich małych i głupich uczynków...
Podobno Szpilka się resocjalizuje w więzieniu. Zaskoczy Was wszystkich jak powie, że jego wcześniejsze życie to pasmo porażek i nieporozumień... ;)
on bedzie bandziorem nie bokserem !
w głowie ma pusto i zle srodowisko wiec nie liczcie na wielkiego boksera.