BERTINO JAK SOSNOWSKI

Podczas zakończonej przed chwilą gali w Aarhus doszło do sporej niespodzianki w wadze ciężkiej. Niedawny pretendent do europejskiego tytułu i były posiadacz pasa EBU Paolo Vidoz (26-8, 15 KO) nie sprostał mało znanemu Clausowi Bertino (12-2, 8 KO). Po ośmiu wyrównanych rundach sędziowie stosunkiem głosów dwa do remisu opowiedzieli się za Duńczykiem punktując 76:76 i dwukrotnie 77:75.

Claus Bertino (na zdjęciu) podczas kariery amatorskiej stoczył 53 walki, z których 46 wygrał. Ukoronowaniem jego przygody z "amatorką" był start na mistrzostwach świata w 2005 roku, kiedy w pierwszym występie pokonał już w drugiej rundzie Nigeryjczyka Gozie Dijeh, ale w drugim pojedynku sam uległ przed czasem wspaniałem Romanowi Romanczukowi.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: yuri
Data: 31-01-2010 01:24:08 
Zaraz się okaże, ze to zwycięstwo Sosnowskiego to nic specjalnego i wszyscy się za szybko podekscytowali. No ale może Dragon znowu zaskoczy...
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 31-01-2010 07:55:55 
Ten Vidoz chyba ma jakieś problemy finansowe jak walczy tak często w tak wiekowym stanie.Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Gwahlur
Data: 31-01-2010 12:36:49 
To ze zwyciestwo Sosnowskiego nad tak makabrycznie slabym Vidozem nie jest wiele warte to ja bylem pewien od razu po zwyciestwie Dragona. Vidoz byl bardzo stary, najciezszy w karierze, makabrycznie slaby kondycyjnie. Skelton, Williams i Vidoz to sa obecnie ekskluzywni journeymani a nie realni zawodnicy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.