MALIGNAGGI: MARQUEZ A POTEM HATTON

Paul Malignaggi (27-3,5 KO) po udanym rewanżu na Juanie Diazie nabrał pewności siebie. Ostatnia walka utwierdziła go w przekonaniu, że może rywalizować z Juanem Manuelem Marquezem (50-5-1, 37 KO) i dać rewanż Ricky'emu Hattonowi (45-2, 32 KO).

- Mówiłem w wywiadzie dla HBO, że chcę rewanżu z Ricky Hattonem - przypomina "Magic Man". - Szanuję go, natomiast miem, że mogę go bez problemów pokonać. Ostatnio często wymienia się mnie jako rywala Marqueza w jego następnej walce. Mogę boksować z Marquezem, a zwycięzca tej konfrontacji niech weźmie Hattona.

Mówię wam, teraz jestem innym pięściarzem - przekonuje Malignaggi.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Arti
Data: 16-12-2009 13:43:54 
Hehe, widze ze wygrana Floyda z JMM rozochocila chlopakow do wyzywania go na pojedynek. Zeby sie tylko nie przeliczyli ;]
 Autor komentarza: fraimbaud
Data: 16-12-2009 14:13:01 
Ktos to pokaże ?
 Autor komentarza: odyniec
Data: 16-12-2009 14:40:41 
a ja mam nadzieje ze zarowno JMM jak i smieszny Włoch dadza angolowi KO i skonczy sie gadanie o jego wielkim talencie bo ja jakos nigdy go nie dostrzegalem
 Autor komentarza: odyniec
Data: 16-12-2009 14:41:43 
Danny a on napewno ma na imie Paul?
 Autor komentarza: Danny (Redaktor bokser.org)
Data: 16-12-2009 14:51:57 
odyniec- tak, często też może pisać "Pauli". Co innego z naszym Majewskim, Patryk czy Przemek?:)...różnie piszą, to już jest rozbieżność.

pozdro
 Autor komentarza: barteksz300
Data: 16-12-2009 14:55:20 
ten malignaggi sie przecenia.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 16-12-2009 16:42:32 
Malignaggi jest dobrym technikiem. Tylko brak Ciosu i kontuzjogenność.... Wlaka z MArquezem byłaby szalenie interesująca. Hattona nie zatrzyma pyknieciami a w zwarciu to on z nim nie nawalczy zabardzo
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-12-2009 16:54:53 
No nie zgalopowal sie chlop, wata w reku i troche techniki za malo na Marqueza, na rozbitym Hattonie moze i moglby wziasc rewanz..
 Autor komentarza: waden15
Data: 16-12-2009 17:04:04 
Różnica między Malignaggim z walki z Hattonem a z walki z Diazem jest taka, że z amerykaninem zaczął bić seriami z dystansu, z Hattonem tego nie robił.

Pamiętacie te żałosne getry Malignaggiego z drugiej walki z Diazem?:)
 Autor komentarza: waden15
Data: 16-12-2009 17:05:19 
Malignaggi miałby duże szanse z Marquezem jakby walczył z nim tak jak z Diazem. Moje zdanie.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-12-2009 17:58:42 
Hatton tak jest w zasiegu..Marquez jesli sie pozbieral po Floydzie i odbudowal to nie..Marquez bardziej wszechstronny poza tym ma czym uderzyc..Jakos tej walki nie widze..
 Autor komentarza: tonka
Data: 16-12-2009 19:29:48 
Malignaggi, moim zdaniem, po prostu nie "podszedł" Diazowi, którego walka z JMM była naprawdę świetna. A że zakończyła się nokautem - cóż, to jest boks, a przy tak zaciętej batalii wszystko było możliwe.
Myślę że Marquez napuka mdłego Paula z palcem w tyłeczku.
 Autor komentarza: przemo663
Data: 16-12-2009 19:53:00 
Waden15 fikuśne spodenki z pierwszej walki z Diazem, też niczego sobie.

Swoją drogą Hattona jeszcze pewnie zobaczymy w ringu.Dużo jest chętnych, którzy chcieliby się podczepić pod ten wagonik i zarobić łatwe pieniądze.
Co do Marqueza, to zachodzi pytanie czy jr welterweight to dla niego kategoria równie niewłaściwa jak 147 lbs.Bardzo możliwe, że tak, chyba JMM nie ma dziś specjalnie atutów aby zniwelować swoje fizyczne niedostatki w tym limicie.Tak więc faktycznie, wielce prawdopodobne jest zwycięstwo Malignagieggo w ewentualnej potyczce z Meksykaninem.
 Autor komentarza: waden15
Data: 16-12-2009 20:10:47 
Malignaggi miałby oczywiście dużo większe problemy z Marquezem niż z Diazem, bo ten pierwszy lepiej straca dystans, ale i tak "Mistrz Kontry" nie przedarłby się przez przewagę fizyczną i świetny lewy jab Malignaggiego. Marquez miałby o tyle mniejsze szanse, że miałby spore problemy z wykorzystywaniem swojego największego atutu czyli kontry bo Malignaggi nie wchodziłby do półdystansu, wiedząc co go czeka. Czyli mielibyśmy walkę na dystans, co szybszegoo i większego Malignagiego zdecydowanie stawiałoby w komfortowej sytuacji. Dobrze ustawiony taktycznie Italiano byłby moim zdaniem w limicie LWW faworytem.

Tonka

Jeszcze co do walki Diaz - Marquez to rozcięcie oka Diaza trochę wypaczyło jej wynik. Od tego momentu po prostu Diaz walczył słabiej - takie mam wrażenie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.