MAYWEATHER JR: POKONAM PACQUIAO

Floyd Mayweather Jr (40-0, 25 KO) zapowiada powrót na szczyt listy P4P po zwycięskiej walce z Mannym Pacquiao (50-3-2, 38 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice 13 marca 2010 roku.

-  Pacquiao to dobry pięściarz, ale ja boksuję już długo, dominuję nad swoimi rywalami od 15 lat. Nikt mnie jeszcze nie pokonał, więc zobaczymy, jak będzie - mówi "Money" Floyd.

VIDEO. PACQUIAO PRZEGRYWA PRZEZ NOKAUT >>

- Chodzi mi tylko o to, że nie chciałbym, by kibice przeżyli szok, w związku z tym co się wydarzy, gdy dojdzie do naszego spotkania w ringu - z troską dodaje Mayweather. - To przecież nie będzie nic nowego. On już był nokautowany i już wcześniej przegrywał. Zwyciężę, możecie mi wierzyć.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Dudas
Data: 09-12-2009 08:53:39 
Pacquiao vs Mayweather - to tak jakby Floyd odważył się walczyć z Paulem Williamsem albo Chadem Dawsonem. Czyli sam fakt, że Pacman się na to godzi to już coś wielkiego, taki Money nigdy nie miał odwagi stanąć do walki z kimś większym od siebie.
 Autor komentarza: WinkyWright
Data: 09-12-2009 08:59:43 
Dudas
?????????? Co???
 Autor komentarza: Dudas
Data: 09-12-2009 09:05:02 
Proste - Manny zaczynał w 106, a Floyd w 130. Teraz Pac walczy z kolesiami po 147 funtów, więc gdyby Floyd miał nabrać tyle samo to musiałby walczyć co najmniej w superśredniej :D
 Autor komentarza: WinkyWright
Data: 09-12-2009 10:07:38 
Mają bardzo zbliżone warunki fizyczne, wzrost, budowa ciała, Floyd ma dłuższe łapy. To jedyna różnica więc trochę przesadzasz..:)
 Autor komentarza: bimber
Data: 09-12-2009 11:02:52 
Oj jak ja nie lubię tego floyda, może się wreszcie doczekam...
 Autor komentarza: esox
Data: 09-12-2009 11:08:42 
Najpierw poddusi Mannego lewą ręką w czym jest niedoścignionym mistrzem a potem sędziowie łaskawym okiem spojrzą na amerykańską legendę i wał gotowy.Podejrzewam że walka będzie gówniana!
 Autor komentarza: darszal
Data: 09-12-2009 11:21:14 
Boks w wykonaniu Floyda jest bardzo nudny i mało efektowny. Prawdę mówiąc nie wiem za co oni mu placa tyle milionów $. Jest tylu swietnych, widowiskowych piesciarzy ktorzy bardziej zasluguja na takie pieniadze. To jest troche chore. Ale problem lezy gdziue indziej. Ludzie nie lubia za bardzo Floyda i placa duze pieniadze zeby wkoncu ktos utarl mu nosa i go pokonal. Teraz cala nadzieja w swietnym Pacmanie (notabene bardzo widowiskowy bokser i lubiany).
 Autor komentarza: qciej
Data: 09-12-2009 11:23:26 
Manny da radę. Nie może być inaczej !
 Autor komentarza: WinkyWright
Data: 09-12-2009 11:28:54 
darszal - ma świetną technikę, uwielbiam oglądać walki Floyda.. przy nim każdy, nawet najlepszy bokser wygląda niepozornie i nieciekawie. Ten facet to wyższa klasa boksu i jak ktoś trenuje boks i widzi jak ten facet myśli w ringu... to wydaje mi się że boks Floyda nie może mu się nie podobać. A pozostali? Pozostali wolą krwawą młóckę...
 Autor komentarza: marcelo
Data: 09-12-2009 11:42:01 
"Boks w wykonaniu Floyda jest bardzo nudny i mało efektowny"
w 100% sie z Tobą nie zgadzam:)
 Autor komentarza: darszal
Data: 09-12-2009 11:51:59 
marcelo Data: 09-12-2009 11:42:01
"Boks w wykonaniu Floyda jest bardzo nudny i mało efektowny"
w 100% sie z Tobą nie zgadzam:)

Masz prawo -nie dodałem może ze to moje subiektywne odczucie. Może sie porawię w wypowidzi - efekty w postaci wygranych walk sa ale jakos jego boks mnie nie rzuca na kolana i nie ogladam go z wypiekami na twarzy.

 Autor komentarza: darszal
Data: 09-12-2009 11:56:26 
Nie za taki boks jaki prezentuje Floyd ludzie kochaja tą dyscypline. Tyle w temacie
 Autor komentarza: WinkyWright
Data: 09-12-2009 12:13:48 
Również za taki, mów za siebie kolego. Dla mnie boks to nie tylko widowiskowe mordobicie;)
 Autor komentarza: KPTone
Data: 09-12-2009 12:21:12 
WinkyWright
czy tylko my widzimy na tym forum mistrzowski boks w wykonianiu Floyda ? bo chyba tak mi sie wydaje. Manny wiekszy od Floyda ? no chyba sobie jaja robicie! Mayweather jest wiekszy, obstawiam ze silniejszy i ma 10 cm przewagi w zasiegu rąk !!!!! Przypomnijcie sobie walke z Cotto, gdy Miguel byl na wstecznym manny sie gubil, to atak w wykonianiu PacMana jest szalenie niebezpieczny. Ale Floyd ma najbardziej dopracowana defensywe w historii boksu. Nie wieze zeby znalazl sie bokser ktory przy defensywnym stylu boksowania Mooney'a, byl w stanie przeskoczyc jego ogromna przewage zasiegu rak nad przeciwnikami. Pacquiao jest szalenie niebezpieczny jesli ktos wchodzi z nim w zwarcie, a to dlatego ze ma stalową kondycje, wyprzedza swoich przeciwnikow, i w ostatnim pojedynku udowodnil nam ze ma bardzo mocna szczenke. Dlatego trzeba go przechytrzyc, a to jest to co floyd robi najlepiej.

"Boks w wykonaniu Floyda jest bardzo nudny i malo efektowny" - zastanowmy sie teraz co sklada sie na ten "efektowny boks". Ludzie lubia bratobujcze i "krwiste walki", knockdowny, szalencze tempo pojedynku, agresje, troche boksowania "pod publiczke". Moim zdaniem taki boks nasyci glowe fana boksu, lecz nie konesera, ktory znajduje piekno i fachowosc w najdrobniejszych szczegulach. Lecz to temat do dyskusji. Wszystkie te punkty z ktorych moim zdaniem sklada sie efektowny boks przynosza fanow, ale boks nie ma byc efektowny tylko efektywny. Ktos kto mial kiedys kontakt z boksem wie, ze nawet jedna szalencza walka na ostre wymiany czyste przyjmowania tak zwanych power punch's moze i dostarczy Ci wielbicieli, ale niesie za soba nieodwracalne skutki. Glowa to nie watroba, nie odnowi sie. Zawodnik ktory duzo przyjmuje po pewnym czasie staje sie "rozbity" i moze witac sie z deskami po ciosach ktore kiedys nie potrzasnely by jego glowa. Jeden knockaout to przynajmniej wstrzas mozgu, po ktorym lekarze zalecaja przynajmniej 3 miesieczna przerwe od boksu ! Druga sprawa to ta, ze szalencze ataki przynosza zazwyczaj mase bledow, zawodnicy odkrywaja sie narazajac sie tym samym na przyjecie ciosu. Zdaje sobie sprawe z tego ze ludzie lubia efektowny boks, moze on przyciagnac fanow jak niegdys Muhammed Ali, ale niesie on konsekwencje ktore teraz ponosi ten jeden z najwiekszych postaciu boksu zawodowego piesciaz. Mysle ze nikt nie chcial by przechodzic przez to przez co on teraz przechodzi.

Mysle tez ze Floyd bardzo dobrze wie o tym wszystkim, napewno lepiej niz ja, zreszta wszystko odzwierciedla jego boks. Na jego twarzy nigdy nie widac sladow walki, dalej ma twarz nastoletniego chlopca.
Cala walka w moim odczuciu zalezec bedzie od tego jaki Floyd nazuci styl, jesli przyjmie otwarta walke - przegra i wiem o tym, lecz jesli bedzie boksowal "po staremu" cofajac sie i kontrujac, wygra bez problemu nieinkasujac ciosow, zdobywajac ogromna przewage punktowa, i byc moze nokautujac :) Tyle
 Autor komentarza: hamone3
Data: 09-12-2009 12:41:59 
Wielu uważa, że walka jest widowiskowa jak przypomina bitke pod barem. Bez obron i kto pierwszy kogo trafi (jak np. Pacquiao Vs. Hatton). Dla mnie boks Floyda jest na maksa widowiskowy, ze względu na jego umiejętności. Niesamowita obrona, precyzja ciosów, potrafi bić kombinacjami, doskonały lewy prosty, prawy, praca nóg, spryt. To kompetny bokser i aż miło jest mi na jego walki oglądać.Fakt, że jedni mogą uważać, że jego walką może brakować dramatyzmu (chociaż miał kilka takich) to też dlatego, że nie trafił jeszcze na boksera, który by go zmusił do większego wysiłku. Może Manny go do tego sprowokuje. Chociaż moim zdaniem ta walka będzie kolejną dominacją Floyda. Każdemu podoba się co innego Ktoś lubi walki w stylu ostatniej walki Paula Williamsa, gdzie obydwoje leżą na deskach, a inni wolą wyrafinowany boks Mayweathera. I dobrze, że jest takie zróżnicowanie, bo każdy może sobie wybierać co mu się podoba! Pozdro
 Autor komentarza: adenauer
Data: 09-12-2009 13:00:50 
KPTone.. wszystko to prawda. Jak jednak walczący "po staremu" floyd, cofajac sie i kontrujac, miałby wygrać z Pacmanem bez problemu, nieinkasujac przy tym ciosow a zdobywajac ogromna przewagę punktową, skoro nie udało mu to się w pojedynkach z Castillo, Judahem czy Oscarem..?

Wygrał co prawda te pojedynki (poza pierwszym z Castillo), ale jego przewaga nie zasługiwała na miano przweagi bezapelacyjnej. Jak zatem miałby takową uzyskać przeciwko zawodnikowi, który jest na dzień dzisiejszy po stokroć bardziej niebezpieczny od wspomnianych Castillo, Judaha czy Oscara...? Czy nie wydaje ci się czasem, że tym razem ta genialna defensywa Floyda jednak pęknie pod naporem tego, co prezentuje Filipińczyk? Kilka razy w karierze była ona wystawiona na ciężkie próby i co do zsady była górą. Coś mi się wydaje, że tym razem ustąpi, a Mayweather zapisze się w historii jako drugi bez podziału na kat. wagowe zawodnik tych lat...

Pozdrawiam
 Autor komentarza: Cosa24
Data: 09-12-2009 13:15:49 
może i mało efektowny, ale jaki efektywny ! Ja ci wierzę Floyd :) Postawię każda sume pieniędzy na niego :) Zakończy się era Boga z Filipin :)
 Autor komentarza: pust3lnik
Data: 09-12-2009 13:40:03 
Ja mam jedno pytanie w jakiej kategorii będą walczyli? .. Przeczytałem gdzieś ze Floyd chce walki w kategorii do 154lbs.
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-12-2009 15:51:16 
adenauer
"KPTone.. wszystko to prawda. Jak jednak walczący "po staremu" floyd, cofajac sie i kontrujac, miałby wygrać z Pacmanem bez problemu, nieinkasujac przy tym ciosow a zdobywajac ogromna przewagę punktową, skoro nie udało mu to się w pojedynkach z Castillo, Judahem czy Oscarem..?"

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem co piszesz... Popraw mnie jak nie.

Oczywiście nie zgadzam się z tym że Floyd może uzyskać wielką przewagę punktową... Ale pisanie że "skoro nie udało mu się to w pojedynkach z Castillo, Judah, czy Oscarem" jest głupie. Bo Pacquiao nie tak dawno miał wielkie problemy z counter puncherem Moralesem(past prime Moralesem, który zaliczył przed walką z Pacquiao niespodziankę roku przegrywając z Raheemem)??
 Autor komentarza: mch
Data: 09-12-2009 16:01:52 
W taki sposób to każdemu coś można wypomnieć. Fakt jest taki, że pierwsza walka z Castilo dla Floyda w plecy. A Pacman ma na czysto 3 porażki plus kontrowersyjne walki z Marquezem. Więc jeśli chcecie się prześcigać w liczbie przegranych, to jednak Many prowadzi.

Pamiętajcie, to styl robi walkę. Pamiętacie walki Foremana, Aliego i Fraziera? Foreman rozłożył Fraziera, potem poległ z Alim, a Ali poległ z Frazierem.

Ciężko wyrokować co do tej walki , ale jednak obstawiam zwycięstwo Floyda. Uważam że jego defensywa jest bardziej genialna od ataku Mannego. Ale jak będzie to się okaże, rekord popularności pobity zostanie bankowo.
 Autor komentarza: darszal
Data: 09-12-2009 16:08:27 
Floyd jest swietnym bokserem, wybitnym defensorem to sa fakty nie ma co dyskutowac ale no wlasnie jest ale. Mysle ze nie nalezy on do tego typu bokserow ktorzy porywaja serca kibiców (swego czasu bardzo dlugo nalezal do takich ODH ludzie go kochali). Niemniej nie zmienia to faktu ze jako piesciarz jest wybitny ale nie ma tej chartyzmy i magnetyzmu ktory kibice kochaja.
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-12-2009 16:16:58 
mch

Tylko weź pod uwagę ile walk stoczył Pacquiao a ile Mayweather jr w swoich dywagacjach.
 Autor komentarza: darszal
Data: 09-12-2009 16:18:03 
Bo Pacquiao nie tak dawno miał wielkie problemy z counter puncherem Moralesem(past prime Moralesem, który zaliczył przed walką z Pacquiao niespodziankę roku przegrywając z Raheemem)??

Pacman od tego czasu poczynil niebywale postepy jest znacznie lepszy, silniejszy, zmiana wagi nie plynela na niego negatywnie wrecz odwrotnie. Sam Roach na kazdym kroku powtarza ze manny jest zadziwajacy, ciagle chce sie uczyc i sie uczy, robi postepy, zglebia tajniki jeszcze doskonalszego boksu a to moze zaprocentowac. Nie wiem czy to wystarczy na Pieknego ale zycze mu wygranej z calego serca. Bardzo lubie tego piesciarza jest bardzo sympatyczny, nie odbija mu pozostaje ciagle skromny a jest wkoncu
 Autor komentarza: darszal
Data: 09-12-2009 16:20:45 
jednym z najwybitniejszych piesciarzy wszechczasów.
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-12-2009 16:25:29 
darszal

Uwierz mi że Floyd też zrobił postępy od 2003 roku gdzie walczył z Castillo... Tego jakoś nikt nie napisał. Judah wypunktował, a z de la hoyą stoczył najgorszą walkę kariery w za wysokiej kategorii.
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 09-12-2009 17:14:29 
No właśnie ciekawe ciekawe jak Floyd by wyglądał walcząc z facetami większymi od siebie i mającymi większy zasięg. Bo obijanie kurdupli typu Hatton chwały mu nie przynosi. A jak walczył z Oscarem czy Judahem to tak pięknie to już nie wyglądało. Nie wiem czy jego technika byłaby tak brylantowa w spotkaniu z facetem który ma dłuższe od niego łapy.
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-12-2009 17:16:33 
wszawypomiot

To samo możesz powiedzieć o takim Williamsie, Kliczko itd.
 Autor komentarza: Woody10
Data: 09-12-2009 17:40:18 
Floyd już przegrywał, oczywiście w amatorce, ale jednak. Więc nie jest nie pokonany, nie ma takiego boksera który by nie wiedział co to znaczy "przegrać". Manny stoczył więcej walk w zawodostwie i na poczatku kariery nie był porowadzony zbyt ostrożnie w przeciwieństwie do Floyda. Jak już pisałem Floyd to geniusz i to on będzie faworytem, ale nie piszcie że Pacman nie ma żadnych szans, bo to bzdura. Castillo, Judah czy Oscar sprawili Mayweatherowi momentami olbrzymie kłopoty. Moim zdaniem Manny może sprawić mu jeszcze więcej.
 Autor komentarza: adenauer
Data: 09-12-2009 18:55:20 
waden15... Pacman to wg mojej opinii fenomen polegający na tym, że o ile tak duży przeskok wagowy w przypadku większości pięściarzy odbija się negatywnie na ich możliwościach - dobrym przykładem jest Marquez - o tyle Filipińczyk jest dzięki temu tylko lepszy. Rzeczywiście przegrał on z Moralesem, to jednak było w kategorii piórkowej. Wystrzelał się chłopak na doświadczonym Meksykaninie, który zawalczył bardzo mądrze i co najważniejsze... nie ustępował mu szybkościowo. Czy Morales był wówczas po swoim prime..? Na pewno do tej granicy się zbliżał, nie mniej dał wówczas świetną walkę.

Pacman w półśredniej to zupełni inny pięściarz niż kiedykolwiek. O ile ciosy szybkich piórkowych robiły czasem na nim wrażenie, o tyle w półśredniej wydaje się silniejszy i odporniejszy od każdego pięściarza tej dywizji. Oddaje to przecież pojedynek z niesłabym bądź co bądź Cotto... Dlatego też uważam, iż przytaczanie słabszych pojedynków z kategorii w których Manny walczył kilka lat temu nijak ma się do dzisiejszej rzeczywistości. Pacman po pierwsze dużo zyskał po tym przeskoku wagowym na sile, odporności, zachowując przy okazji swoją niesamowitą szybkość. Po drugie, tak jak wspomina kolega darszal, prawdopodobnie poczynił spore postępy. Poziom Floyda natomiast nie odbiega raczej od tego, jaki prezentował w trudnych dla niego pojedynkach... Łatwość, z jaką radził sobie ze świetnym Cotto każe mi domniemywać, że również w pojedynku z wielkim Floydem może wyjść zwycięsko. Pozdrawiam
 Autor komentarza: tonka
Data: 09-12-2009 18:55:43 
Prawda jest taka, że obaj są "boscy" w tym, co robią i np. mi, jak na razie, nawet trudno sobie wyobrazić pierwszy gong, nie mówiąc już o przebiegu oraz wyniku tej mega-potyczki.
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-12-2009 19:35:33 
adenauer
"Czy Morales był wówczas po swoim prime..? "
Był był. Przed drugim, zresztą również szalenie wyrównanym pojedynku, Morales przegrał z Z.Raheemem co chyba zresztą zostało uznane za "Upset of the year"

"Wystrzelał się chłopak na doświadczonym Meksykaninie, który zawalczył bardzo mądrze i co najważniejsze... nie ustępował mu szybkościowo."

Ustępował moim zdaniem... Ale mądrze kontrował Pacquiao. Tak jak Marquez.

Tak samo jak piszesz, że nie ma co porównywać Pacquiao z Pacquiao '05, tak samo Mayweather jr w porównaniu z jego walkami w lekkiej to też trochę inni bokserzy. Może nie na tą skalę, co Pacquiao oczywiście, ale zawsze.

pozdro
 Autor komentarza: hopefeld
Data: 09-12-2009 21:42:43 
jedna z niewielu walk przy których nikt nie może być pewnym wyniku
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 09-12-2009 22:45:30 
wszawypomiot - tylko że jak na te 66-68kg to Floyd nie jest ani wysoki ani specjalnie długoręki. więc nie ma co się czepiać że walczy z podobnymi sobie zresztą tych wielkoludów nie ma . moim zdaniem Floyd przegrałby w welter z Hearnsem który miał 186 wzrostu 2 metry zasięgu ramion był jeszcze szybszy od Floyda i bił sporo mocniej! do tego swe warunki w przeciwienstwie do np.Williamsa perfekcyjnie wykorzystywał.
Floyd to jeden z najlepszych bokserów w historii ale walki z Castiilo,Oskarem czy Judah(najbardziej niekonsekwętnym bokserem jakiego widziałem pokazały że Floyd nie jest aż tak nietykalny jak Roy Jones Prime i myślę że Manny ma spore szanse. Choć bardzo nieśmiało faworyzowałbym Floyda.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.