HAYE - WAŁUJEW STATYSTKA CIOSÓW

Znana jest już statystyka ciosów wczorajszej walki David Haye (23-1, 21 KO) - Nikołaj Wałujew (50-2, 34 KO) o tytuł WBA wagi ciężkiej, której wynik wzbudził tak wiele kontrowersji. 

W ciągu dwunastu rund Haye wyprowadził zaledwie 143 ciosy z czego jednak aż 98 okazało się celnymi (68,5 % skuteczność). Broniący mistrzowskiego pasa Wałujew wyprowadził znacznie więcej uderzeń - 390, ale był dużo mniej skuteczny albowiem zaledwie 64 z nich znalazło drogę do celu (16% skuteczność). Dla porównania Vitali  Kliczko w 10-rundowej walce z Chrisem Arreolą zadał 802 ciosy w tym 301 skutecznych.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Dudas
Data: 09-11-2009 00:08:51 
I tak dużo na Wałujewa, bo wyglądało to gorzej... A na sprawdzenie Haye'a trzeba poczekać do kolejnej walki. Ruiz to dobry rywal dla niego, jak go Dawidek pokona przed czasem to jeszcze mu uwierzę, ale jeśli będzie jakiś dziwny werdykt to zacznę kibicować Kliczkom, żeby go zlali.
 Autor komentarza: Luton
Data: 09-11-2009 00:09:00 
i tyle o walce której nie było, tyle o ganianiu po ringu. szczerze liczyłem ze Haye jednak bardziej zaryzykuje po tych jego szumnych zapowiedziach. Nie pozostaje nic innego jak właczyć Tuamana z Ibeabuchim i liczyc ciosy. oby złote czasy wagi ciezkiej powróciły
 Autor komentarza: junkers
Data: 09-11-2009 00:09:13 
i ten krzykacz chce stawać do ringu z Kliczkami? Wolne żarty...
Sprawdziło się stare indiańskie powiedzenie 'krowa co dużo ryczy mało mleka daje' ...
 Autor komentarza: valmont
Data: 09-11-2009 01:17:57 
Junkers nie zgodzę się z Tobą, owszem walka była bardzo nudna (moim zdaniem najgorsza walka o pas mistrzowski liczącej się organizacji w wadze ciężkiej w ostatnim dziesięcioleciu). Jednak jak dla mnie David Haye jest bardziej elektryzującym pięściarzem, aniżeli Rosjanin. Posiada również więcej instrumentów pozwalających myśleć o pokonaniu któregoś z braci (oczywiście nie mówię, że tak się stanie, bracia Kliczko w obu walkach będą murowanymi faworytami). Nie zapominaj również o starej zasadzie, że styl robi walkę. Walczyć z Wałujewem nie można inaczej, przewaga wzrostu, zasięgu ramion. Taktyka: doskok, ciosy i odskok (perfekcyjnie tę taktykę wypełniał Holyfield), ale Haye zna swoje słabości i jedna potężna bomba na szczękę Anglika mogła zakończyć się końcem walki dlatego walczył, aż tak asekuracyjnie. Niestety wyglądało to tak, a nie inaczej.
Tak poza tematem perfekcyjne posunięcie zastosował Sauerland, pewnie jak wspomniał w studiu Przemysław Saleta zapewnił sobie współpromocje na kilka walk Haye'a, który jest lepszym produktem marketingowym. Sauerland otworzył sobie rynek brytyjski (już odezwały się porównania do Lennoxa Lewisa i pompowanie balonu, co wiążę się oczywiście z sowitym wynagrodzeniem), nie chce się wypowiadać o rynku amerykańskim, ponieważ tam nawet bracia Kliczko się nie "sprzedali". Poświecenie Wałujewa, który z "cyrkowej" ciekawostki ze względu na wzrost i wagę, którego nazwisko stało się z czasem synonimem oszustwa w boksie (walki między innymi z Donaldem, Ruizem, Holyfieldem) było jak najbardziej na rękę (chociaż może uda się jeszcze zarobić Niemcom na Rosjaninie przy ewentualnej walce z którymś z braci). Kolejnym argumentem jest to, iż Wałujew nie przekonał do siebie mało wymagającej niemieckiej publiczności, która ślepo toleruje przecież często naciągane zwycięstwa "swoich" mistrzów i promowanych przez Niemców zawodników. Na koniec wspomnę o ostatnim argumencie wraz z Wałujewem, Sauerland pozbywa się balastu jakim był Don King i jego współpromocja Rosjanina (może King ma wpływ na rynek amerykański, ale towar o nazwisku Wałujew nikogo tam raczej nie interesuje, a w Niemczech na swoim terenie Sauerland nie potrzebuje podobnego do siebie starego "cwaniaka" jakim jest Amerykanin. Niestety biznes po raz kolejny wygrał z boksem, co zabija tę dyscyplinę.
Wybaczcie, że się rozpisałem trochę nie na temat i pewnie to już gdzieś było poruszone o czym piszę, ale dopiero teraz odwiedziłem stronkę po dłuższym czasie. Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Pfeifer
Data: 09-11-2009 01:56:36 
http://demotywatory.pl/391033/Nikolai-Valuev

coś dla fanów mutka :P
 Autor komentarza: klakun
Data: 09-11-2009 02:14:02 
Mógł by ktoś wrzucić dla porównania statystykę z walki Wałujew vs Holyfield ?
 Autor komentarza: EsoxNH
Data: 09-11-2009 04:50:10 
No ilość tych ciosów doskonale było widać w tej jakże ciekawej walce.. :P
 Autor komentarza: dzomba
Data: 09-11-2009 07:55:49 
Wałujew vs Holyfield
wyprowadzone/celne
421/129 - 30 proc. 189/92 - 48,6 proc.
 Autor komentarza: mareno
Data: 09-11-2009 08:29:14 
Statystyka pokazuje, ze Haye wygral zasluzenie, jednak ja mam zgola odmienne zdanie. Moim zdaniem to rosyjski troglodyta powinien wygrac. David nie pokazal nic, czym moglby zasluzyc sobie na zwyciestwo. Bardzo kiepski pojedynek w jego wykonaniu, co przelozylo sie na poziom walki. Walujew tez nie pokazal wielkiego boksu, ale w zasadzie nigdy nie pokazywal. Mimo to nie dal sie zdominowac przez Anglika, tym samym w moim rozumieniu pas powinien pozostac w jego rekach.

Moim zdaniem kolejny przyklad potwierdzajacey regule, ze waga ciezka to nuda, przez duze N.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 09-11-2009 08:51:15 
wedlug ststystyk ciosow to Holy tez przegral w Walkiem

a te statystyki to chyba sam Sauerland liczyl niby kiedy Haye trafil Nikosia prawie sto razy?
 Autor komentarza: beavis
Data: 09-11-2009 10:15:44 
O KURWA STO CIOSOW TO HAYE NAWET NIE WYPROWADZIL LUDZIE PRZEJRZYJCIE NA OCZY!!!
 Autor komentarza: cezary27
Data: 09-11-2009 18:31:31 
jeśli haye tak dużo razy białego Wałka trafił i do tego jak to niektórzy piszą mocno to gdzie jakiekolwiek oznaki na białej twarzy Nikoli.
Jeśli Wałek tak mało trafiał i do tego lekko niecelnie to skąd na ciemnej twarzy Haye sińce i obtarcia widoczne w TV bez HD

jak zwykle niektórych obiektywność ogranicza się do wyolbrzymiania pozytywów ulubieńca i jednoczesnym ujmowaniu nielubianemu.
Wałka ciężko oglądać ale w tej walce był lepszym od Haye. Takim sposobem to Paciayo dał by radę i Kliczków pokonać szybko spie...lając po ringu, zagoniny do lin wpaść pod pachę puknąć 2x i dalej zmykać.....
 Autor komentarza: Tadzikk
Data: 09-11-2009 19:41:18 
No to wszelkie wątpliwości wyjaśnione. Jeśli te statystyki są wiarygodne to widać czarno na białym że Haye zasłużenie jest nowym mistrzem WBA. Co do jego poobijanej twarzy-to wynik ciosów w garde zadawanych wielkimi łapskami przez Wałka,także tych czystych. Twarz Nikosia jest niezniszczalna,stąd fakt iż nie był zbytnio porozbijany.
 Autor komentarza: cezary27
Data: 09-11-2009 21:07:11 
Tadzikk
właśnie w tym problem że Haye 1/3 ciosów przestrzelił, 1/3 ciosów wyłapał skutecznie Nikoś na gardę i tylko około 1/3 ciósów które zadał Haye doszło do celu a najwyraźniej fanatycy Davida ślepo doliczają to co Wałek wyłapywał na gardę jako trafiony Davida.

i odwrotnie w drugą stronę - to co Wałek bił a Haye niby na gardę brał a naprawdę było to przebicie gardy i cios wchodził to nie liczone dla Walujewa jest ewidentnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.