KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: drag
Data: 08-11-2009 01:22:36 
bez emocji , tylko ta 12 runda i Nikos podpiety do pradu
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 08-11-2009 01:24:32 
wolal bym isc do dentysty zeby mi wyrwal trzonowego bez znieczulenia niz znowu ogladac to padake
 Autor komentarza: drag
Data: 08-11-2009 01:34:10 
w sumie zadna nowosc , walki Nikosia wygladaja zawsze tak samo . Dostaje mocnymi ciosami od przeciwnika a sam klepie lewym i sciga przeciwnika po ringu . Dzis nadzwyczaj byl aktywny porownujac walke z Holym , Haye go pobudzil swoimi wypowiedziami na jego temat. Haye jednak mogl bardziej zaryzykowac. 12 Runda pokazala ze Nikos byl do rozjebania , powoli szczeka zaczela sie kruszyc , widok Nikosia na dechach to byloby cos
 Autor komentarza: qwerty1410
Data: 08-11-2009 01:36:23 
Po co dajecie ta "walkę" ? Dzieciaki pomyślą że tak wygląda BOKS..
 Autor komentarza: meh
Data: 08-11-2009 01:56:38 
ale co wy w ogóle piszecie za komentarze?!! To była parodia boksu! Haye nie wygrał więcej jak 2 rundy! Nigdy nie lubiłem stylu boksowania Valueva, ale dziś został oszukany do kwadratu!! Walki, które nie kończą się przed czasem powoli przestają miec znaczenie..
 Autor komentarza: komiminik
Data: 08-11-2009 02:09:53 
nawet powetkin by pokonal sprintera ringowego (HAYEA):-)


POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH FANOW ADAMKA
 Autor komentarza: Dudas
Data: 08-11-2009 02:20:26 
meh - przecież Valuev zadawał góra 20 lewych prostych na rundę, z czego trafiał od 0 do 3-4. Haye w każdym starciu lokował jakieś sierpowe i proste na brzuch lub korpus (powiedzmy od 2 do 10 ciosów dochodziło celu, zawsze przynajmniej o kilka więcej niż Wałek). Anglik powinien więc wygrać wyżej, a że zamiast widowiska było dno, to wina obydwu zawodników. Nie mniej jednak Valuev w żaden sposób nie zasłużył na zwycięstwo. Nie wystarczy iść tępo do przodu i bić w powietrze lub po rękawicach przeciwnika.
Mam nadzieję, że w walce z Ruizem Haye udowodni co jest wart. Jeżeli tego nie zrobi i po nudnym pojedynku wygra na punkty to będę czekał aż odstrzeli go Solis, Adamek albo bracia.
 Autor komentarza: Emilio
Data: 08-11-2009 02:27:23 
A co może udowodnić z Ruizem? Ruiz to żaden sprawdzian.
 Autor komentarza: meh
Data: 08-11-2009 02:32:18 
Dudas, masz po części rację, ale PAMIĘTAJMY ŻE OBOWIĄZKIEM JEST, ŻE PRETENDENT MUSI WYGRAC WYRAŹNIE. tego nie było MOIM zdaniem, ale liczę się z Twoją interpretacją walki. Dla wszystkich chyba była ona poniżej oczywiście oczekiwań, ale wydaje mi się, że żeby wygrał Haye powinien był bardziej podkreślic swoją wygraną. Rundy były "na remis" , a atakującym (żadna nowośc) i agresywniejszym bokserem był Valuev (co równiez ma znaczenie). Myślę, że całkiem prawdopodobne, że będzie z tego afera. Pamiętamy ile razy zdarzały się walki, gdzie pretendenci byli przeważającą stroną,ale nie wygrywali ponieważ nie uzyskiwali wyraźnej przewagi. W boksie jest to zasadą, tak jak to,że remis powoduje iż pas zostaje u broniacego. pozdrawiam
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 08-11-2009 02:54:55 
Nie będzie żadnej afery - David to trochę Floyd HW... zwłaszcza w walce z Wałkiem. Tu nie można iść na pałę do przodu. Zapominamy, że Wałujew to nie jest po prostu kolejny bokser. Pojawił się gość, który swej fizyczności zawdzięcza sukces i nie ma to wiele wspólnego z boksem. Gdyby jeszcze miał koordynacje standardowego człowieka to OK ale tak nie jest...

W każdym razie David to przyszłość HW i twierdzę niestety, że ma nieco więcej możliwosci niż nasz Tomek. Generalnie porobiło się ciekawie w ciężkiej. Zaczyna dominować szybkość i myślenie a nie waga ociężałych sportowców.
 Autor komentarza: meh
Data: 08-11-2009 03:07:02 
Ale Rymbaba, co ma koordynacja do boksu? Oczywiście- przyjemniej się ogląda kogoś, kto ma ładny balans i dobrze się porusza w ringu,ale to nie ma prawa wpływac na wynik! Twoje stwierdzenie moim zdaniem jest zupełnie nie istotne! To że Valuev jest kupą miesa i jego walki śmierdzą nudą, to nie wyklucza tego, ze ciężko mu zrobic krzywdę, a takiej krzywdy na pewno nie zrobił mu Haye. NIE WYGRAŁ WYRAŹNIE i werdykt sędziów jest dla mnie zdziwieniem, tak samo jak dla Andzeja Gmitruka, Przemka Salety, Janusza Pindery, czy Mateusza Borka, którzy sami to potwierdzili i raczej oglądali tą samą walkę co ja, czy Ty.. Wołam o pomstę do Nieba, niech się ktoś wypowie, kto podziela moje zdanie. Dla mnie wynik jest w 100%-centach kontrowersją. W boksie z championem trzeba wygrac wyraźnie!!! WYRAŹNIE. To zasada. Dla mnie pokrzywdzonym jest w tej chwili Valuev, choc nigdy w życiu nie sądziłem, że będe go bronił. Przez takie walki jak te, boks 12-sto rundowy traci dla mnie znaczenie
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 08-11-2009 03:10:38 
Porównajcie sobie komentarze Waszmościów z Polsatu zwłaszcza przy końcówce 3-ciej rundy - to niesamowite, że Niemcy z jedynki doceniali Haye'a a nasi "fachowcy" obstawiali przy Wałku.. Po 3-ech rundach 30-27 dla Haye'a. Chociaż walka przypomina szachy...
 Autor komentarza: meh
Data: 08-11-2009 03:10:44 
wracając do Twojego stwierdzenia o porównaniu Haye do Floyda. Wydaje mi się, że zrozumiałem o co Ci chodzi. Tylko różnica jest taka, że Floyd mając świetną po prostu obronę, prowadzi walkę z kontry. Haye nie prowadził walki z kontry- BYŁ POPROSTU PASYWNY. Takie jest moje zdanie,ale oczywiscie może się ono różnic od waszego zdania. Na tym polega dyskusja.. Zyczę dobrej nocy i mam nadzieje, że zbliżająca się walka Dowsona z Johnsonem przyniesie wiele emocji.
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 08-11-2009 03:12:32 
meh - obejrzyj walkę i przyjrzyj się ciosom!!! Było ich mało ale Haye wyrażnie wygrał i nie pisz o konieczności wyrazistosci bo ona była tylko Ty jej nie dostrzegasz.
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 08-11-2009 03:14:44 
i jeszcze jedno - spodziewałeś się jak widzę ataku frontalnego... No sorry ale trudno zaatakować lekką mutację. Haye zagrał w szachy i wyraźnie wygrał. A to,, że grał w szachy wynikaó z fizyczności Wałka a nie ograniczoności Haye'a.
 Autor komentarza: meh
Data: 08-11-2009 03:17:39 
nie mam zamiaru oglądac walki sędziów.. jakkolwiek walka by nie wygladała (ciekawie, czy nudno) wynik jest tak samo kontrowersyjny (dla mnie) jak walka Valueva z Holyfieldem. Rymbaba, zaczynam miec wrażenie,że po prostu chciałeś żeby wygrał Haye (nie mówię,że ja nie chciałem, bo mam dośc już oglądania Valueva) i nie widzisz istotnych faktów.
 Autor komentarza: meh
Data: 08-11-2009 03:19:45 
ale jakiego frontalnego ataku?? oglądałes walke Chagaeva z Valuevem? Miałes tam jakis frontalny atak?? Poprostu Chagaev wygrał ją wyraźnie i słusznie zdobył pas. Żeby stracic pas champion musi przegrac wyraźnie, przynajmniej na tym polegał stary najlepszy boks.. nie to co dzisiaj.
 Autor komentarza: waden15
Data: 08-11-2009 05:26:17 
meh

Pamiętam, że był kiedyś artykul na bokser.org o głupich niepisanych, zupełnie nie mających nic z rzeczywistością zasadach boksu zawodowego i nie tylko. Tam było wymienione m.in. "pokonanie championa wyraźnie, aby odebrać pas" na 1 miejscu o i le dobrze pamiętam.

Zupełny nonsens...
 Autor komentarza: zin
Data: 08-11-2009 09:03:38 
Walka Haye , to nie była walka z kontry. On po prostu tej walki unikał. Z kontry to walczył Holy , czy Czagajew. Myślałem , że Pyskacza stać na więcej , a w sumie narobił w gacie.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 08-11-2009 10:02:58 
Kliczki mogą spac spokojnie...
 Autor komentarza: kopernik
Data: 08-11-2009 11:18:14 
Do tej pory miałem Haye za krzykacza, teraz wiem, ze to mądry pięściarz. Wygrał z kolosem w taki sposób jaki wygrać sie powinno, udowodnił, ze mozna kolosa znokautować. Jeśli ktoś myślał, zebędzie sie koles dwoił i troił oraz latał na 2 m to sie rozczarował - ja bynajmniej uważam, ze walka była pełna napięcia.
 Autor komentarza: otke
Data: 08-11-2009 11:32:05 
kopernik o czym ty mówisz? to była jedna z nudniejszych walk a Haye udowodnił że jest asekurantem(ucieczka przed Kliczkami to nie przypadek). Po najlepszych ciosach na szczękę Walujew się zachwiał a już po 5 sekundach nie był po tych ciosach śladu.
Haye biegał do okoła jak Holy, z tym że wypadł gorzej niż Ewander. Walka nudna, tym razem wystawiono Wałka, chyba nie da się na nim już zarobić.
 Autor komentarza: Dudas
Data: 08-11-2009 11:52:54 
meh - nie wiem kto wymyślił zasadę, że pretendent musi mistrza wyraźnie pokonać. Nic takiego nie zostało nigdy zapisane w zasadach punktacji, to zwykła bzdura. Wygrywa lepszy, wczoraj był to Haye. A jakiś czas temu Holyfield. Być może WBA przed walką zapowiedziało, że drugi taki wałek nie przejdzie i Valuev doskonale wiedział o tym, że traci pas. A Sauerland przytomnie postanowił wziąć pod swoje skrzydła nowego mistrza i to jeszcze zanim doszło do walki.
 Autor komentarza: Emilio
Data: 08-11-2009 13:42:09 
Walka była nudna jak matematyka w liceum ;-) Kliczko by załatwił Hayea bez problemu. Przyszłośc HW? Bez jaj, moim zdaniem nawet Solis, Arreola czy Povetkin sie z nim rozprawia. Ale teraz bedzie Ruiz wiec Haye potrzyma pas jeszcze chwile.
 Autor komentarza: Daw
Data: 08-11-2009 14:46:29 
Po obejrzeniu walki jescze raz stwierdzam,ze Haye wygral sprawiedliwie,ale walka napewno nie byla jednostronna i tez nie zmienia to faktu,ze byla nudna i,ze liczylem na wiecej ze strony Haye napewno David potrafi walczyc lepiej,ale najwiecej sie ciesze z tego,ze Nikos nie ma jusz pasa i,ze Haye wygral bo bylem za nim!
 Autor komentarza: otke
Data: 08-11-2009 19:41:07 
hahaha, no to panowie chyba znacie się lepiej niż np Pindera(oczywiście w waszym mniemaniu). Pindera powiedział że jego zdaniem pas powinien zostać przy wałku. Ja też tak uważam.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.