DAWID KOSTECKI O GOŁOTA - ADAMEK

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: czerwony
Data: 11-10-2009 12:51:41 
koleś się wyrobił, pamiętacie tego pyszałka sprzed 3-4 lat? teraz to inny facet, nawet go polubiłem. choć kibicowałem mu zawsze.
 Autor komentarza: cham
Data: 11-10-2009 12:59:43 
Długi monolog, ale nawet interesujący. Nie zgadzam się głownie co do jednego - ciosu Gołoty. Dawid wspomina tutaj o tym, że wstawał Bowe, Grant czy Ruiz. Ale chwileczkę, my tu rozmawiamy o Adamku. O kimś kto jest przyzwyczajony do innej siły ciosów. Był odporny w cruiser, ale ciężka to co innego. Moim zdaniem jeśli Gołota trafi Adamka dobrze ten padnie i wstanie, ale za chwilę będzie już skończony.

Kostecki dobrze mówi, w końcówce filmiku. Gołota to już cień starego Andrzeja i dlatego w tej walce przegranym już jest Adamek i to bez względu na wynik. Wyzywanie prawie 42-letniego boksera, po wielu kontuzjach, kilku mięsiecznej przerwie
 Autor komentarza: cham
Data: 11-10-2009 13:02:10 
urwało mi komentarz...
w treningach i lansowanie się na jego nazwisku nie jest zachowaniem godnym mistrza. Mimo wszystko Gołotę stać na zrobienie formy z walk z Mollo czy McBridem i myślę, że to może sprawić Adamkowi duże kłopoty.

Cały czas stawiam na Andrzeja!
 Autor komentarza: zatoichi
Data: 11-10-2009 13:06:54 
przecież większość sparingów Adamek odbywał w limicie kat.ciężkiej więc nie gadaj że nie zna tej siły ciosu, zresztą waga cruiser to nie jakieś pająki ,więc dysproporcja nie jest wcale duża...
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 11-10-2009 13:19:06 
czerwony-dokładnie ze 3 lata temu sprawiał wrażenie spiętego wieśniaka - dresa,jeszcze te głupie minki. a teraz gada konkretnie, na luzie sympatycznie i bez zawiści. Wyrobił się Dawid - chyba pierwszy raz będę mu kibicował w najbliższej walce. Poza małymi szczegółami zgadzam się z nim w prawie 100%.
 Autor komentarza: MAXIMVS
Data: 11-10-2009 13:28:53 
Kostecki mówi sympatycznie i rozsądnie. Kilka jego argumentów jednak jest chybionych. Przykładowo twierdzenie, że Adamek wytrzyma ciosy Gołoty bo wytrzymał Briggsa jest całkowitym nieporozumieniem. Co do twierdzenia, że siła ciosu to szybkość i dynamika też nie można się zgodzić bo masa również odgrywa kluczową rolę. Np. ,wszyscy chyba widzieli cios Foremana nokautujący Moorera, przecież tam nie było ani szybkości ani dynamiki, a Moorer wyglądał po nim tak jakby zderzył się z pociągiem towarowym. No i właśnie posługując się kryteriami Dawida to Foreman miałby 0% szans na pokonanie Moorera.
 Autor komentarza: adenauer
Data: 11-10-2009 13:33:51 
Siła, czy to ciosu czy czego innego, to nic więcej jak prędkość razy masa... zgodnie z prawami obowiązującej nas wszystkich fizyki.. Pozdrawiam
 Autor komentarza: MAXIMVS
Data: 11-10-2009 13:40:18 
I jeszcze jedno jeżeli przyjąć, że o sile ciosu decyduje szybkość i dynamika to kowal zamiast mozolnie uderzać ciężkim pięciokilowym młotem , powinien stukać szybciutko malutkim młoteczkiem. Natomiast w boksie pewnie królami nokautu byliby pięściarze najniższych kategorii, z racji walorów , o których mówi Kostcki
 Autor komentarza: badsonn
Data: 11-10-2009 13:48:30 
'Cygan' nie jest juz 'tepakiem' i naprawede sie wyrobil, komantarz calkiem dobry. a co do samiej walki to ta walka nie do konca pokaze na co stac Tomka w HW, ale juz wlaka z np Chambersem to co innego, musimy poczekac
 Autor komentarza: Kalifek
Data: 11-10-2009 13:56:35 
Zgadzma sie w 100% z jego wypowiedzią. Gołota zrobił swoje i za to mu chwała, pomimo tych przykrych porażek i tak dostarczył kibicom wielu emocji i radości. Jednak w tej chwili to Adamek jest lepszy i wszystko przemawia za nim, chociaż w boksie jeden przypadkowy cios potrafi zadecydować o wszystkim, także zobaczymy, jak sie to wszystko potoczy.
 Autor komentarza: cinkoski1
Data: 11-10-2009 14:01:19 
A ja słyszałem że nie ma zawodników ze stalowymi szczękami,są tylko zle trafieni-nie pamiętam kto powiedział ale chyba miał rację(Tyson ile razy dostawał czysto na szczenę i nie padał aż stary Buster złamał mit o żelaznych szczękach)
 Autor komentarza: rogal
Data: 11-10-2009 14:02:11 
100% zgody z każdym słowem i stwierdzeniem Kosteckiego.

Dawid, masz całkowitą rację, dokładnie powiedziałeś to co ja czuję i myślę o tej walce.

Dokładnie tak pisałem w artykule na blogu.

Widać, że Cygan zna się na boksie nie tylko od strony trenowania.

Życzę powodzenia w walce z Soszyńskim (głowa! , mniej agresji) i pozdrawiam serdecznie.
 Autor komentarza: ZelaznyMike
Data: 11-10-2009 14:34:20 
Brawo dla Dawida , świetny materiał.Naprawdę się wyrobił.Tak samo jak rogal czuje identycznie to samo.Tak jakby "Cygan" wyjął mi wszystko z ust.Nic dodać , nic ująć.
 Autor komentarza: tigerr1983
Data: 11-10-2009 15:00:04 
Dawid Kostecki ma potencjał duzy..Zawdonik musi miec charatkter do walki ,ambicje a Dawidowi tego nie brakuje..Fakt jak napisalem wczesniej ze np Krzysio Diablo Wlodarczyk nie zrobił zadnych postepow z trenerem łapinem ,zdecydowanie lepiej boskowal gdy go trenowal Zbyszek Raubo,trenowalem z chlopakami na obozach i wiem ze Krzysio zawsze podchodzil z wielkim zangazowaniem do treningow!niesmowita wydolnosc!mocne silne ciosy lecz stoi w miejscu teraz a szkoda!Dla mnie znakomitymi trenerami ktorzy mnie trenowali jest zdecydowanie Zbyszek Raubo i Andrzej Gmitruk!
 Autor komentarza: kopernik
Data: 11-10-2009 15:00:33 
Dawid - wielki szacun za takie słowa.
Zagdzam sie z Twoimi słowami.
 Autor komentarza: Daw
Data: 11-10-2009 15:09:45 
Ja tez sie zgadzam z Dawidem moze nie w 100 procentach,ale napewno z większością tego co powiedzial.
 Autor komentarza: draaK
Data: 11-10-2009 16:03:56 
Chyba najlepsza wypowiedź Dawida jaką kiedykolwiek słyszałem. Oczywiście zgadzam się ze wszystkim co powiedział Cygan. Ale najważniejsze KOstecki zaczął mówić składnie, bez pierdolenia farmazonów. Może to znak że dojrzał psychicznie do poważnych walk, gdyby tylko promotor wreszcie się postarał i sprowadził mu dobrego przeciwnika. Bo póki co efektów nie ma żadnych - co nie znaczy że nie robi starań.
 Autor komentarza: Danny
Data: 11-10-2009 16:09:38 
Co do tego ciosu Gołoty to czeba pamiętać,że nie robił wrażenia na cięzkich.Wszyscy pomijają fakt iż Tomek jest rodem z LHW..a jak miał 20-21 lat to miał limit średniej.Ciosy wacianego Cunna nie mają takiej wymowy jak 110 kg ,,konia,,:)...mimo wszystko.Oczywiscie Gołota jest stary i wolny,no i chyba Tomek musiałby wejść sam na ręke,żeby popłynąć.Szybkość i ruchliwość Adamka będzie kluczowa.

pozdro
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 11-10-2009 16:47:41 
Zarówno dla mnie jak i wielu z was Gołota jest postacią kultową od której w dużym stopniu zaczęło się może nie zainteresowanie ale wręcz fascynacja boksem. Żal mi bardzo że sprawy ambicjonalne Andrzeja dodadzą mu kolejnej i chyba największej w karierze kompromitacji , bo deklasacja ze strony Adamka będzie dla niego czymś gorszym niż 53sek. Niestety podobnie jak Kostecki nie widzę innego rozstrzygnięcia tej walki. Może to głupie ale mam nadzieję że najdalej w 3-4 rundzie ( do tego czasu Adamek go raczej nie skończy) Andrzej dozna jakiejś niegroźnej kontuzji która pozwoli mu na wyjście z twarzą z tej walki.
 Autor komentarza: rogal
Data: 11-10-2009 16:55:01 
Panie Krzysiu, dokładnie tak to odbieram.

Pęknę z żalu patrząc jak Adamek (którego uwielbiam przecież, ale to nie znaczenia) obija niemiłosiernie Gołotę.

Ja jednak boję się że mój idol Gołota w miarę narastającej frystracji zrobi coś głupiego i będzie skandal/dyskwalifikacja.

Ludzie znów wyleją na niego wiadro pomyj.

pozdrawiam
 Autor komentarza: am26
Data: 11-10-2009 17:17:53 
Dawid naprawdę sie wyrobił..kiedyś go nietrawiłem ale teraz z przyjemnością się go słucha, mądrze i ciekawie gada. wszystkiego dobrego Kosa
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 11-10-2009 17:19:07 
rogal
To czego się obawiasz to niestety najbardziej prawdopodobny scenariusz. Obciążenie psychiczne spowodowane tą walką dla Goloty jest nieporównywalne z Mollo czy Austinem , i nie ma tu znaczenia fakt że Tomek nie jest klasycznym puncherem. Sądzę że Gołota przyjmując tą walkę nie zdawał sobie sprawy z tego co robi i poniosły go ambicje . Wszystko się w nim odezwie gdy na tydzień przed walką przyjedzie do Polski.
 Autor komentarza: koziouuu
Data: 11-10-2009 17:27:12 
Papiez, Walesa , Golota. Cygan mam nadzieje ze po 24X, skonczysz z obijaniem kelnerow i ruszysz w koncu do przodu!
 Autor komentarza: maTys84
Data: 11-10-2009 18:01:25 
Danny moim zdaniem przyśpieszenie jest ważniejsze niż masa. Taki przykład może przesadzony, na księzycu przyśpieszenie grawitacyjne jest bardzo mało i tam ciężkie przedmioty praktycznie nic Ci nie zrobią jak spadną ci na stope, na ziemi przyśpieszenie jest dużo wyższe i tutaj lżejszy przedmiot może zrobić krzywde.
Oczywiście rożnica prędkość nabierana przy zadawaniu ciosu u goloty i adamka nie jest tak duża, ale to pokazuje jak bardzo przyśpieszenie potrafi zwiększyć siłę.
Zresztą na siłę ciosu wpływa bardzo dużo, cios szeroko bity, czyli większa odległość od środka ciężkości, skręt ciała przy wyprowadzaniu ciosu itd, te wszystkie rzeczy powodują, że siła wzrasta, a powodem tego jest wzrost przyśpieszenia. Tak pacman znokałtował Hattona walnął go tym prawym prawie, że z pół oborotu, przyśpiesznie dużo to masa reki Mannego została pomnożona kilka razy więcej:) Chyba o to chodzi z przyśpieszeniem jeżeli dobrze pamietam z podstawówki:)
Gdyby wszystko zależalo od wagi, to Valuev powinien mieć co najmniej z 80% wygranych przez KO, ale nie ma, bo jest słaby techniczny i dlatego nie potrafi nadać odpowiedniego przyspieszenia swoim ciosom (przyśpieszenie to nie prędkość).

Ciosy goloty dla mnie wyglądały zawsze jakby je wyhamowywał przy szczęce przeciwnika, dlatego uważam, że Golota nie ma szans posłać na deski granitowego Adamka. No chyba, że w taki sposób jak Adamek Bella po lewym prostym, ale to co innego;]
 Autor komentarza: MAXIMVS
Data: 11-10-2009 18:15:46 
maTys84, cyt.: " ...na księzycu przyśpieszenie grawitacyjne jest bardzo mało i tam ciężkie przedmioty praktycznie nic Ci nie zrobią jak spadną ci na stope.."

maTys84, przestań może już bredzić na temat tej twojej siły ciosów, bo snujesz teorie na poziomie max. ucznia szóstej klasy szkoły podstawowej. Na księżycu jest słaba grawitacja, podnosiłbyś tam większe ciężary niż dwóch pudzianów na ziemi. Przyśpieszenie nie ma nic do rzeczy, liczy się szybkość i masa.
 Autor komentarza: gazda
Data: 11-10-2009 18:19:47 
MAXIMVS
W szybkosci ciosu chodzi o to, ze gosc go nie widzi a jak go nie widzi to przyjmuje na sztywno, bez amortyzacji i cala filozofia...

pozatym wiadomo, ze taki cios ma jakas tam energie dana ogolnym wzorem E=mv^2/2 i jakby sobie ktos narysowal wykres zaleznosci E(v) to by widzial, ze wykres bylby podobny do r^2 czyli rosnie bardzo szybko, ale jeszcze jest masa i energia rosnie wprost proporcjonalnie do masy.
 Autor komentarza: TeddyBear
Data: 11-10-2009 18:22:32 
maTys84 - nie tłumacz Dannemu zasad fizyki bo "Tomek jest rodem z LHW..a jak miał 20-21 lat to miał limit średniej". Na tym dyskusja powinna się zakończyć ;)
 Autor komentarza: maTys84
Data: 11-10-2009 19:15:18 
MAXIMVS, przyśpieszenie grawitacyjne to jest w skrócie grawitacja, czyli z jakim przyśpieszeniem ciało opada-jest przyciągane przez grawitacje
Przyśpieszenie nie ma nic do rzeczy??? wzór akurat na SIłę pamietam, bo jest jednym z prostrzych wzorów. SIła=masa razy przyśpieszenie. Nie wiem gdzie tutaj szybkość czy prędkość?
Wiadomo masz rację z tym przyjęciem ciosu, to też wpływa na siłę jaką odbierze twarz boksera, ale przecież ja nie napisałem, że tak nie jest.
Pisałem, że mnóstwo elementów wpływa na siłę ciosu, ale w każdym z tych elementów zmienia się przyśpieszenie czy prędkość jak we wzorze gazdy, waga boksera się nie zmienia. Oczywiście zwiększa się masa ręki(ciosu) przy zadawaniu, ale właśnie dzięki prędkości jaką ta ręka uzyskuje.
Tyson nokałtował większych od siebie dlatego, bo był super technicznie wyszkolony bił sierpy z całym skrętem i dynamicznie szybko i tą wagę którą posiadał "mnożył" dzięki temu kilkukrotnie i kładł zawodników, którzy byli ciężsi od niego, a nie potrafili tak nokałtować.
KOńcze już ten temat, bo rzeczywiście MAXIMVS ma rację nie potrzebnie go zacząłem:)

Zeby nie było całkiem OT to powiem, że Golocie na pewno większa waga dużo pomoże w zwarciu.

 Autor komentarza: endriu
Data: 11-10-2009 19:30:23 
Pojawia się coraz częściej opinia że Gołota może zrezygnować podczas trwania walki z różnych przyczyn np. kontuzja. Podle mnie taka opcja nie wchodzi w grę, i o to jestem spokojny. Charakter Gołocie przyszedł z wiekiem, widać to było w ostatnich jego walkach Wiem że Andrzeja czekają ciężkie chwile. Według mnie cała ta walka zamieni się w bitkę, w której upatruje szanse Gołoty. Wiem że zalatuje to fanatyzmem ale sądzę ze walkę zdominują emocje Gołota nie odpuści i jeżeli ciosy Adamka nie okażą się za mocne to Gołota pójdzie na całość i znokautuje Tomasza Oczywiście że to będzie szkodą dla polskiego boksu jednak życzę Andrzejowi tego z całego serca
 Autor komentarza: maTys84
Data: 11-10-2009 19:41:01 
Żeby było jasne, ja NIE UWAŻAM, że waga nie ma znaczenia. Ma i to duże, natomiast pisałem w pierwszym moim komentarzu, że szybkość ma większe znaczenie, może nie dużo większe, ale jest ważniejsza według mnie.
Weź MAXIMVS jak nie podoba Ci się mój wzór, wzór gazdy i zobacz, że w nim prędkość (v) jest do kwadratu, jest też masa, ale żeby uzyskac taką samą energie po wzroście prędkości, mase byś musiał zwiększąc dużo więcej. Przykład:
m=110kg v: 10 km/h (oczywiscie wieksze są ale to dla przykładu)
E=(110 * 10^2) / 2 = 5500

teraz wage zmniejszymy aż o 14KG! a prędkość zwiększymy tylko o 1!
E=(96*11^2)/2=5808

Dobra serio już kończe, bo robi sie z tego forum fizyczne:P


Ja chciałbym, aby Adamek i Andrew dali dobrą walkę i obaj cali i zdrowi zeszli z ringu.
Zgadzam sie z Kosteckim dobrze podsumował i opisał ta walkę.

 Autor komentarza: amin
Data: 11-10-2009 19:44:23 
kostecki raz w zyciu przyjol pozadna bombe. i po niej juz sie nie pdoniusl...
 Autor komentarza: endriu
Data: 11-10-2009 19:45:14 
Kostecki gada dobrze jednak z siłą ciosu się nie zgadzam Adamek będzie przyjmował ciosy ciężkiego, a z tym faktem nawet niema co dyskutować Inną sprawą jest zadanie takiego ciosu i tu niewolno zapomnieć że Gołoty technika ,,była jest,, lepsza od Adamka a to raczej pozostało
Może się ktoś z tym zgodzić lub nie ale Andrzej przewyższał primie Adamka pod wieloma względami w tym i techniką
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 11-10-2009 19:47:23 
maTys84
W teorii masz rację ale idąc tym tokiem praw fizyki wyszloby że gość ważący 60kg i mający szybkość o 30% większą waliłby mocniej niż 110kg ciężki. Sam przyznasz że to śmieszne.
 Autor komentarza: cinkoski1
Data: 11-10-2009 20:02:57 
Ludzie,co wy tu wypisujecie!!!Zastanówcie się!Polska walka stulecia,co za brednie.To bedzie tak naprawde tylko walka przygotowawcza Adamka do wagi ciezkiej na ktora Golota sie zgodzil bo dobrze sie znaja od dawna a po drugie kiedys byla Golotomania tak teraz jest Adamkomania a co za tym idzie spory hajs do zarobienia w domu nad Wisla bo na taka walke przyjdzie naprawde od chu...kibicow boksu(juz nie ma biletow!!!)Wiec o czym tu gadka.Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Gestfeind
Data: 11-10-2009 20:23:45 
Spokojnie, nie róbmy z Andrzeja już takiej kaleki sportowej. Czytając niektóre opinie mam wrażenie, że niektórym osobom walka z Austinem przysłoniła oczy i w wyobraźni mają obraz starszego człowieka, po kontuzji, który ledwo się rusza i tylko czeka, aż rywal pośle go na deski :)

Uważam, że Gołota z wiekiem coś zyskał. Zyskał serce do walki. Jak Andrzej przetrwa 3 pierwsze rundy, to będzie to dobry znak.
 Autor komentarza: Danny
Data: 11-10-2009 20:34:57 
maTys84-fajnie to wyłozyłeś.Natomiast siła ciosu Tomka zawsze była przeciętna i będzie,ile razy konczył walki przez dynamiczny cios? nie licząc Banksa(to było piękne)...to samo tyczy się zresztą Gołoty.Wzory tego nie zmienią:).Masa ma znaczenie,szcególnie w takich przypadkach,gdy boksuje się z zawodnkiem,który wiekszość kariery boksował w LHW a w amatorce jeszce niżej.Gołota całe zycie był duzy i cięzki:)Oczywiscie teraz nie będzie to miało wymowy w ringu bo jest stary i wyboksowany.Chyba,że będzie tak jak pisałem,czyli Tomek musiałby sam wejśc na ręke a Andrew zadawac w tym momencie cios itp.Nie odmawiam Tomkowi woli walki i umiejętności,twierdze tylko,że nie posiada ciosu.To żadna ujma nalepsi nie bili mocno Holyfield,Hopkins,RJJ.Tomek powinien wygrac przez mobilnosć w ringu i tyle.Czekam na walke Tomka z jakimś cięzkim ,,na chodzie,,..zakładam ,ze pkona Gołote,który chyba ma niespełnione chłopięce marzenia.

pozdrawiam
 Autor komentarza: panas1
Data: 11-10-2009 20:49:32 
krzysiek34-czlowieku jak ty bredzisz,widac ze jestes psychofanem adamka,badz obiektywny w swoich postach

"Sądzę że Gołota przyjmując tą walkę nie zdawał sobie sprawy z tego co robi i poniosły go ambicje"

wiekszej glupoty dawno nie czytalem.
 Autor komentarza: kelIf
Data: 11-10-2009 20:54:33 
Adenauer nie wiem coś Ty miał z Fizyki (lub co masz), ale jak się jeszcze uczysz, to weź jakieś korki :D Jak się pędu od siły nie odróżnia, to nie jest dobrze :D
 Autor komentarza: Kalifek
Data: 11-10-2009 21:15:33 
Mało jest informacji z obozu Gołoty, więc nie wiadomo jak narazie, jak u niego z formą, czy już ręka w miare zdrowa, czy cos mu dolega. Dowiemy sie za 2 tygodnie, jak wyjdzie do ringu. Bardzo jestem ciekawy, jak Adamek zaprezentuje sie w nowej wadze. Sądze, że bedzie walczył troche inaczej niż do tej pory. Oby tylko Gołocie nie przytrafiła sie żadna kontuzja. Niech rozstrzygnie sie, kto jest naprawde lepszy obecnie. Andrzej to wielka zagadka, cały los walki zależeć bedzie od jego dyspozycji, zarówno fizycznej, jak i psychicznej.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 11-10-2009 21:19:51 
panas1
A po co ta walka Gołocie ? Tylko urażona ambicja to spowodowała bo kasy ma dość . Żadnej walki o coś poważnego w przypadku wygranej tez nie dostanie a jakieś gadki które ostatnio były że może dostać walkę o tytuł można między bajki włożyć. Andrzej bardzo ryzykuje swoją i tak nadwątloną reputacją bo może się ośmieszyć ( i tak zapewne bedzie) , a wygrana poza satysfakcją z utarcia nosa "uczniowi" nic mu nie da.
 Autor komentarza: panas1
Data: 11-10-2009 21:46:57 
krzysiek34
wiadomo ze robi to dla kasy (kasy nigdy nie za wiele)i mysle ze chce pokazac adamkowi gdzie jego miejsce,bo adamek robi z siebie juz wielkiego mistrza, nie stoczyl ani jednej walki w HW a juz szykuje sie na kliczkow-poprostu jest smieszny.Ale nie oto mi chodzilo,poprostu wkurzaj mnie gadki ze golota jest na straconej pozyji i ze na bank przegra ta walke.POZDRAWIAM
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 11-10-2009 22:02:00 
Nie uważam by Adamek był przesadnie zarozumiały( w tym fachu jest w granicach normy) ale uważam że nigdy nie będzie w stanie nawet zagrozić Kliczkom . Ci co tak twierdza to zwykli mitomanii . Tak samo uważam że Andrzej w swoim prime i nawet z dobra psychiką też miałby iluzoryczne szanse. Ale uważam Gołotę za lepszego boksera od zawodników takich jak Botha , McCline a na porównywalnym poziomie do obecnego Povetkina.
 Autor komentarza: Siwy1
Data: 11-10-2009 22:03:33 
Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że gdy kibice skazywali Andrzeja na pożarcie On zawsze zaskakiwał i wygrywał(gorzej gdy zaczeli w niego wierzyć). jest takie powiedzenie "kto wiatr sieje burze zbiera" i mam cichą nadzieje,że tak się stanie. Pozdrawiam
 Autor komentarza: draaK
Data: 11-10-2009 22:30:51 
panas1
Nie bądź śmieszny Gołota dla kasy? Przecież obojętnie ile on dostał to jemu to nie starczy na waciki. Gołota ma mądrą żona która nie pozwoliła mu roztrwonić tych kilku milionów, które zarobił na ringu a które z pewnością pomnożył. Andreiu ma tyle kasy, że starczy jego wnukom. On walczy tylko z pobudek ambicjonalnych.
 Autor komentarza: slawko1
Data: 11-10-2009 22:46:58 
niema jak opinia tak wspanialego technika i panczera takze panowie wszystko jasne Dawid juz nam ujawnil jaki bedzie przebieg walki dzieki Dawid!!!!!
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 12-10-2009 00:54:35 
kelIf,Adenauer,maTys84 -Pojechaliście ostro z tą Fizyką niestety nauka w podstawówce i liceum jest wielkim uproszczeniem a wiele rzeczy jest wyrwane z kontekstu. definicja Siła - "wektorowa wielkość fizyczna będąca miarą oddziaływań fizycznych między ciałami."
"Wzór na siłę F działającą na ciało o masie m poruszające się z przyspieszeniem a (spowodowanym działaniem tej siły) jest następujący: F = m razy a" - już nawet z tych definicji widać że sprawa jest bardziej skomplikowana a wzór z podstawówki pokazuje tylko pewien przypadek. Dlatego zastanawiamy się teraz dlaczego np Jimmi Young ważył tyle co Earni Shavers,Young bił szybciej od Shaversa(obaj wkładali dużo swojej masy w cios) a Shavers był uznawany za największego punchera wrzechczasów a Young za najsłynniejszego "waciaka" w HW.
Wzory z podstawówki tego nie wyjaśnią. choć już opisanie akademicką fizyką było by dość proste. ale nie o to chodzi na tym forum.
Jednym słowem na siłę ciosu składa się masa zawodnika, szybkość zadawanego ciosu, technika zadawanego ciosu czyli jednoczesne skoordynowanie sił z nóg skrętu tułowia i ręki, punkt zaparcia (głównie chodzi o nogi) aby siły własnego ciosu przy zderzeniu z paszczą przeciwnika nie "amortyzować" własnym ciałem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 12-10-2009 00:55:43 
no i oczywiście potocznie mówiąc "siła fizyczna zawodnika"
 Autor komentarza: piotr
Data: 12-10-2009 01:53:20 
@adenauer

Masz racje.

To banalne.
masa x prędkość = siła

Można bredzić o soczystym ciosie, o dynamice.
Ale to wszystko jest BANALNE.

masa x prędkość = siła
 Autor komentarza: piotr
Data: 12-10-2009 01:59:25 
@ stonka

To co piszesz jest oczywiste.

Technika ciosu też jest istotna.
To czy to będzie prosty czy nie...

Żyjemy w 21 wieku i nie ma już czarów.
Siłę ciosu można mierzyć.
I ta siła jest tajemnicą znaną trenerom.

 Autor komentarza: glaude
Data: 12-10-2009 08:35:40 
F= a *m
ale przyspieszenie to (matematycznie) nic innego jak POCHODNA prędkości.

Natomiast ja nie o tym chciałem. Mam coraz większe wrażenie, ze faktycznie Tomek chce na "smierci" Andrzeja utorować sobie drogę do HW. Teraz z kolei Andrzej nie może wycofać się z tej walki bez utraty twarzy. Sytuację uratowałaby tylko jakaś kontuzja Gołego.
 Autor komentarza: kubazak
Data: 12-10-2009 10:04:48 
Naprawdę te wszystkie spory i polemiki to wiecie..... zobaczymy jak będzie w walce bo moze przybrac taki obrót którego sie nikt nie spodziewa , wiem jedno , jezeli AG sie przygotuje dobrze tak jak w walce np z Mollo to bedzie długie i krwawe 12 rund
 Autor komentarza: Kalifek
Data: 12-10-2009 10:39:53 
Jak ktoś uważa, że Adamek jest zarozumiały, to niech spojrzy na Hayea przed walką z Władimirem. Przyszedł w tej swojej koszulce, cwaniakował, a potem stchórzył i sie wycofał. Tomek jest pewny siebie i wie co do niego należy, ale nigdy z pogarda sie nie wypowiada o przeciwniku, zawsze każdego docenia. Niektórzy spisują Andrzeja na straconą pozycje, ale ja wcale go nie spisuje. Pomimo tego, że wole, żeby to Tomek wygrał, to właśnie wole, żeby Gołota był bardzo dobrze przygotowany i żeby był w stanie pokazać, co znaczy jego nazwisko.
 Autor komentarza: darmej
Data: 12-10-2009 11:47:27 
 Autor komentarza: darmej
Data: 12-10-2009 11:48:18 
A mi się wydaje że ta walka zakończy karierę dwóch pięściarzy: Jednej spełniony odejdzie w chwale i zacznie łowić ryby, a drugi po ciężkim nokaucie już nigdy nie będzie tym samy zawodnikiem jakim teraz jest
 Autor komentarza: myyyk
Data: 12-10-2009 12:30:16 
Co do fizyki: ręka to nie cep. Uderza nie tylko własną masą, więc podstawowe wzory nie wiele tłumaczą. Knock-out wymaga wywołania gwałtownego odrzucenia głowy i wywołania wstrząsu mózgu oraz rdzenia kręgowego. Decyduje więc przyspieszenie, jakiemu będzie poddana czaszka. Jeśli bokser ma napięte mięśnie karku i nieco się odchyli, to przyspieszenie będzie małe (tak zwykle przyjmuje Adamek). Natomiast jeśli nawet niezbyt silny cios trafi go w chwili względengo rozluźnienia, to leży. Z tego punktu widzenia Kostecki ma rację: bardzo szybki cios o umiarkowanej mocy jest znacznie groźniejszy, niż poteżny ale sygnalizowany. Oczywiście "umiarkowana moc" w HW to nie to samo co np. w średniej, ale zasada pozostaje aktualna. Dlatego zdarzają się zaskakujące nokauty i wygrane teoretycznie słabszych.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 12-10-2009 12:52:25 
myyyk -Nieprawda - jest dokładnie na odwrót - najgorzej jest przyjmować ciosy na sztywny łeb i kark wtedy KO gwarantowane cała sił wtedy napędza mózg który obija się o czaszkę . Obejrzy sobie walki np. Alego głowa latała mu po ciosach i nic...miękka Szyja działa jak amortyzator a mózg w wewnątrz czaszki jest w miarę stabilny. Dlatego np Ludzie pijani albo śpiący w wypadkach samochodowych doznają kontuzji statystycznie rzadziej niż ci co w momencie uderzenia są w pełni świadomi i się odruchowo spinają .
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 12-10-2009 12:57:51 
"Decyduje więc przyspieszenie, jakiemu będzie poddana czaszka" - jakby decydowało przyspieszenie czaszki to motocykliści tracili by przytomność startując z pod świateł. (mdleją wprawdzie piloci myśliwców ale z powodu odpływu krwi z mózgu spowodowanego przeciążeniem) serce nie jest w stanie przepychać krwi w tętnicach przy takim przeciążeniu ale to zupełnie inna bajka)
 Autor komentarza: glaude
Data: 12-10-2009 13:11:22 
Myyyk nie ma wstrząsu mózgu- jest natomiast wstrząśnienie mózgu. Jednym z jego objawów są wymioty (ale oczywiście nie tylko). Widziałeś żygającego boksera po KO ? O wstrząsie rdzenia szkoda komentarza :P

Natomiast siła ciosu to jedno, a KO to drugie. Nie ma między nimi znaku równości.
Odporność na ciosy i balans ciałem (w tym samą głową) ma tu duże znaczenie w przypadku przyjmującego ciosy zawodnika. Poza tym kto pisał o sile samej ręki?- chyba tylko Ty. Najmocniejsze ciosy są zadawane "z nóg".
 Autor komentarza: piotruspan
Data: 12-10-2009 13:16:30 
Stonka, nie do końca masz racje z tym przyjmowaniem na miękko ciosów. Oczywiście amortyzacja ma duży wpływ, ale musi ona być kontrolowana, czyli widzisz cios, mięśnie masz gotowe i amortyzujesz poprzez odchylenie głowy np. w lewo lub w prawo. Jeżeli nie widzisz ciosu i przyjmiesz go "na miękko" jak pisze myyk, to cios robi szkodę, nawet sporo większą, niż gdybyś go widział i przyjął na napięte mięśnie – sztywno bez amortyzacji.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 12-10-2009 13:30:18 
piotruspan- nie zgodzę się, weź kolegę i rękawice bokserskie napnij kark i najlepiej zepnij się cały i niech Cię wtedy kumpel nie za mocno trzepnie, następnie zamknij oczy, rozluźnij się i niech Cię kumpel trzepnie bez ostrzeżenia takim samym ciosem z taką samą siłą ( oczywiście w przybliżeniu)wtedy zrozumiesz o co mi chodzi.
NIE MÓWIŁEM nic o amortyzacji poprzez odchylenia bo jest to właściwie świadoma obrona a nie przyjmowanie ciosu.Pozdrawiam -
PS. do doświadczenia nie bierz za silnego kumpla;-))))
 Autor komentarza: reall
Data: 12-10-2009 13:34:40 
dawidzie co ty najlepszego zrobiłeś
 Autor komentarza: piotruspan
Data: 12-10-2009 13:58:06 
heh stonka, akurat rękawice miałem parę razy na rękach, a i o przyjmowaniu ciosów w praktyce też coś tam wiem:) Nie muszę więc o nic prosić kolegi:) Najgorsze są ciosy, których nie widzisz i na nie jesteś w żaden sposób w stanie zareagować, min, właśnie poprzez odpowiednie napięcie mięśni, każdy z boksujących Ci to powie. Luźny i w cale nie mocny cios z nikąd przyjęty na tzw. luźną szczękę, więcej szkodzi, niż taki sam ale zauważony i przyjęty nawet na tzw. super sztywno. Różnica może nie jest oszałamiająca, ale jest.
A co do mojej wcześniejszej wypowiedzi - to dotyczyła ona luźno przyjmowanych ciosów, ale takich które widzisz, odpowiednio napinasz mięśnie i amortyzujesz nogami, ruchem głowy itp. Wtedy ciosy robią najmniejszą szkodę i o to mi chodziło.

 Autor komentarza: odyniec
Data: 12-10-2009 15:09:02 
panowie - knock out nie ma nic wspolnego ze wstrzasnieniem mozgu

klasuczny KO jest po trafieniu w szczeke ktora z mozgiem ma malo wspolnego a chodzi o to ze u nasady zuchwy znajduja sie po obu stronach tzn kłebki nerwowe i to uderzenie w zuchwe i w efekcie naciska na te nerwy powoduje klasyczne KO

zdarzaja sie tez nokauty po ciosach i skron i nawet czolo i te maja wiecej wspolnego z potrzasaniem mozgiem

miedzy dwoma polkolami mozgu istnieja polaczenia nerwowe tzw synapsy a przy mocnym uderzeniu mozg podlega prawa fizyki min sile odsrodkowej ktora powoduje ze polkole na chwilke sie oddalaja od siebie przez co w rozciagnietych synapsach przestaje plynac "sygnal" i mozg sie na ulamek sekundy wylacza powodujac omdlenie

pozdro
 Autor komentarza: Danny
Data: 12-10-2009 16:24:39 
Forum Fizyczno-Neurologiczne:)...dajcie na luzz
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 12-10-2009 18:30:02 
Danny
HaHa masz rację. Ale ta dyskusja dowodzi że większość forumowiczów bokser.org to ludzie z dość dużą ogólna wiedzą a nie prostaczki spod budki z piwem. Odzyskuje wiarę w nasze społeczeństwo jak czytam komentarze na tej stronie .
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 12-10-2009 20:14:10 
Danny-racja lekko przeginamy:))
 Autor komentarza: myyyk
Data: 12-10-2009 22:18:45 
Tak, tak, trichę za daleko poszło, ale już tylko jeden komentarz

"jakby decydowało przyspieszenie czaszki to motocykliści tracili by przytomność startując z pod świateł."

Stonka, mogę się poddać z terminologią (wstrząs vs. wstrząśnienie), nie będę dyskutował o cisach z nóg, bo to wie każdy, ale widziałeś kiedyś motocyklistę, któremu głowa odbiła się od pleców przy ruszaniu?

Swoją dogą była kilkalat temu dyskusja o bio-mechanice nokautu na tej stronie, ale nie zdołałe jej odszukać.
 Autor komentarza: mar4co
Data: 12-10-2009 22:41:45 
hmm.. nikt nie napisal o bledniku , czyli przy ciosie w przyslowiowa brode nastepuje zachwianie (nie jestem lekarzem) blednika w wyniku czego padasz i nie jestes do konca swiadomy co sie dzieje.
 Autor komentarza: mar4co
Data: 12-10-2009 22:59:40 
luknijcie na ten link....
http://www.sfd.pl/Punkty_witalne_%2ca_walka_uliczna....-t384055.html
 Autor komentarza: mariusz74
Data: 20-10-2009 21:38:15 
dawid myle ze pierniczysz...lec do stanow po pas mistrza
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.