WARD RONI ŁZY MÓWIĄC O PASIE

Amerykanin Andre Ward (20-0, 13 KO) nie będzie z pewnością faworytem startującego niebawem turnieju super średnich "Super Six". Złoty medalista olimpijski z Aten nie przejmuje się jednak skazującymi go "na pożarcie" typami ekspertów i zapewnia, że jako pięściarz mierzy bardzo wysoko.

- Moim celem jest nie tylko zwycięstwo w tym turnieju. Chciałbym być panującym mistrzem świata w momencie, gdy zawieszę rękawice na kołku.- mówi Ward- Co dzień myślę o mistrzowskim pasie. Jestem tą myślą tak podekscytowany, że gdy czasem mówię o zdobyciu mistrzostwa świata, łzy napływają mi do oczu, bo czuję, że to moje przeznaczenie- być mistrzem świata, a nie sensacją jednego wieczoru.

Swoje marzenia Ward będzie mógł urzeczywistnić już 21 listopada, gdy w pierwszej rundzie "Super Six" zmierzy się z posiadaczem pasa WBA Mikkelem Kesslerem (42-1, 32 KO).

- Większość ludzi uważa, że Kessler ze mną wygra i bardzo mi się to podoba.- twierdzi nazywający się "Synem Boga" pięściarz- O to w tym wszystkim chodzi- gdy zwyciężę, będzie to wielkim wstrząsem nie tylko dla turnieju, ale dla całego bokserskiego świata. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: maddog
Data: 18-09-2009 12:53:55 
Należę do tej większości która uważa,że Kessler wygra.
 Autor komentarza: Woody
Data: 18-09-2009 14:09:58 
Warda stać na zwycięstwo, ale faworytem jest Kessler. Zobaczymy.
 Autor komentarza: McCall
Data: 18-09-2009 18:47:43 
Kibicuję Wardowi, ale na pas to będzie musiał zaczekać na następną okazję ( np. Balzsay ). Z Kesslerem nie wygra, to jest niezły bokser, a poza tym zawodnik Sauerlanda, moge się załozyć, że macki tego szwabskiego oszusta sięgają nawet do rodzinnego miasta Warda. Inna sprawa, że Ward w tym momencie nie powinien walczyć o pas Kesslera, tylko o pas zabrany Kesslerowi. Normalna federacja zabrałaby pas Duńczykowi po tym ja ten po walce z Hauslerem odpoczywał prawie rok, po czym wziął jakiegoś egzotycznego przybysza o którym chyba nikt nie słyszał
 Autor komentarza: TheLegendKiller
Data: 18-09-2009 18:55:27 
Mój czarny koń tego turnieju. Najbardziej jednak chciałbym żeby cały turniej wygrał Jermain Taylor.
Pozdrawiam
 Autor komentarza: mch
Data: 18-09-2009 19:30:50 
Ale będzie git pojedynek! I o to chodzi!
 Autor komentarza: maddog
Data: 18-09-2009 20:03:39 
Wydaje mi się,że Dirrell jest pięściarsko lepszy od Warda.Sam fakt,że ujarzmił Oganova mówi sam za siebie.Ten rosyjski killer był bezradny a wcześniej kosił jak kostucha...Jego prędzej typowałbym na czarnego konia,choć tak naprawdę myślę,że turniej wygra jednak Kessler w finale własnie z Dirrellem.
 Autor komentarza: tonka
Data: 18-09-2009 21:49:56 
Ward to solidny pięściarz. Jeszcze trochę przed nim, ale ma wzorowe zadatki na mistrza. Nie mówię wzgledem turniej oczywiście, ale kiedyś to nastąpi.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.