MARQUEZ STAWIA NA SZYBKOŚĆ

Meksykański czempion WBO wagi lekkiej, Juan Manuel Marquez (50-4-1, 37 KO), miał poważne problemy ze znalezieniem odpowiednich sparringpartnerów, którzy mogą mu pomóc przygotować się do walki z ex-mistrzem świata, Floydem Mayweatherem jr. (39-0, 25 KO).

W tej chwili Marquez pracuje z "super kogutem" Alejandro Barrerą (18-2, 12 KO) i "junior lekkim" Peruwiańczykiem Tony Fernandezem (26-0, 17 KO). Każdy z wymienionych sparuje po 6 rund z mistrzem.

-W Meksyku prawie niemożliwym jest znalezienie  sparringpartnera, którego styl przypominałby sposób walki Mayweathera - powiedział trener Marqueza, Nacho Beristein. Ale ci dwaj faceci, którzy przyjechali do Juana są moim zdaniem idealni, ponieważ dysponują świetną szybkością i niezłą - jak na swoją wagę - siłą uderzenia. Właśnie szybkość ma być w ringu atutem mojego zawodnika i nad nią będziemy cierpliwie pracować.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: skoromny
Data: 09-08-2009 11:15:20 
może w końcu jr dostanie
 Autor komentarza: maddog
Data: 09-08-2009 11:42:42 
fajnie byłoby gdyby Marquez spierdolił Pięknemu rekord...
 Autor komentarza: adenauer
Data: 09-08-2009 11:43:33 
Zastanawiam się, jak Marquez odnajdzie się w nowej kategorii wagowej. Tylko utrata swoich atutów z tytułu dodatkowych kilogramów, co jest wielce prawdopodobne w przypadku Meksykanina, może dać pewność wygranej Floydowi. Jeżeli natomiast dodatkowe mięśnie nie odbiorą podstawowych narzędzi do boksowania Marquezowi, czeka Pięknego niezwykle trudne zadanie.

JMM to absolutny top, pięściarz kompletny. Tak się zastanawiam, kiedy ostatnio i czy w ogóle... Floyd walczył z pięściarzem tego pokroju...? Trzy ostatnie pojedynki Meksykanina w junior lekkiej to zwycięstwo nad Barrerą, zdecydowane zwycięstwo nad świetnym Juarezem oraz kontrowersyjna przegrana z duszącym się w za niskiej już wadze Pakmanem. Następnie waga wyżej i pokonanie przez knockout 2 mistrzów świata i najlepszych wówczas lekkich: Casamayora i Diaza...

Staram doszukać się tutaj analogii pomiędzy jego wędrówką w górę a tym, czego dokonał ostatnio jego dobry znajomy Pacquiao, któremu niewielu również dawało szanse na dobre walki w super lekkiej i półśredniej, o pokonaniu Oscara nie wspominając...dlatego powtórzę: jeżeli Marquezowi nie będą przeszkadzały dodatkowe kilogramy, ma olbrzymie szanse na pokonanie Mayweathera, który szczerze powiedziawszy nie zachwyca mnie już od jakiegoś czasu... Ani pojedynek z Oscarem - w kat. wagowej, w której tak na marginesie nigdy nie powinien się znaleźć..., ani walka z Hattonem ani tym bardziej z Judahem nie zasługuje, aby zwycięzcę tychże walk określać mianem najlepszego zawodnika na świecie bez podziału na kategorie wagowe..
 Autor komentarza: zin
Data: 09-08-2009 12:29:59 
adenauer , zgadzam się z Tobą . Floyd nie walczył nigdy jeszcze z kimś tak dobrym i jak pokona Marqueza , to wtedy zmienię może zdanie , że miałby jakieś szanse z Pacmanem. Obawiam sie tylko ,podobnie jak Ty, o te dodatkowe kg. i czy nie będzie wtedy Floyd dla niego za szybki.
 Autor komentarza: Neftanga
Data: 09-08-2009 12:50:43 
no ja nie zupełnie sie zgodze z tym że Floyd nie walczył z kims o takim pokroju jak JMM. oczywiscie Hatton mocno przereklamowany to nie ulega wątpliwości ale w poprzedniej walce walczył z Oscarem i jak dla mnie to de la hoya wygrał tamtą walkę ale mniejsza o to bo każdy moze uważac inaczej. w kazdym razie nie można powiedziec że Floyd nie walczył z genialnymi pięsciarzami bo przynajmninej z jednym stoczył pojedynek. zgadzam sie z tym że nie zachwyca bo walczy brzydko szczegolnie z hattonem ale jak sie okazuje skutecznie. wydaje mi sie ze da rade z JMM. choć wolałbym żeby wygrał Meksykanin. a wspomniana walka z Diazem to dla mnie jak narazie walka tego roku...
 Autor komentarza: Drago
Data: 09-08-2009 13:23:55 
Mam wrażenie, że od czasu niełatwej walki z Zabem Judah Floyd staczał się po równi pochyłej, ale nie na tyle by mówić, że jest "skończony".Wypunktował w dobrym stylu Baldomira, ale przecież nie jest i nigdy nie był to zawodnik z topu.Kilka razy tylko postraszył.Przychylam się do licznego grona tych co twierdzą, że z ODLH Floyd przegrał...Chodź była to wyrównana walka.Walka z przereklamowanym Hattonem była jaka była...Floyd nastawił się na skrajną defensywę i właściwie pokazał tylko jaki dobry jest w klinczu...Moim zdaniem meksykanin, który ciągle jest w formie poradzi sobie z pięknym i tego jemu życzę :-)
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-08-2009 14:09:57 
Pytanie do niektórych: Czemu niektórzy sądzą że można wywalczyć tytu, pokonać kogoś tylko aktywnością i bijąc 20% celności ciosów? Wytłumaczy mi ktoś?

W punktowaniu pojedynów bokserskich nie liczy się tylko atak, obrona jest równie ważnym aspektem - widzę że wielu z was tego nie widzi...

 Autor komentarza: Luton
Data: 09-08-2009 14:27:13 
zgadzam sie Mayweather wygral z DLH, zresztą statystyki także są za nim.
 Autor komentarza: Grypser86
Data: 09-08-2009 15:55:48 
Pewnie ze wygral Mayweather, tylko strona atakujaca byl DLH.

Ale jedno jest pewne uswiadomcie to sobie, Marquez pobije Floyda, jestem tego pewny.
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-08-2009 16:24:28 
Grypser86"Pewnie ze wygral Mayweather, tylko strona atakujaca byl DLH"

Kolejne pojęcie wyrwane wprost z wikipedii - "atakujący bokser zawsze wygrywa i chuj że trafia raz na 5 razy bądź rzadziej"
 Autor komentarza: kacperk
Data: 09-08-2009 17:10:29 
Uważam że pojedynek Marqueza z Mayweatherem będzie bardzo ciekawy i efektowny.Według mnie Floyd będzie minimalnie szybszy i wygra ten pojedynek na punkty.A jeśli chodzi o walke z de la hoyą to należe do tej grupy ludzi którzy uważają że wygrał piękny.Co z tego że Złoty chłopiec atakował intensywnie jeśli ciosy dochodziły bardzo sporadycznie zresztą statystki przemawiały za Mayweatherem a statystki nie kłamią.
 Autor komentarza: Grypser86
Data: 09-08-2009 20:52:36 
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik Grypser86 piszący z IP: 77.65.47.199 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.
tej Waden15 dziecioczku ,czytaj ze zrozumieniem ,chyba że nie doszedłes do tego w szkole jeszcze ;]
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-08-2009 21:09:23 
Odebrałem to tak jak ty napisałeś(być może beznadziejnie).

Jak dla mnie napisałeś to dosyć przypadkowo z ironią...
 Autor komentarza: BerciK
Data: 09-08-2009 21:48:14 
Hmmm to tak jakby w piłce nożnej ktoś trafił 70 razy w poprzeczkę i przegrał 0:1, a wszyscy móawili, że wygrał ten z "0" trzeba trafiać, a nie atakować i na tym ten sport polega. Więc JMM musi trafiać bo inaczej Floyd kontrami go zniszczy.

Będzie remis i wszystkim pozostanie niesmak :) Ja osobiście stawiam na Pięknisia, ale bardzo szanuje JMM
 Autor komentarza: milek762
Data: 09-08-2009 22:40:01 
odlh moim zdaniem przegrał ten cwaniaczek ! z lusiem castilo 2 walki jedna z nich był nieznacznie gorszy !!wiec jest do pokonania ! oby zrobil to marquez!
 Autor komentarza: waden15
Data: 09-08-2009 22:50:44 
panie milek762

Pisz wyraźnej bo nie ogarniam o co Ci chodziło: Czy Odlh wygrał z Mayweatherem jr, czy przegrał z Castillo, proszę wytłumacz...

Po za tym gdzie są ci mądrzy którzy pisali że PBF przegrał z ODLH a nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie:Czemu niektórzy sądzą że można wywalczyć tytu, pokonać kogoś tylko aktywnością i bijąc 20% celności ciosów? Wytłumaczy mi ktoś?|

Będę wdzięczny jak odpowiecie bo jak tego nie zrobicie to pokażecie swoje tchórzostwo...
 Autor komentarza: przemo663
Data: 10-08-2009 00:24:12 
Nie mogę pozbyć się przeczucia, że wynik pojedynku Mayweather vs Marquez będzie zależny przede wszystkim od tego w jakiej dyspozycji po tak długiej przerwie będzie Mayweather.

Przy całym szacunku dla Marqueza, to jednak przy założeniu, że walka odbywa się w limicie kategorii junior półśredniej - przy bardzo dobrze przygotowanym Mayweatherze uważam, że Meksykanin nie ma specjalnie atutów aby Amerykanina zdominować.Jednak prawie dwa lata rozbratu z pięściarstwem to sporo.Dla Floyda w tym czasie zapewne boks nie był najważniejszy i przeczuwam, że ten jego powrót na ring może się okazać bardzo rozczarowujący.Zwłaszcza, że jak słusznie zauważył Adenauer w ostatnich walkach choć "Piękny" walczył dobrze i przede wszystkim skutecznie, można było zauważyć pewną tendencję spadkową jego nazwijmy to - formy.

Swoją prognozę opieram jedynie na domysłach i przeczuciach, ale typuje wyrównaną walkę z lekkim wskazaniem na Marqueza.
 Autor komentarza: waden15
Data: 10-08-2009 00:48:34 
Ze względu na małą dyskusję odnośnie punktacji w pojedynku ODLH - PBF jeszcze raz oglądnąłem ten pojedynek i dziwnym trafem po raz 3 wyszło mi 116 - 112 dla Floyda. Najbardziej podobała mi się 5 runda - 10 ciosów Oscara przy narożniku i tylko jeden dochodzi do celu...
 Autor komentarza: waden15
Data: 10-08-2009 00:53:23 
Sorry, że piszę post po poście ale:
Statystyka ciosów:
ODLH:122/587, 21% trafionych, 23% power punches.
PBF: 207/481, 43% trafionych, 47% power punches.

De la Hoya w tej walce był lepszy jedynie jeżeli chodzi o aktywność. Obrona, celność ciosów po stronie Mayweathera jr. MOim zdaniem powinno być UD a nie SD, ale cóż...
 Autor komentarza: waden15
Data: 10-08-2009 00:55:40 
Oto statystyka Power punches bo się we wcześniejszym poscie pomyliłem:
ODLH:81/341(!), 24% power punches
Floyd:138/241(!), 57% power punches.

Warto zwrócić uwagę że Floyd ponad 60% ciosów które trafił to powersy.

Jeszcze ktoś sądzi że Oscar de la Hoya pokonał Mayweathera jr?
 Autor komentarza: BerciK
Data: 10-08-2009 01:05:52 
oczywiście statystyki nie kłamią, ale..... trzeba umieć z nich skorzystać - jakby w 2 rundach oddał ktoś 300 ciosów i nie dostał ani razu, a przez 10 kolejnych po 1 w rundzie, a jego rywal po 5 to statystycznie w ciosach było by 310 : 50, a w rundach 2 : 10 więc nie zawsze statystyki mówią prawdę jeśli chodzi o punktację, ale akurat co do walki ODLH z Pięknisiem to też uważam, że wygrał jednak ten drugi
 Autor komentarza: waden15
Data: 10-08-2009 01:16:12 
BeciK
Akurat to tylko zbędne teoretyzowanie...
Przecież wszyscy ci co mówiąż że Floyd przegrał tę walkę widzieli tą walkę...

Prawda jest taka że osoba która nie trenowała boksu nie wie jak wielkie znaczenie ma obrona(nie mniejsze niż atak) i w takich pojedynkach nie biorą tego pod uwagę
 Autor komentarza: przemo663
Data: 10-08-2009 01:24:29 
Co do pojedynku Floyda z Oscarem to chyba ucieka nam w tym wszystkim to, że w sędziowie w trudnej walce do punktowania stanęli po prostu na wysokości zadania.

Umówmy się.Gdyby werdykt był minimalnie na korzyść De la Hoyi to pewnie podobnych sporów jak teraz co do punktacji byłoby tyle samo albo i nawet mniej.Świat bokserski by nad tą walką przez chwilę się pochylił, ale później w świat poszedłby taki a nie inny wynik.

Tym bardziej trzeba oddać sędziom punktowym, że na prawdę bacznie czuwali nad tym co się dzieje w ringu i potrafili swoje obserwacje przełożyć na karty sędziowskie.
 Autor komentarza: BerciK
Data: 10-08-2009 01:25:38 
I znów przykład piłki nożnej - zawsze mówi się, że lepiej grali Ci co atakowali :) To jest takie powierzchowne podchodzenie do tematu, które mnie osobiście bardzo się nie podoba bo może i jak każdy lubię pooglądać czasem ringowe wojny to nie koniecznie muszą być one czystą nawalanką, nie ma to jak piękny boks opiewany cudownymi kontrami :)
 Autor komentarza: kacperk
Data: 10-08-2009 11:39:00 
Myśle że gdyby jeszcze raz obejrzeć walke Pięknego Chłopca ze Złotym chłopcem TYLKO W ZWOLNIONYM TĘMPIE to każdy z was wiedział by że Mayweather był zwycięzcą w tym pojedynku i że sędziowie sie nie pomylili.Wiem że szybkie uderzenie de la hoyi były efektowne[szczególnie te w narożniku w tułów] ale większość z nich była udzerzana w łokieć albo w przdramie.Nie oszukujmy sie de la hoya w jednej swojej akcji wyprowadził 20 ciosów z czego 2 doszły a floyd w swojej akcji zadał 6 z czego doszły wszystkie dlatego wygrał mayweather.
 Autor komentarza: zin
Data: 10-08-2009 13:50:56 
zupenie zeszliście z tematu ;) wiadomo , że Floyd wygrał i nie ma o czym pisać.... piszcie lepiej jakie szanse ma JMM z Pięknisiem ;)
 Autor komentarza: waden15
Data: 10-08-2009 14:25:28 
zin
"zupenie zeszliście z tematu ;) wiadomo , że Floyd wygrał i nie ma o czym pisać.... piszcie lepiej jakie szanse ma JMM z Pięknisiem ;)"

Widocznie dla innych to nie jest tak oczywiste, skoro wiele osób tak twierdzi...

Mayweather jr jest lepszym pięściarzem niż Marquez(gdyby nie wata Diaza przegrałby przed czasem), wolniejszy nie będzie, kategoria dla niego, przerwa moim zdaniem nie ma wielkiego znaczenia skoro cały czas trenował. Skoro jedynym argumentem przemawiającym za Marquezem ma być przerwa w boksie PBF'a to...
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 10-08-2009 18:09:52 
Mnie ciekawi jedno - czy Marquez będzie szybszy od Mayweathera. Wydaje mi się to mało prawdopodobne, mimo wszystko.
Kwestia druga - absencja Floyda. Może ona wpłynąć dobrze na niego(głod boksu itd, dodajmy też motywację finansową), ale może też wpłynąć na niego w sposób negatywny.

Jest kilka znaków zapytania przed tą walką. Mimo wszystko Marquez walczył z lepszymi rywalami(w lepszej formie). No i może się w końcu trafić Pięknisiowi ktoś, kto mu nieźle zawichruje przed nosem.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 10-08-2009 18:11:32 
To tak do powyższego komentarza. Przeczytałem post factum.
 Autor komentarza: glaude
Data: 11-08-2009 09:41:44 
Wygra lepszy taktyk realizując lepszy plan walki.

Nie lubię Pięknego, ale doceniam jego kunszt.
 Autor komentarza: wwoojjtteekkpp
Data: 11-08-2009 10:53:00 
wg mnie JMM ma szanse wygrac z floydem jest o niego szybszy ... tylko ze floyd jest ciezki do trafienia ale i tak stawiam na JMM
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.