KIEŁSA POWRACA WE WRZEŚNIU

We wrześniu swój kolejny pojedynek stoczy boksujący w Kanadzie polski ciężki Grzegorz Kiełsa (10-0, 5 KO) . Walka odbędzie się, już tradycyjnie, w Ramie w prownicji Ontario. Nazwisko rywala Polaka nie jest jeszcze znane.

Kiełsa od listopada 2008 roku jest mistrzem Kanady. Zdobył ten pas, wygrywając na punkty z  Raymondem Olubowale (8-4-1, 5 KO). W pierwszej i ostatniej jak dotąd obronie tytułu znokautował starego znajomego Alberta Sosnowskiego i Mariusza Wacha- Arthura Cooka (14-5-2, 5 KO).

W swoim ostatnim występie "Steel Pole" pewnie zwyciężył przez TKO w 4. rundzie Byrona Polley'a (23-10-1, 11 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: payback
Data: 06-08-2009 18:46:45 
Niby 'Steel Pole' ale walczy pod kanadyjska flaga. Nie kibicuje mu.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 06-08-2009 22:48:05 
Tego Cooka mógłby i Albert wziąć w obroty, za Budapeszt. Zmyłby plamę. Z drugiej strony, to może nie mieć już sensu. Ten to nawet Australii nie odkrył.
 Autor komentarza: przemo663
Data: 06-08-2009 23:40:08 
capricornxxx większą plamą była dla Sosny porażka z Lawrencem.Cook dostał już od Kiełsy i Wacha więc chyba wystarczy nam tej zemsty na biednym Kanadyjczyku.Pewnie już żałuje, że udało mu się kiedyś pokonać Alberta.

A co do Kiełsy to cóż.Niczego poważnego pewnie w życiu nie zwojuje.Zresztą nikt chyba ma to nie liczy.Z drugiej strony trzeba przyznać, że w tej Kanadzie potrafią mu załatwić całkiem niezłych rywali jak na ten etap kariery zawodowej.Cook i Polley walczyli z pięściarzami, którzy byli lub są w czołówce HW i choć zwykle przegrywali przed czasem, to takich przeciwników zawsze bardziej się ceni niż pierwszych lepszych journeymanów.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.