KOLEJNE NAWRÓCENIE SPADAFORY

Jeszcze kilka lat temu Paula Spadafore (42-0-1, 17 KO) uważano za absolutnego lidera wagi lekkiej na świecie. Dzierżył pas IBF, pokonał kilku klasowych rywali, a jego bajeczna technika i praca nóg sprawiały, że był nieosiągalny dla reszty bokserów w tym limicie.  Potem zaczęły się kłopoty z kilogramami, ale najgorsze i tak jeszcze było przed nim...

W maju 2003 roku w unifikacyjnym pojedynku z Rumunem Leonardem Dorinem, gdzie Paul wydawał się wyraźnym faworytem, tylko zremisował. Jak się potem okazało, Amerykanin zbijał kilkanaście kilogramów w krótkim okresie, dlatego też postanowił na stałe przenieść się do wyższej dywizji - junior-półśredniej.

Tu po dwóch efektownych zwycięstwach zaczęły się się naprawdę chude dni mistrza. Jazda po pijanemu, coraz częstsze kontakty z narkotykami, aż w końcu strzały w kierunku swojej dziewczyny - to wszystko zaprowadziło wielkiego boksera do więzienia. Miało być pięć lat, ostatecznie skończyło się na 29. miesiącach.

W ciągu pięciu ostatnich lat Spadafora wystąpił tylko trzy razy, dlatego każda jego walka to na swój sposób wydarzenie. Tym bardziej więc należy odnotować, że dziś w nocy 34-letni już Paul zaliczył kolejny come back. Dodajmy - udany come back.

Nasz bohater nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Ivana Bustosa (25-13-3, 8 KO). Były mistrz zaczął jak zwykle świetnym prawym prostym (jest mańkutem przyp. Redakcja). W rundzie trzeciej wstrząsnął przeciwnikiem kontrującym prawym sierpowym. Spadafora niemal znokautował Bustosa perfekcyjnym, długim lewym prostym, ale zamroczonego Argentyńczyka w tym momencie uratował jeszcze gong kończący piąte starcie. Wszystko rozstrzygnęło się po przerwie, kiedy po serii kilkunastu ciosów narożnik Bustosa rzucił ręcznik na znak poddania. Paul Spadafora wygrywa przez TKO w szóstej rundzie.

Paul Spadafora (przodem) atakuje Leonarda Dorina. Ten remis to dotąd jedyna plama na rekordzie Amerykanina.

 

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Matekk
Data: 25-06-2009 16:50:00 
Paul Spadafora to świetny bokser.To co robił ze swoimi rywalami jak walczył jeszcze w lekkiej...coś niesamowitego.Mam nadzieję ,że znowu zajął się boksem na poważnie.

Obecnie jest on również sparingpartnerem Floyda Mayweathera przed walką z Marquezem.Tutaj daje link do ich sparingu:

http://www.youtube.com/watch?v=oF0jZBkMRrU
 Autor komentarza: jerry
Data: 25-06-2009 17:22:37 
Lubialem Spadafore ...troche lubial zbierac ale zawsze wiecej oddawal . Jego walki to techniczne napierda...nki . Nie unikal wymian ..przeciwienstwo Malinagliego . Jego problemy z prawem juz odbily na nim pietno i chcialbym zeby nie wrocily ...ale to latwo powiedziec ...sami wiecie jak jest .
 Autor komentarza: abdel1908
Data: 25-06-2009 18:04:56 
Spadafora był wspaniałym bokserem, naprawdę szybki i jego praca nóg była zachwycająca ale..
.. dziś już pewnie cień, 34 lata jak na niższe wagi to naprawdę dużo, po więzieniu, problemy z wagą.. Oby to się nie odbiło na jego formie. Jeśli coś zostało z jego starej formy to ma jeszcze szansę na zdziałanie czegoś. Oj oby, to będzie plus dla mocno zszarganego dziś boksu.
 Autor komentarza: albinos
Data: 25-06-2009 18:11:19 
no ale Floyd zebrał, haha, krol p4p :D
 Autor komentarza: mch
Data: 25-06-2009 20:17:20 
Ładnie go pojechał. E może jeszcze da rade wrócić;)
 Autor komentarza: salces
Data: 25-06-2009 21:00:48 
"Obecnie jest on również sparingpartnerem Floyda Mayweathera przed walką z Marquezem"

Ludzie kur*a kumajcie coś troche.Ten sparing był pare lat wcześniej!
Straszni czasami jesteście.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.