KOŁODZIEJ Z PASEM IBC

W historii każdego boksera jest walka, która stanowi przełom w jego karierze. Kto wie, czy taką walką nie stoczył właśnie Paweł Kołodziej (23-0, 12 KO), który pokonał przed chwilą na punkty groźnego Romana Kracika (29-2-1, 17 KO). Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Polakiem w stosunku 118-111 i dwukrotnie 118-110, dzięki czemu zdobył on wakujący pas federacji IBC kategorii junior-ciężkiej.

Pierwsze sześć minut należało do boksera grupy Andrzeja Wasilewskiego, który z defensywy ciosami prostymi stopował agresywnego rywala. Czech zepchnął jednak go do obrony w rundzie trzeciej i na pewno wygrał ją u sędziów. Kołodziej w kolejnej odsłonie najpierw ostudził przeciwnika świetnym lewym hakiem na wątrobę, by chwilę potem wystrzelić kapitalnym prawym podbródkowym, który jeszcze kilkanaście razy lądował na głowie Czecha. W piątym i szóstym starciu Polak wydłużył dystans i lewym prostym, do którego najczęściej mieliśmy zastrzeżenia, skutecznie punktował oponenta. 

W drugiej części pojedynku Paweł pokazał spory repertuar ciosów. Uderzał prostymi z daleka, po zwodzie bił ładnie na tułów, a prawy podbródkowy co chwilę dochodził celu. W dziewiątej i przede wszystkim dwunastej rundzie Kołodziej był bliski zwycięstwa przed czasem, ale twardy i bojowy Czech po zainkasowaniu każdej "bomby" natychmiast starał się oddać, co uczyniło ten spektakl niezwykle efektownym widowiskiem.

Paweł Kołodziej nowym championem IBC w wadze junior-ciężkiej!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tonka
Data: 21-06-2009 00:50:18 
Po raz pierwszy Paweł naprawdę mi się podobał. Do tej pory miałem jakiś niedostyt. Tym razem było na 99% ok! I jest pas ;)
 Autor komentarza: piotr
Data: 21-06-2009 00:51:32 
Dziwne, że Kołodziej nie został zdyskwalifikowany.

Wygrywał na punkty to nie musiał walić w tył głowy zaplątanego w liny Czecha.

Ja gdybym sędziował jak nic dał bym dyskwalifikacje.
Cios w tył głowy może oznaczać ślepotę.
Taki piosenkarz Andrea Boccelli dzieciństwie dostał piłka w tył głowy i oślepł.
Wstyd!!
 Autor komentarza: saimon
Data: 21-06-2009 01:16:29 
Fakt, ten cios za linami... i raz uderzył Czecha poniżej pasa. Wujek W. dobrego załatwił sędziego ringowego, lekko niedowidzącego he he

Ogólnie Kołodziej robi postępy, ale prawdziwym mistrzem uznanej kategorii raczej nigdy nie zostanie. Mimo to szacun za wygraną.
 Autor komentarza: saimon
Data: 21-06-2009 01:59:48 
Pamięta ktoś co to za utwór towarzyszy Kołodziejowi, coś jakby "Patrzysz, a nie widzisz"...
 Autor komentarza: pigwus
Data: 21-06-2009 02:00:22 
Nie wiem co wy w tej walce widzieliscie ale dla mnie byla tragiczna. Kolodziej boksowal asekurancko az do bolu. Podobno na sparingach wymiata a w ringu z niego taki cykor...Pewnie przez te jego wyksztalcenie Ą Ę , za bardzo mysli i dlatego tak sie boi. Jak przyspieszal to fajnie wygladalo ale szkoda ze tylko 10 sekund przed koncem walki. Sadze ze dla Pawla to EBU bedzie nawet za duzo....Boks jest dla facetow z jajami a nie dla lalusiow.
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 21-06-2009 07:14:47 
Panie Andrzeju trzeba dać Mu jakiegoś z rankingów może tego podupadłego Heida co chce walczyć z każdym i nie boi się nokautów kolejnych w swojej karierze,ale nie wiadomo ile chce na tym zarobić.Dawać Mu tego Hereliusa,jakiegoś Otasa.Pozdrawiam
 Autor komentarza: odyniec
Data: 21-06-2009 11:24:43 
do tej pory Herelius byl 38 a Pawel 41 w boxrec ale teraz pewnie lekko podskoczy bo Czech byl wyzej
i taka walke bymchetnie zobaczyl
 Autor komentarza: czarnodusznik
Data: 22-06-2009 20:45:38 
Odyniec widze że wiadomości dotyczące rankingów prestiżowych federacji masz równie nowe co obwody mózgowe w głowie.
Jak źle pracują zwoje mózgowe i masz jedną półkóle niedotlenioną
zajmij się czymś innym a boks zostaw dorosłym.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.