FLOYD CHCE WIĘKSZYCH PIENIĘDZY

Rzucanie przez Manny'ego Pacquiao (49-3-2, 37 KO) konkretnych wyzwań to rzadkość. Podczas wizyty w Tajlandii Filipińczyk oznajmił jednak, że celuje w zwycięzcę lipcowej walki pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr’em (39-0, 25 KO) a Juan Manuelem Marquezem i dopiero po jej zakończeniu chciałby poznać nazwisko kolejnego rywala. Jeżeli sprawdzą się prognozy "Pac Mana", będzie nim Floyd. Osiągnięcie porozumienia w sprawie tego pojedynku będzie jednak niezmiernie trudne, co Amerykanin potwierdził swą postawą podczas jednego z czatów internetowych.

Problemem, poza osobą promotora Filipińczyka Boba Aruma, z którym Mayweather nie chce mieć nic wspólnego, są oczywiście pieniądze. Wspomniany Arum oraz trener Freddie Roach chcieliby, aby podział zysków wynosił 60/40 na korzyść "Pac Mana", tłumacząc że jest to obecnie numer jeden w boksie. Nieco inaczej widzi to były król rankingów P4P.

- Pacquiao nigdy nie dostanie 50/50. Prędzej piekło zamarznie, niż to się stanie - grzmiał Amerykanin.

Na poparcie swych racji "Pretty Boy" przytacza liczby sprzedanych transmisji w systemie PPV, wskazując że to on jest większą atrakcją i jemu należy się w związku z tym większa gaża.

- Gdy walczył z Oscarem, osiągnęli 1,25 miliona. Gdy ja walczyłem z Oscarem,"zrobiliśmy" 2,5 miliona. Przeciwko Hattonowi, mieli 800 tysięcy z groszami. Ja miałem 930 tysięcy. W Wielkiej Brytanii "zrobiliśmy" ponad milion, im się nie udało osiągnąć nawet połowy tego.- stwierdził Floyd.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: zelazo
Data: 28-05-2009 12:08:45 
jak ja go nienawidze....pomodle sie żeby Pacman podzielił zyski 60/40 (skoro piękny jest taki pewny siebie to czemu nie?) dla zwycięzcy a potem złoił mu tyłek :). O ile ma on zamiar z nim walczyć a nie tylko szczekac jak zwykle:/ oby sie nie skończyło na Mosleyu i zakończeniu kariery jak tu Cotto i Pacman czekają
 Autor komentarza: piotruspan
Data: 28-05-2009 12:30:35 
"Gdy walczył z Oscarem, zarobili 1,25 miliona. Gdy ja walczyłem z Oscarem, zarobiliśmy 2,5 miliona. Przeciwko Hattonowi, mieli 800 tysięcy z groszami. Ja miałem 930 tysięcy. W Wielkiej Brytanii zrobiliśmy ponad milion, im się nie udało osiągnąć nawet połowy tego - stwierdził Floyd."

Chyba chodzi o liczby wykupionych PPV, a nie o zarobki.
 Autor komentarza: amin
Data: 28-05-2009 13:00:07 
zelazo zgadzam sie z toba w 100%
 Autor komentarza: maTys84
Data: 28-05-2009 13:00:41 
A mi się wydaje, że to są prawdziwe kwoty, nigdy nie wierzyłem w to, że bokser za jedną walke dostaje 20milionów dolarów. Takie to moga byc zyski, a bokser z tego dostaje max 5. MOlsy za margo dostał 3mln, golota za bowe II 3mln, a po pierwszej walce i emocjach z nią zwiaznych wydawać by sie moglo ze za taki pojedynek w HW to minimum 10mln, moim zdaniem te kwoty mogą być prawdziwe:)
 Autor komentarza: Geronimo
Data: 28-05-2009 13:02:03 
Chlopak ma za duze wyobrazenie o sobie.Widocznie splukal sie z kasy i chce szybko przytulic pare zielonych.
 Autor komentarza: SonyTincarelli
Data: 28-05-2009 13:21:06 
To nie są zarobki tylko liczba wykupionych PPV
 Autor komentarza: odyniec
Data: 28-05-2009 13:28:02 
co za narcyz!!! takich prawdziwkow to powinni gdzies w galeriach pokazywac jako wybryk natury ale napewno nie dopuszczac do glosu

on sie strasznie boi pierwszej porazki i teraz bedzie stwarzal problemy i tak dobieral przeciwnikow zeby skonczyc z bilansem O porazek
 Autor komentarza: piotruspan
Data: 28-05-2009 13:33:10 
maTys84, to nie sa gaże zawodników, tylko liczby sprzedanych PPV. Walka FMJ - ODH przyniosła, z tego co pamiętam, około 70-80 mln ze sprzedaży PPV. Nie pamiętam, jakie były wynagrodzenia bokserów ale na pewno były ośmiocyfrowe.
 Autor komentarza: Laik
Data: 28-05-2009 14:22:39 


Floyd ma rację!!!!

Manny był liderem P4P,bo Mayweather zakończył karierę.Teraz Pretty wraca i to On jest nr.1.

Chłop operuje LICZBAMI I FAKTAMI,a te mówią same za siebie i są nie do podwarzenia!!!!!

Zarzuty typu: "narcyz","ma za duże mniemanie o sobie.." są kompletnie bezpodstawne,bo jakie minemanie o sobie ma miec ktoś,kto jest najlepszy???

Ta walka musi się odbyc i będzie to walka stulecia!!!






 Autor komentarza: glaude
Data: 28-05-2009 14:42:30 
To co napisałeś Laik, jest prawdą w kategoriach bezwzględnych- ale nie prawdą całkowitą. Sytuacja jest zawsze względna- a ta się wyraźnie zmieniła!!!

Kryzys światowy bardzo dotknął boks. Porównaj ile pojedynków było transmitowanych w systemie PPV 2 lata temu, rok temu i w tym roku- więc można równie dobrze napisać, że oglądalność walki Pacmana z ODLH przekładając proporcjonalnie do zamożności telewidzów była wyższa w kryzysie niż Pięknisia z ODLH w czasie hossy.
 Autor komentarza: Laik
Data: 28-05-2009 14:57:09 

glaude,jest to jakiś argument,ale niestety nie do udowodnienia.To tak jak w sądzie:ja mówię prawdę,ale sąd uzna rację tego,co ma dowody..

Tego,czy Manny pobiłby Floyda w sprzedaży gdyby nie było kryzysu nikt nigdy nie udowodni...

50/50 byłoby ok,ale Piękny nie odpuści...
 Autor komentarza: Emilio
Data: 28-05-2009 15:02:48 
Do tej walki dojdzie i Pacman pokona floyda, zobaczycie.
 Autor komentarza: jerry
Data: 28-05-2009 15:23:55 
Moze poczekajmy jaki wynik sportowy i finansowy , tu ogladalnosc , da zblizajaca sie walka z Marquezem ...to bedzie obraz jak teraz stoi Floyd M .
 Autor komentarza: adenauer
Data: 28-05-2009 15:33:40 
Warunki dyktuje ten, który przyciąga więcej widzów!! Ten ma prawo do większego wynagrodzenia, kto gwarantuje większy wpływy!! ODLH zarabiał tak dużo nie dlatego, że był wybitny, zwłaszcza pod koniec kariery, ale dla tego, że ludzie chcieli go oglądać i za pojedynki z nim w udziale wykładali pieniądze! Teraz należałoby zadać pytanie czy to Filipińczyk zarobi tak dużo dzięki temu, że spotyka się z popularnym Floydem, czy też jest odwrotnie - Amerykanin ma możliwość zarobienia dzięki popularności Pakmana. Wydaje mi się, że popularność, kasowość, komercyjność a tym samym gwarancję dużych pieniędzy jest po stronie Pięknisia. To jego obecność na ringu - zwłaszcza w Stanach - sprawi, że ludzie rzucą się by wykupić PPV. Idąc tym tropem nie sposób nie przyznać prawa do dyktowania warunków właśnie Floydowi. Tym bardziej, że nie ma na dzisiaj chyba zawodnika, w konfrontacji z którym Pakman zarobiłby tak dużo. Co nie zmienia, że ten pojedynek może być ostatnim w karierze Pięknego...
 Autor komentarza: KrzychuFR
Data: 28-05-2009 15:40:01 
Chwila chwila panowie, nie zapędzajmy się aż tak daleko :) Floyd musi najpierw pokonać JMM co nie będzie łatwe ;-) i w tej konfrontacji stawiam 50/50.
 Autor komentarza: adenauer
Data: 28-05-2009 15:49:14 
Marquez i Pakman to zawodnicy tej samej klasy sportowej. Reprezentujący zupełnie inne style udowodnili to w obu równych pojedynkach. Łączy ich to, że obaj w pewnym momencie byli najlepsi w superpiórkowej. Podobnie obaj weszli wagę wyżej i pokazali, że w lekkiej nie ma na nich mocnych. Jest jednak coś co ich dzieli. O ile zmiana kat. wagowej na kolejną wyższą sprawia, że Pakman staje się jeszcze lepszym zawodnikiem, o tyle w przypadku Meksykanina nie jestem już tego pewien.
 Autor komentarza: klocuu
Data: 28-05-2009 16:07:08 
Przecież widać że piękniś jest spłukany z kasy-trzeba zapłacić podatek hmmm co za zgred.
Boks boksem ale pod względem postawy jako człowieka nienawidzę GO!!!!!
 Autor komentarza: mch
Data: 28-05-2009 17:26:21 
Ale tu znawców pełno;P Może jeszcze wiesz co je na śniadanie?
 Autor komentarza: ADS
Data: 29-05-2009 14:06:02 
Pacman by go zalatwil!!!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.