PRZEMEK MAJEWSKI: 'JESTEM O SZCZEBEL WYŻEJ'

Przemek "The Machine" Majewski (10-0, 7 KO) - jak wiadomo - w miniony piątek w swoim 10. zawodowym pojedynku zanotował 10. efektowne zwycięstwo, pokonując w Newark przez TKO w 7. rundzie Amerykanina Jamesa Lubasha (13-2, 6 KO).

Dzisiaj dzielimy się z Wami tym, co powiedział nam po swoim ostatnim pojedynku. Jednocześnie zapraszamy na jutrzejszą specjalną fotorelację z tej walki autorstwa Grzegorza Lemiechowicza.

"Walka z Jamesem Lubashem była dla mnie krokiem o szczebel wyżej. Przy okazji chciałem pokazać się przed polską publicznością! Po przeanalizowaniu kilku ostatnich walk Lubasha, które dostaliśmy do obejrzenia, wiedziałem, że ten pojedynek nie będzie najłatwiejszy. Lubash lubi często uderzać i nieustannie naciera. Każdy z jego przeciwników, który zostawał zbyt długo bezpośrednio naprzeciwko niego kończył swoje walki porażką. Dlatego nasz plan polegał na tym, by ciągle poruszać się wokół rywala, żeby James nie mógł się odpowiednio ustawić i żebym nie zostawał bezpośrednio vis a vis niego. Mój lewy prosty i ciągły ruch miały go wytrącać z balansu.

James jest niesamowicie silnym zawodnikiem i dobrze bije w półdystansie. Nie mogłem się tam wdawać w wymiany. Miałem za zadanie uderzać i wynosić się szybko z półdystansu. Moim zadaniem od pierwszych rund było również bicie ciosów na korpus, co zaowocowało już począwszy od czwartej rundy, kiedy poczułem, że Lubash zwalnia. James jest kompletnie głuchy i czyta tylko z ruchu ust. Nie słyszy gongu, dlatego musiałem być ostrożny do końca starć, bo James uderzał dotąd, aż sędzia przerywał walkę!

Była to moja pierwsza 8-rundowa walka, ale już wcześniej wiedziałem, że rozgrzewam się z rundy na rundę i w drugiej połowie walczę lepiej! Wydaje mi się, że nie do końca wykonałem plan taktyczny walki. Wiem też, że popełniłem wiele błędow i, że dużo pracy przede mną, żeby je poprawić!

Następny pojedynek mam już zaplanowany na gali boksu w Atlantic City w Ballys Casino 6 czerwca. Moim przeciwnikiem będzie Latif Mundy (8-0, 3 KO), aczkolwiek również chciałbym walczyć na kolejnej wielkiej Polskiej gali w Newark, gdzie Tomasz Adamek będzie główną atrakcją wieczoru. Miło byłoby się zaprezentować przed tak ogromną polską publicznością!"
- powiedział Przemek.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: payback
Data: 28-04-2009 19:58:52 
'James jest kompletnie głuchy i czyta tylko z ruchu ust. Nie słyszy gongu, dlatego musiałem być ostrożny do końca starć, bo James uderzał dotąd, aż sędzia przerywał walkę! '


Nie wiedzialem ze nieslyszacy moze dostac licencje bokserska. To troche nierozwazne, komus cos sie kiedys moze stac w ringu.
 Autor komentarza: Crazy
Data: 28-04-2009 20:05:04 
Widzicie, Proxa ma żal do wszystkicj że od kilku lat sie kisi w miejscu...
Taki "Machine " postawil na USA i po 2,5 roku już dostaje lepszych rywali...

Ledwo wygrał i już ma następny pojedynek z "niekelnerem" Latifem Mundy (bilans 8-0)... Taki bilans rywala coś jednak zanczy...


A taki Proxa stoi w miejscu, płacze i boksersko siedzi w miejscu lub sie cofa... A szkoda zdolnego...
 Autor komentarza: payback
Data: 28-04-2009 20:13:11 
Jeszcze w kwestii ostatniego przeciwnika Majewskiego : wyczytalem w necie ze Lubash stracil sluch w wieku 3 lat po jakiejs infekcji bakteryjnej i jest w 90% gluchy. Szkoda mi chlopaka, jest ambitny i chce walczyc. Tylko czy zawodostwo to dobre miejsce dla niego? bez kaskow i w malych rekawicach moze byc mu ciezko.

Sam Majewski idzie do przodu. Podziwiam go bo podobno poza boksem musi pracowac na budowie. Zycze mu zeby w koncu zaczal zarabiac na boksie tyle, zeby mogl sie nazwac 100% zawodowcem i skupic na sporcie.
 Autor komentarza: dax52
Data: 28-04-2009 21:29:11 
Bardzo fajnie , ze robi on kariere w USA tam nie ma za duzo czasu na kelnerow a o pozycje w rankingu walczy sie piesciami a nie ukladem . Ciesze sie , ze sa bokserzy , ktorzy ratuja chonor polskiego boksu .
 Autor komentarza: Koriano
Data: 28-04-2009 22:07:10 
Crazy, co do bilansow rywali to nie zwracalbym na to szczesgolnej uwagi, bo takowy bilans (jego nabijanie) nie zawsze jest adekwatny do umiejetnosci piesciarza. Niedawny przyklad rywala Kosteckiego, ktory z imponujacym bilansem nabitym w brazylijskiej dzungli przegral ledwo stawajac w ringu :)
 Autor komentarza: bronek25
Data: 28-04-2009 22:12:21 
To byla dobra walka i widac bylo ze Lubasch tez cisnol zeby wygrac ! Gratuluje postawy Przemkowi i zycze dalszych sukcesow ! 65/1025 , 65 miejsce na 1025 na swiecie w sredniej po tylko 10 walkach to imponujace .
 Autor komentarza: iron
Data: 28-04-2009 22:46:19 
Odnośie jeszcze do przeciwnika Majewskiego podoba mi się bardzo że chłopak stracił słuch a mimo wszystko robi to co lubi i fajnie że dostał licencje.A co do Przemka to naprawde jest odważnie prowadzony i bardzo dobrze oby tak dalej a może jóż za 2 lat będzie się liczył w swojej wadze
 Autor komentarza: lufio
Data: 29-04-2009 09:39:42 
dawaj przemek, a gluchy ma ta przewage ze nie slyszy publiki i sie nie stresuje dopingiem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.