MOŻLIWY REWANŻ FROCH - TAYLOR

Być może w niedalekiej przyszłości dojdzie do rewanżowego pojedynku pomiędzy mistrzem świata wagi super średniej federacji WBC Carlem  Frochem (25-0, 20 KO) i Jermainem Taylorem (28-3-1, 17 KO). Obaj pięściarze po rozegranej dzisiejszej nocy walce wyrazili gotowość do skrzyżowania ze sobą rękawic po raz drugi.

- Zdecydowanie dałbym mu rewanż.- zadeklarował Froch po znokautowaniu Taylora- Jermain to klasa światowa. Zainkasowałem kilka jego kontr. Wychodząc do ostatniej rundy, miałem nadzieję, że moje przeczucia co do tego, że Jermain Taylor jest zmęczony, są trafne. Był bardzo zamroczony, nie bronił już się, nawet nie patrzył na mnie. To była moja pierwsza obrona tytułu w Ameryce, pierwsza z moich wielkich walk.

- Chciałbym rewanżu.- przyznał Taylor- Czapki z głów przed nim [Frochem]. Nie dawał za wygraną przez 12 rund. Dałem z siebie wszystko. Wytrzymał i w końcu udało mu się osiągnąć cel. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Robin200
Data: 26-04-2009 10:57:22 
Walka była bardzo ciekawa w rewanżu stawiam na Taylora który nie popełni już raczej tego samego błędu i będzie ciążył do znokałtowania wcześniej Frocha.
 Autor komentarza: rado
Data: 26-04-2009 11:00:22 
Rewanż mile widziany,ta walka pozostawiła duży niesmak wśród kibiców.
 Autor komentarza: Danny
Data: 26-04-2009 11:04:05 
Licze na rewanż i zdecydowanie stawiam na Taylora.
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 11:08:55 
To jest analogia do pojedynku z Pavlikiem. Wtedy też prowadził na punkty ale jednak w innym etapie walki.
 Autor komentarza: remyy
Data: 26-04-2009 11:20:29 
Moim zdaniem teraz bedzie bardzo dluga kolejka do Froch wszyscy bedą chcieli walki z Frochem a to dlatego ze /;
1) jest mistrzem
2) wygral z z samym pogromcą Hopkins (niewazne jak ale wynik poszedl w swiat)
3)nie jest blyskotliwym piesciarzem mowiac kolkwialnie przecietniak
co do samej walki (rewanz) to mysle ze do niej nie dojdzie
 Autor komentarza: adenauer
Data: 26-04-2009 11:23:24 
Taylor jest skończony!! Stawiałem na niego przed tym pojedynkiem, będąc święcie przekonany o jego wyższości nad "paralitykiem" Frochem... Długo podczas pojedynku zastanawiałem się, dlaczego Amerykanin, już właściwie od 5 rundy walczy na wstecznym, nie angażując praktycznie wcale swojej prawej ręki... Wydawało się, że Anglik "nie jest na odpowiednim poziomie rzemiosła pięściarskiego" by być w stanie zrobić krzywdę Taylorowi, a ten chce spokojnie dowieźć zwycięstwo punktowe - acz nie takie znaczne - do końca pojedynku. W 11 rundzie było już wszystko jasne! Amerykanin w swoim stylu powoli wysiadał kondycyjnie. Podobna sytuacja miała miejsce w obu pojedynkach z Pavlikiem, aczkolwiek w pierwszej walce, z tytułu większego tempa pojedynku, Taylor spuchł dużo wcześniej... Spuchł w rewanżu, dlatego też przegrał ostatnie rundy i w konsekwencji cały pojedynek, puchł również z Hopkinsem, choć ten nie był w stanie tego wykorzystać... Szlag mnie trafia, jak zastanawiam się nad taktyką przyjętą przez obóz Taylora... Facet miał wszystko, by zniszczyć "tępego technicznie" Frocha do 6 rundy. Przy takim założeniu, dzięki przewadze szybkości, dynamiki skończyłby prawdopodobnie ten pojedynek przed czasem do 6-8 rundy. Mając świadomość niskiej wydolności Taylora i żelaznej wręcz kondycji i odporności Anglika, przyjęta taktyka okazała się katastrofalna w skutkach... Nie można sprinterowi kazać rozkładać siły na dłuższym dystansie. Taylor to maszyna w pierwszych rundach. Przekonał się o tym Hopkins, przegrywając zdecydowanie pierwsze rundy, przekonał się o tym Pavlik, teraz Froch...Wg mojej opinii komunikat, jaki powinien przekazać trener Taylorowi powinien brzmieć następująco: walka trwa 6 rund i przez ten czas musisz zrobić wszystko, by znokautować rywala... Zachodzę w głowę, jak można, mając świadomość swoich słabości, przechodzić do "długodystansowego kontrbosu" po takich akcjach, które rzucają na deski Pavlika czy Frocha...
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 26-04-2009 11:29:29 
adenauer - nic dodać nic ująć. Jak już napisałem w poprzednim temacie. Taylor walki przegrał, bo nie był przygotowany na 12 rund, a kto wychodzi do walki o pas i nie jest w stanie walczyć 12 rund nie zasługuje na niego.
 Autor komentarza: remyy
Data: 26-04-2009 11:34:57 
adenauer
Data: 26-04-2009 11:23:24

Idz powiedz to trenerowi na pewno Cie poslucha i powtorzy Tylor "walka trwa 6 rund i przez ten czas musisz zrobić wszystko, by znokautować rywala... Zachodzę w głowę, jak można, mając świadomość swoich słabości, przechodzić do "długodystansowego kontrbosu" po takich akcjach"
Walka byla zakontraktowana na 12 rund i Tylor powinien byc przygotowany przynajmniej na 15rd . To byla walka o mistrzostwo.
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 11:39:28 
Taylor mnie strasznie zawiódł... Niestety wychodzi na to że Froch swoją gadaniną miał po części rację. Ale jeśli zaprezentuje się w następnej walce tak jak w tej to szczęście może mu nie pomóc. Wystarczy że trafi na boksera przygotowanego na 12 rund. może Froch -Ward. Andre Ward walczy z Edisonem Mirandą, już teraz znajduję się wysoko w rankingach, jeszcze jak być może pokona Mirandę to jego notowania znacznie wzrosną. Jest dodatkowo mistrzem olimpijskim.
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 26-04-2009 12:08:15 
Chętnie zobaczyłbym Frocha z Andrade i okazałoby się kto ma twardszą szczękę.
 Autor komentarza: maciekao
Data: 26-04-2009 12:42:03 
Te dwa ciężkie nokauty(Pavlik,Froch) muszą zostawić ślad na Taylorze.Nie sadze by był kiedyś jeszcze w tak dobrej formie jak z walk z Hopkinsem, Wrightem.
 Autor komentarza: qavo
Data: 26-04-2009 12:50:52 
Ja tam dalej wole ogladac Taylora pomimo ze przegral niz mistrzow paralitykow.
Tak samo wole ogladac Haye niz ciagle wygrywajacego sztywnego Kliczko czy Walujew. Taylora dalej bedzie ciekawie sie ogladalo. Znane sa jego wady i pytanie czy w nastepnej walce to poprawi czy przeciwnik to wykorzysta? :)
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 12:52:51 
Pytanie brzmi: Czy Taylor jeszcze wystąpi na ringu. Pamiętam jak mówił że jak przegra to kończy karierę nie wierze w to ale z motywacją do boksowania po takiej porażce może być ciężko.
 Autor komentarza: Robin200
Data: 26-04-2009 13:01:50 
ehhh a czytałeś waden14 ogólnie newsa tego? bo jak tak to chyba nie do końca a Taylor powiedział wyraźnie Chciałbym rewanżu.- przyznał Taylor- Czapki z głów przed nim [Frochem]. Nie dawał za wygraną przez 12 rund. Dałem z siebie wszystko. Wytrzymał i w końcu udało mu się osiągnąć cel.

Więc raczej nie ma problemów z motywacją i chce walki rewanżowej bo widzi, że można go pokonać tak że przeczytaj wszystko za nim coś napiszesz.
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 13:16:10 
Robin200

Niech przemyśli tą decyzję, bo mówienie parę godzin po walce nie powinno być traktowane do końca poważnie . A sam fakt że che rewanżu nie oznacza że będzie mieć motywację do treningu.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 26-04-2009 13:37:02 
Dla mnie to powolny upadek Talora ala Lacy, Jermain ponadto cierpi na ten sam syndrom co Zab judah fajnie walczy bezwzględnie punktując tak do około szóstej rundy, a potem jest coraz gorzej, ta porażka to też szczyt głupoty, bo na punkty spokojnie by to wygrał, a tak jeszcze trochę i zamiast być mistrzem trzeba będzie pakować manatki albo bawić się w luksusowego pretendenta do tytułów tak jak teraz robi właśnie Jeff, szkoda mi Taylora bo to świetny technicznie bokser ale ostatnimi czasy po walkach z Pavlikiem coś w nim pękło i nie wiadomo czy da się to jeszcze naprawić.
 Autor komentarza: Robin200
Data: 26-04-2009 13:38:00 
Hehe uważasz, że zdobycie pasa to nie jest odpowiednią motywacją? będzie miał motywację jak sobie pomyśli że 40 latkowie są mistrzami świata a on ma dopiero 30 lat więc może jeszcze nie raz być mistrzem!
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 13:40:48 
Robin200
"Hehe uważasz, że zdobycie pasa to nie jest odpowiednią motywacją? będzie miał motywację jak sobie pomyśli że 40 latkowie są mistrzami świata a on ma dopiero 30 lat więc może jeszcze nie raz być mistrzem!"

Chodziło mi bardziej o zniechęcenie do treningu. Oczywiście wszystko zależy od jego charakteru ale po tych porazkach z Pavlikiem czy tej z Frochem może się już nie podnieść
 Autor komentarza: rogal
Data: 26-04-2009 13:47:47 
Świetna walka, dawno z takim zainteresowaniem nie oglądałem pojedynku.

Przez cały jego przebieg miałem wrażenie, że Taylor jest lepszym bokserem. Lepszym technicznie i że mocniej bije, celniej.


Na wygraną zasłużył Bad Intentions, ale takie właśnie jest piękno boksu, nigdy nie wiadomo...


Czułem , że przeżywam deja vu z walki z Pavlikiem, tylko bardziej rozciągnięte w czasie.

Nie wiem, czy Taylor ma takie spadki koncentracji, czy kondycji.


Liczę na rewanż.

pozdrawiam.

Świetny boks.


 Autor komentarza: gazda
Data: 26-04-2009 14:08:44 
Froch wygral dzieki swojej olbrzymiej sile fizycznej. On w tej wadze jest niesamowicie silny. W walce z Rybackim bylo widac ogromna roznice a przeciez Komandos to nie jest byle kelner. Taylor na tle Frocha tez wygladal kiepsko pod tym wzgledem.
Carl powinien zadawac wiecej ciosow z mniejsza sila a przy okazji troche czesciej obijac doly Taylora. Jesli uda mu sie to wprowadzic w zycie to w rewanzu z Jermaina bedzie miazga.

Taylor niech najlepiej spada do polciezkiej i szuka walki z Dawsonem. Tam ma szanse na poczatku jesli cos uda mu sie trafic.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 26-04-2009 14:27:36 
W rewanzu Taylor zostanie znokautowany jeszcze szybciej, zastanawiam sie jakimi to walkami zasluzyl on sobie na ta wierna milosc kibicow nawet tego forum. Owszem ma nazwisko wpadajace w ucho ale oprucz dyskusyjnchy werdyktow z Katem (kiedy to ostatnie rundy takze po prostu ucieka) i watpliwego remisu z Wrightem nie ma on zadnych zawadnikow na rekordzie. Z Povlikiem zostal pobity, zas kilku bylych mistrzow ktorych pokonal na punkty to mistrzowie wag lzejszych jak Ouma czy tez Spinks. Froch moze i jest szablonowy ale ma cios, odpornosc, kondycje, wole walki i nie taka zla technike, a mimo wszystko wiekszosc z Was go nie ceni. Od 5-6-tej rundy Taylor unikal walki i byla to pozniej raczej ucieczka niz szukanie kontry, ale mimo wszystko w Waszych oczach zasluguje na wieksze uznanie niz "Angol" ktory chcial wojny i parl do przodu w poszukiwaniu JT, coz podziwiam wybur faworyta.
 Autor komentarza: dax52
Data: 26-04-2009 14:43:29 
Jak znam FROCHA to nastepna walka bedzie z kims z czolowki . ON jest bardzo ambitny takze nie popusci sobie . Racja jest ze nie walczy zbyt widowiskowo , ale nie bedzie tez dobieral do pbrony tytolu bokserow , ktorych moze pokonac jeszcze przed walka . I za to go lubie .
 Autor komentarza: JermainTaylor
Data: 26-04-2009 14:45:26 
Gazda ... w polciezkiej Taylor nie ma tym bardziej szans. Jest zbyt słaby do tej wagi . Niezapominajmy ze polciezka jest tez calkiem dobrze obsadzona waga . chad Dawson by raczej rozbil Taylora... tak mi sie wdaje ( szybkosc , technika po stronie Chada)
 Autor komentarza: JermainTaylor
Data: 26-04-2009 14:51:44 
grzywa... bredzisz . Taylor to świetny technik , brązowy medalista olimpijski. W zawodowym boksie miał swoje wzloty z dobrymi piesciarzami typu ( Spinks , Raul Marquez , Hopkins , spinks , ouma , Lacy ) i walki gorsze jak ta z Wrightem i dwie przegrane Pavlikiem . Niezapominajmy ze to on przerwal dominacje hopkinska ( 10 letnia o ile sie nie myle) , to on był niekwestionowanym mistrzem sredniej. Jedyny problem jaki widze u Jermaina to stamina ( wytrzymałosc), jezeli ja poprawi w co juz troche watpie , bedzie grozny dla kazdego zawodnika na swiecie.
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 15:42:08 
Chad Dawson - Carl Froch. I Chad Dawson chce znanych nazwisk i Froch więc moze ta walka dojdzie do skutku?
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 26-04-2009 15:50:40 
JermainTaylor, ja bredze a Ty pieprzysz, on ma 30 lat i nie jest to czas na wielkie poprawy. Na czym ta jego sweitna technika polega, na opuszczonej lewej rece czy tez krzyzowaniu rak gdy sam sie o nie uderza. Wytrzymalosc to stamina albo endurance i dzieki za lekcje ale naprawde nie trzeba, jakos zyje tu od lat ponad 20-tu i daje sobie rade. Spinks z ktorym walke wygwizdano (i slusznie) to biegacz nie bokser, Ouma jest sredniej klasy zawodnikiem z przeszloscia bojownika(z buszu) ale malym naturalnie z innej wagi i Twoj idol tez mu nie potrafil zrobic krzywdy. Z Hopkinsem moim zdaniem i nie tylko moim zadnej wlaki nie wygral, z Wrightem przegral zas co do Pawlika to sam wiesz co sie stalo. Byl niekwestionowanym mistrzem wagi sredniej bo z nikim nie walczyl a jokos doieral sobie przeciwnikow na rekord nie walke i tez mial z nimi problemy. Oprucz walk z Katem nie wygral z nikim znaczacym a raczej wszystko do przegrania przegral. Na super srednia jest za slaby zas jego "znakomita technika" to o wiele za malo by moc wygrac z klasowymi bokserami nie tylko e super ale takze w srednije, moze powinien zejsc do 154lbs i wlaczyc z Mora (tez nie mialby sily go KO) lub Forestem. Smieszny to zawodnik nic nie dokonal a zostal gwiazda bo dali mu zwyciestwo z BHopem.
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 15:55:49 
Co do walki z Hopkinsem to werdykt mógł być w dwie strony. Pierwszą walkę moim zdaniem Hopkinse wygrał, drugą przegrał i nawet sam to kiedyś przyznał więc nie pier****ie że wygrał dwa razy skoro sam zainteresowany powiedział że drugą walkę przegrał zasłużenie.
 Autor komentarza: JermainTaylor
Data: 26-04-2009 15:57:29 
Dokładnie waden14. Grzywa ma poprostu kompleksy ktory nazywa sie JermainTaylor. Trudno ci przyznac ze to bardzo dobry bokser , prawda ?
 Autor komentarza: drag
Data: 26-04-2009 16:13:21 
Grzywa podpisuje sie pod twoim komentarzem a ty jak widac po nicku jestes fanboyem wiec zero obiektywizmu
 Autor komentarza: Robin200
Data: 26-04-2009 16:21:12 
Grzywa ma po częsci racje skoro Taylor był by taki dobry walka była by pokazana w HBO i nie na jakiejś malutkiej gali ale większej a wiadomo że Showtime dostaje te walki które są za słabe na HBO a walki na ESPN trafiają te które są za słabe na Showtime. Zobacz nawet De la Hoya walcząc w 2004 roku ze Sturmem był w HBO i na dużej gali bo był medialny i popularny choć już po porażkach a jego rywal nie był. Fakt Jermain Taylor pokonał Hopkinsa ale po 2 bojach z Hopem jak by się zachłystną tymi wygranymi i nic nie pokazuje i widać że 2 zwycięstwa przed kilku laty mogą mu nie dać teraz popularności co pokazano wczoraj gdzie i za ile walczono. Choć dla mnie Taylor i tak pozostaje bardzo dobrym bokserem i dalej uważam, że jeżeli walczył by tak jak w pierwszych 6 rundach to Froch nie miał by czego tutaj szukać bo na punkty pewne zwycięstwo Taylora. Wystarczyło że 12 rundę stał by sobie cały czas za podwójną gardą lub uciekał wokół ringu i tak by wygrał. A dzisiaj 2 amerykańskie gazety napisały. Pogromca Hopkinsa stacza się w dół. I to gazety z miasta gdzie była gala a w innych nie pisano więdz widać, że ten pojedynek w USA przeszedł bez większego eha a pompowany jest teraz Pacman-Hatton i to samo bedzie Tarver - Dawson gdzie są o wiele bardziej znani i medialni niż Taylor.
 Autor komentarza: remyy
Data: 26-04-2009 16:22:49 
Grzywa jest po prostu rozbity, i nie wie co pisze.
Taylor zdeklasowal Froch technicznie w tym pojedynku i jezeli dojdzie do rewanzu to zrobi to jeszcze raz
Sadzac po tym co piszesz ze jakoby Taylor byl beznajdziejny technicznie, jestes ciosany, czy Ty w ogole wiesz na czym polega tychnika?
 Autor komentarza: gazda
Data: 26-04-2009 16:59:42 
JermainTaylor
Roznica miedzy polciezka a super srednia jest niewielka pozatym Taylor podobno zbija mnostwo wagi. Warunki fizyczne jak na polciezka ma calkiem dobre, weldug mnie sie nadaje.
W super sredniej tez nie ma zbyt wielu gosci, ktorzy moga mu jakos szczegolnie zagrozic a, ze teraz walczyl jednym z nich i dostal lanie w ostatniej rundzie...zdarza sie.
 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 17:06:06 
Waga SMW jest naprawdę bardzo dobrze obsadzona: Kessler, Bute, Froch, może niedługo Abraham + amerykańscy prospekci tj: bracia dirrell, andre Ward czy Daniel Jacobs. W wadze półciężkiej nie ma takiej konkurencji a pasy posiadają Garay czy Erdei więc szansa na tytuł spora. Tarver, Hopkins czy Jones jr niedługo kończą kariery więc może mieć pełne pole do popisu
A co do jego spalania wagi na walki to sam przyznał że w SMW nie ma takich problemów jak w wadze średniej.
 Autor komentarza: JermainTaylor
Data: 26-04-2009 17:11:44 
Niezapominajmy tez o Mirandzie aktualnie jest w wadze polciezkiej ( on jest juz jednak wybkosowany , ale dla kazdego pozostaje gorznym rywalem) , Jest tez dość dobry bokser Diaconu , no i dwa młode wilki chad Dawson i Tavoris Cloud . hmm...i ostatnio chwalony przez Grand'a - Beibut Shumenov. wiec waga tez calkiem niezle obsadzona. Moze nie tak jak SMW ale narzekac nie ma co :)

Pozdrawiam!
 Autor komentarza: drag
Data: 26-04-2009 17:25:40 
tylko co on ma niby jechac do niemiec zeby walczyc z Garayem Erddeiem?? z Miranda to chhyba raczej w jakims eliminatorze a nie o pasek

z Dawsonem male szanse po tym co wczoraj pokazal Chad przez UD , Cloud jeszcze wieksze zagrozenie niz Froch typowy pauncher

W obu kategoriach jest ciekawie ale patrzac na realne szanse Taylora to nie wroze mu wiekszej kariery w SS czy LHW

 Autor komentarza: waden14
Data: 26-04-2009 17:37:09 
JermainTaylor
"Niezapominajmy tez o Mirandzie aktualnie jest w wadze polciezkiej ( on jest juz jednak wybkosowany , ale dla kazdego pozostaje gorznym rywalem) , Jest tez dość dobry bokser Diaconu , no i dwa młode wilki chad Dawson i Tavoris Cloud . hmm...i ostatnio chwalony przez Grand'a - Beibut Shumenov. wiec waga tez calkiem niezle obsadzona. Moze nie tak jak SMW ale narzekac nie ma co :)"

Miranda stoczył ostatni pojedynek w limicie wagi LHW ale w następnej walce spotka się w wadze super średniej z Andre Warde'm. Nie zaliczałbym jeszcze Shumenowa do czołówki - niech zawalczy z Berrio i zobaczymy.
Shumenow przez Granda nie był chwalony, on był przeceniany. Skoro ktoś pisze, że Shumenow byłby lekkim faworytem z Dawsonem to trudno żeby o tym nie wspomnieć

Szczerze mówiąc to moim zdaniem albo rewanż z Frochem albo koniec kariery. Żadna inna walka się nie sprzeda.
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 26-04-2009 17:53:39 
Dla mnie też Taylor powinien zawalczyć z Frochem i wygrać, żeby coś jeszcze mógł osiągnąć. Jak na razie dla mnie nie jest mistrzem, bo nie umie się przygotować na cały pojedynek. Teraz niech trenuje, trenuje, trenuje i wygra z Carlem. Jeśli znów się nie przygotuje kondycyjnie jak koń to niech kończy, bo będzie wiecznie dobrym, ale...
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 26-04-2009 18:46:54 
Wczoraj walczył Chad Dawson?
 Autor komentarza: mercer
Data: 26-04-2009 19:17:25 
Robin200 ma rację, Taylor stacza się po równi pochyłej, jeszcze 2 lata temu Taylor był pewniakiem w HBO, nawet jego walka z dobrym, lecz nie wybitnym Kassim Ouma była jako walka wieczoru, obecnie już tylko Showtime i jeszcze przegrał z anonimem ( bo jedyne co w Stanach potrafili powiedzieć o jego pogromcy to, że jest ,, undefeated '' ). Taylorowi pozostaje rewanż z Frochem i to jakaś widowiskowa wygrana, bo nikogo nie zadowoli wymęczona minimalna punktówka. W przeciwnym razie nie ma czego szukać w czołówce
 Autor komentarza: Lukasz1991
Data: 26-04-2009 21:56:47 
Bardzo m iszkoda Taylora, bo chcialem zeby wygral. Mogł sprobowac wykonczyc Frocha po nokdaunie. Niestety mimo iz wedlug mnie wygral te walke, w boksie nie wygrywa sie za zaslugi, wszystko trzeba wyrwac przeciwnikowi. Czekam na rewanż.
 Autor komentarza: drag
Data: 27-04-2009 01:23:03 
sadze ze Froch nacieszy sie troche paskiem i zawalczy ze 2 walki z kims poza czolowki i potem jakas wielka walka , hmm nie sadze zeby Calzaghe wrocil do boksu zeby walczyc z Frochem ta walka nie jest potrzebna bo kazdy wie ze Calzaghe jest lepszy .
Bledem Taylora byla 11 rundzie gdzie po prostu wdal sie w bitke z Frochem i stracil mnostwo sil nie potrzebnie bo jego ciosy zadnego na Frochu wrazenia nie robily na tym etapie gdy Taylor byl zmeczony wiadomo Froch ma mocna szczeke.
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 27-04-2009 02:07:59 
Calzaghe by go rozniósł. Nie powinien wracać z emerytury, żeby walczyć z kimś takim jak Froch.
 Autor komentarza: glaude
Data: 27-04-2009 08:01:03 
A ja zaprezentuję inne zdanie.
W piłce nożnej nie chodzi o to, kto gra "ładniej"- ale kto strzeli więcej bramek!
Tak samo w boksie, nieważne kto się "ładniej" porusza, ale kto nokautuje!!! Chodzi o skuteczność.
Jak ktoś chce popatrzyć na "ładnych, grzecznych pięknie poruszających się chłopców" to niech idzie na balet.

Wygrał lepszy. Kropka.
Że nie był rewelacyjny- NIE BYŁ. I to tym bardziej smutne, bo świadczy tylko o poziomie obecnego pięściarstwa :(
Kolejny raz ponadto pryska mit o wielkich (pseudo)mistrzach z Ameryki.
Sądzę, że w rewanżu (jeśli do niego dojdzie), Taylor będzie uciekał, on ma świadomość swoich słabości. Według mnie zdecydowanie wygra Froch.
 Autor komentarza: lufio
Data: 27-04-2009 11:39:23 
racja glaude to tak jak Kliczki nie sa piekni ale skuteczni i sa mistrzami
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.