WAWRZYK JAKO KLICZKO?

Na bokserskim rynku idą w górę akcje młodzieżowego mistrza świata federacji WBC Andrzeja Wawrzyka (14-0, 9 KO). 21-letni ciężki Bullit KnockOut Promotions otrzymał ostatnio ofertę sparowania z byłym królem kategorii cruiser Davidem Haye (22-1, 21 KO), który aktualnie przygotowuje się na Cyprze do planowanej na 20 czerwca walki z czempionem IBF i WBO wszechwag Wladimirem Kliczko (52-3, 46 KO).

- Zastanawiamy się nad propozycją obozu Haye.- mówi menadżer notowanego na 31. miejscu rankingu WBC Wawrzyka Andrzej Wasilewski- Sprawa póki co nie jest jednak prosta, bo 9 maja Andrzej boksuje w Gdyni, a 16 maja jedziemy z całym sztabem trenerskim do Włoch na mistrzowską walkę Krzysztofa Włodarczyka z Giacobbe Fragomenim.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: oskarpolo2
Data: 15-04-2009 10:52:49 
Andrzej daj lanie temu dawidkowi na sparingach :-)

pozdrawiam
 Autor komentarza: Jamjest
Data: 15-04-2009 11:00:35 
To wielka szansa dla Andrzeja , powinien ją wykorzystać i sparować z Haye.
 Autor komentarza: lufio
Data: 15-04-2009 11:14:44 
jak BKP nie wykorzysta takiej szansy na znakomite sparingi to nie wiem co powiedziec. nie wiem czy przyda sie to Haye ale Wawrzyk napewno skorzysta i moze stanie sie nr1 w Polsce a potem swiat stoi otworem
 Autor komentarza: Piachotropina2
Data: 15-04-2009 11:19:30 
Haye może zrobic Andrzejkowi krzywdę:>
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 15-04-2009 11:49:32 
Andrzej bierz te sparingi z Haye sporo moze bys sie nauczyl. Z Wawrzyka jeszcze ludzie beda..
 Autor komentarza: puncher48
Data: 15-04-2009 11:54:23 
Sparingi z takim fighterem jak Haye wspaniała sprawa, tylko czy Andrzej jest już gotowy, nie daj boże parę nokdaunów i pewność siebie Wawrzyka może ulec znacznemu zachwianiu, tu chyba należy zdać się na tzw. trzecie oko czyli intuicje podobno tylko kobiety ją posiadają ale to nie prawda każdy ją ma, Wawrzyk sam siebie musi zapytać czy warto, przespać się z problemem i rano będzie znał odpowiedź, chwilę pobawi się w alchemika i wszystko będzie jasne, a jak będzie na tak to Don wasyl wkroczy do akcji i oba teamy wszystko ładnie ustalą na papierze, ważne aby nie spalić Andrzej, chłop ma potencjał ale z drugiej strony nie można go też trzymać wiecznie pod kloszem bo popadnie w apatie.
 Autor komentarza: kazan
Data: 15-04-2009 12:00:21 
Świetna okazja dla Wawrzyka, aby sprawdzić się na świtowym poziomie, nie niszcząc sobie kariery i zdrowia. BKP powinien robić wszystko, aby Wawrzyk z takich sparingów skorzystał. Moim skromnym zdaniem A.W. jest w chwili obecnej największą nadzieją polskiej wagi cięzkiej. Uważam, że Wach pewnego poziomu nie przeskoczy i daj Boże, żeby chociaż w Europie liczył się. Sosnowski najpewniej też mistrzem świata (jakiejś porządnej federacji) nie będzie. Natomiast u Wawrzyka widać potencjał, ładną technikę, szybkość, latwość i lekkość poruszania się w ringu. Z tego chłopaka może być jeszcze dużo pociechy.
 Autor komentarza: Piachotropina2
Data: 15-04-2009 12:06:05 
"Andrzej Wasilewski- Sprawa póki co nie jest jednak prosta, bo 9 maja Andrzej boksuje w Gdyni, a 16 maja jedziemy z całym sztabem trenerskim do Włoch na mistrzowską walkę Krzysztofa Włodarczyka z Giacobbe Fragomenim."

Cos za cos panie Wasilewski.
Czasem trzeba zasiac ziarenko by wyrosły nasze pomidorki.

Moim zdaniem Wach jest bardziej podobny do Kliczki niż Andrzej...
 Autor komentarza: kubazip85
Data: 15-04-2009 12:20:39 
hmmm okazja do potrenowania z dobrym piesciarzem jest,ale oby Andrzej nie dostal zbytnio po glowie,bo taki krok moze zniechecic i sprawic ze Andrzej bedzie mial pewien uraz psychiczny do bokserow takiej klasy jak Haye,choc mam nadzieje ze Andrzej stoczy rowny sparinng z anglikiem,wtedy nabierze jeszcze wiekszej pewnosci siebie.
 Autor komentarza: zin
Data: 15-04-2009 12:23:12 
aż grzech byłoby nie skorzystać !!!...dużo może się nauczyć , podpatrzeć itd...
 Autor komentarza: Luton
Data: 15-04-2009 12:43:36 
Szansa i nieszansa. Szansa taka, że ewentualnie Anglicy później będą go zapraszać na swoje walki do swoich zawodników za niezłą kase. Sosna też niby obijał Brewstera na sparingach, tylko co z tego ?
 Autor komentarza: walerus
Data: 15-04-2009 12:45:32 
po pierwsze - duże doświadczenie się przyda
po drugie - płacą dobrą kasę za sparingi
po trzecie - może się uda mocniej trafić i zarobić dodatkową kasę i splendor...
;-)
 Autor komentarza: lufio
Data: 15-04-2009 12:51:24 
albo płyń labo toń ... albo che być bokserem albo "miszczem" w niemieckim stylu
 Autor komentarza: draak
Data: 15-04-2009 12:58:40 
Bezwzględnie uważam że Wawrzyk powinien skorzystać z takiego zaproszenia. Wawrzyk zyska sporo doświadczenia nawet gdyby to były krótkie sparingi i dowie się jak wiele mu jeszcze brakuje do poziomu mistrzowskiego. Wymówki że walkę ma 9 maja ( z kelnerem) i wyjazd 16 maja na walkę są nie poważne.
 Autor komentarza: miron
Data: 15-04-2009 13:20:55 
Andrzej bierz tą propozycję bez zastanowienia - możliwe, że nauczysz się tam o wiele więcej niż na walkach z kelnerami.
 Autor komentarza: Refus
Data: 15-04-2009 13:48:24 
Ciekawa propozycaj tylko ze szczekacz tonie jest leniwy Wach tylko kionkretny zawodnik który przygotowuje sie do walki o tytółw w HW wiec nie bedzie go klepałjakWach tylko obijał jak morek i całamoca i szybkoscia, I tak jak napisał jeden z poprzedników pare nokdaunów i moze bytc z chłopakiem róznie bo pare niezłych luf na glowe wyłapie tam napewno.Wiadomozemógłby sie czegos nauczyc ale tam trzeba bedzie sie bic!!!mocno i to nie jest 10r z tomkiem boninem bo co zrobił szczekacz zboinem wszyscy wiemy. Moim zdaniem nie pojedzie.Pozdrawiam
 Autor komentarza: Refus
Data: 15-04-2009 13:50:45 
sorki za literowki ale cos z moja klawiatórąjest nie tak.
 Autor komentarza: AndrewGolota
Data: 15-04-2009 13:54:32 
Piachotropina2

"Moim zdaniem Wach jest bardziej podobny do Kliczki niż Andrzej..."

Jakby Haye miał sparować z Wachem, to już lepiej żeby zawiesił sobie worek na wysokości powyżej 2 metrów i go obijał. Wyjdzie na to samo :)
 Autor komentarza: Sebastian
Data: 15-04-2009 14:22:48 
Andrzej na tym zdjeciu wyglada cnotliwie jak rosa poranna. Ale jak to mowia przyslowia: "Cicha woda brzegi rwie" lub "Pozory myla" nie nalezy sie tym kierowac. Ja mam nadzieje ze ta "cicha woda" bedzie bila w przyszlosci wszystkich Haye-ow tego swiata.
 Autor komentarza: Domer
Data: 15-04-2009 14:38:33 
Nie ma nad czym sie zastanawiac. Warto odwolac walke dla takich szparingow :)
 Autor komentarza: zdzich
Data: 15-04-2009 14:53:06 
Panowie bez przesady z tym robieniem krzywdy. Jasne, ze nie byloby dobrze zeby wylapal jakies ciezkie KO na tych sparingach, ale mysle ze na tym poziomie raczej krzywdy sobie nie da zrobic. Natomiast mowienie o zrazeniu sie to juz troche przesada jezeli mowimy o nowej nadzieji HW. Nawet jesli dostanie troche po glowie to powinno mu to pokazac w jakim miejscu sie znajduje i powinno go to zmotywowac. Jesli nie, to brak charakteru i tak z czasem wyjdzie w ringu. A tu z kim ma sparowac? Wach czlapie, Bonina pewnie sparingi juz malo interesuja, Albert od swiatowej czolowki jeszcze sporo. W Polskich warunkach brak kontaktu z najlepszymi jest chyba najwiekszym mankamantem.
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 15-04-2009 15:27:41 
Też mi się wydaje że na tym sparingu lepiej wyjdzie niż na tej walce w maju, a i kasa też się będzie zgadzać.Andrzej bierz tego Anglika w obroty a jak wrócisz opowiesz nam czy ma szansę z Wladimirem. Pozdrawiam
 Autor komentarza: Rico
Data: 15-04-2009 15:33:46 
Uważam że Wawrzyk i p.Wasilewski powinni przyjąć tą propozycję z pocałowaniem ręki jakby na to nie patrzeć Andrzej może się jeszcze sporo nauczyć od Haye'a, a następnej okazji może już nie być dlatego więc warto skorzystać z takiej szansy.
 Autor komentarza: kolarek
Data: 15-04-2009 15:43:07 
To jest bardzo ciekawa propozycja. Nie wydaje mi się być przypadkiem, a na pewno nie jest aby do tak ważnej walki chiałby pozyskać jkigoś amatora. Ludzie z obozu Haye musieli widzieć wawrzyka w akcji bo takie propozycje nie zdarzają się na każdym kroku. Sparing z kimś tak wartościowym bokserem może dać naprawdę dużo, co napawa optymizmem. Oczywiście sparingów nie powinniśmy traktować poważnie, ale to właśnie one służą do jak najlepszego przygotowania przed walką. David jest bardzo dobrym pięściażem i nawet taka tylko walka nie na serio może dać wiele nie tylko samemu Haeyowi który przygotowując się do niewątpliwie najwąniejszej walki w karierze będzie korzystał z pomocy Andzrzeja dla którego może to być solidna nauka a każda walka z bokserem światowej klasy może dać wiele.
WSZYSCY MÓWILI ŻE CHCĄ ABY ADRZEJ WALCZYŁ Z LEPSZYMI PIĘŚCIARZAMI TERAZ MA OKAZJE
 Autor komentarza: Dies
Data: 15-04-2009 16:06:19 
Propozycja bardzo ciekawa i warta rozważenia. Pomijając walkę w Gdyni i wspólny wyjazd do Włoch jest jeszcze kwestia gotowości. Andrzej jest szybkim HW i jestem ciekaw jak ta szybkość wypadła by na tle Haye, jednego z najszybszych na świecie w HW.
Jeśli chodzi o naukę, to była by bezcenna, bo to poziom pięściarski najwyższej klasy. Chociaż założenie sparingu, to pewno będzie atak Davida na "Kliczkowy" lewy prosty i próba mocnego uderzenia, pod czy obok... gdzie się da.

Ale sparingi mają też swoje złe strony.
Przykładowo Mariusza Wacha kiedyś znokałtowano na sparingu i chłopak długo odbudowywał się po tym. Zresztą ponoć nie udało się mu to do końca i to co widzimy (żółwia skorupa i brak agresji) jest konsekwencją KO i strachem przed następnym.
Jak pięściarz poczuje swoją "śmiertelność" to o wiele bardziej łapie kontuzje i znacznie gorzej je znosi. Psychika robi swoje.
Jeśli spojrzeć na Bonina, to również wszystko co dobre wydarzyło się przed walką z Haye, a potem, może to przypadek, ale kontuzje, problemy i wiek coraz bardziej daje o sobie znać itd.- a Tomek już nie jest głodny, tylko raczej zbiera na emeryturę.
Macca po walce z Aglikiem nie odbudował się i został cieniem psychicznym i wyraźnie słabszym w odporności.
Mormeck po przegranej z Davidem niemal zniknął i nie walczy chyba prawie dwa lata.
Pewno można znaleźć jeszcze więcej przykładów pięściarzy, którzy dziwnym przypadkiem po starciach z Haye już nigdy nie byli tacy sami.

Trzeba zadać sobie pytanie, czy Wawrzyk jest gotowy psychicznie na sparing, na którym ktoś będzie chciał naprawdę urwać mu głowę i jakie będą tego konsekwencje. Jeśli sobie poradzi to super, ale jeśli poczuje przepaść między dotychczasowymi przeciwnikami, Haye i sposobem radzenia sobie z nimi, to jego pewność siebie może zostać nadszarpnięta.

Nie mi prorokować, bo to zadanie sztabu trenerskiego i jego znajomości Andrzeja.
Ze swojej strony wiem, że to nie jest łatwa decyzja i nie chodzi tu o Gdynię czy wyjazd do Włoch :)

Ale z trzeciej strony, podobno na sparingu Haye został znokautowany przez Meehana, więc wszystko jest możliwe.
 Autor komentarza: dax51
Data: 15-04-2009 19:33:33 
Niech jedzie na sparing i to obowiazkowo . Nastepnie po porocie opowie BULLITOM kto to jest prawdziwy bokser i moze skonczy sie ,, szczekanie ,, Na BONINIE nic sie na nauczyli . No i oczywiscie WAWRZYK zobaczy jak gigantyczna przepasc dzieli go prawdziwego boksu .
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 15-04-2009 19:50:22 
dax51-popieram
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.