VITALI ZAINTERESOWANY WALKĄ Z ARREOLĄ

Mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej Vitali Kliczko (37-2, 36 KO) wyraził zainteresowanie pojedynkiem z niepokonanym Chrisem Arreolą (26-0, 23 KO). Ukrainiec jest skłonny do skrzyżowania rękawic z 28-letnim Amerykaninem w jego rodzinnym mieście, Los Angeles, jednak najpierw efektownie walczący Arreola będzie musiał uporać się z Jameelem McClinem, z którym zmierzy się już 11. kwietnia w Las Vegas.

- Zróbmy tę walkę w L.A. Arreola to duży ciężki z szeroką rzeszą fanów. Mnóstwo ludzi byłoby zainteresowanych takim pojedynkiem - powiedział starszy z braci Kliczko w rozmowie ze Sports Illustrated.

Bój z Arreolą mógłby stanowić dla Vitalija mający go utrzymać w formie przerywnik przed upragnioną konfrontacją z Nikołajem Wałujewem, który niedługo ma stanąć w szranki z Rusłanem Czagajewem. Niewykluczone też, że kolejnym oponentem Ukraińca będzie Oleg Maskajew, z którego federacja WBC usiłuje uczynić obowiązkowego pretendenta do tytułu, lecz sam Kliczko, w imieniu swoim i fanów, otwarcie przyznał, że taki pojedynek nie miałby sensu i w ogóle nie jest nim zainteresowany.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kikir
Data: 24-03-2009 22:40:56 
Vitek jak zwykle go rozmontuje i posadzi na dupsko... :))
 Autor komentarza: salces
Data: 24-03-2009 22:44:35 
Troche jeszcze za wcześnie na takie walki jak dla Arreoli.Vitali jest teraz poza zasięgiem Arreoli ale Władimir jak najbardziej.Jestem przekonany że Arreola sporo zamiesza w wadze ciężkiej.
 Autor komentarza: oskarpolo
Data: 24-03-2009 22:54:26 
na vitka i wladka nie ma bata w HW
 Autor komentarza: Stefanwmd
Data: 24-03-2009 22:58:38 
A ten grubas nie ma walczyć z McClainem?
 Autor komentarza: Stefanwmd
Data: 24-03-2009 22:58:56 
bo jak tak to przewiduje ze Jameel go posadzi na dupe!
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 24-03-2009 23:03:19 
To by moglo byc ciekawe widowisko ale stawiam na Vitka w razie takiej konfrontacji..
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 24-03-2009 23:28:02 
Vitek czesze rowno i nikogo sie nie boi i za to lubie tego goscia..
 Autor komentarza: nowina
Data: 25-03-2009 00:22:48 
mitek chce zarobić i ma racje
 Autor komentarza: pawel323
Data: 25-03-2009 00:56:41 
najpierw rusek
 Autor komentarza: andre
Data: 25-03-2009 01:30:42 
Panowie i Panie na tym forum...
Nie jestem wielkim fanem Cristobala, ale musze sie przyznac iz wierze w przebieg sytuacji, kiedy widzimy Vitaliya na deskach zupelnie nieprzytomnego i goscia, ktory stoi nad nim - Arreola...
Cristobal nie jest wybitnym bokserem, nie jest najbardziej technicznie uwarunkowanym sportowcem, aczkolwiek jego determinacja pozwala mi sadzic, ze ukrainiec jest tylko niechlubnym etapem ewolucji wagi ciezkiej...
 Autor komentarza: Demolition
Data: 25-03-2009 02:54:00 
Nie ma co gdybac . Byl Peter , Gomez a teraz Arreola a juz nie moge sie doczekac az Vitek zmiecie z ringu parodie HW Walujewa . Pozdrawiam
 Autor komentarza: dominiasz
Data: 25-03-2009 08:54:29 
W kontekscie kazdego nowego oponenta dla Kliczków w 85% pojawia sie "mam nadzieje/napewno przegraja" nie wiem czy to zawisc, brak sympatii czy cos, to nie wazne. Wazne jest to ze kazdy z tych potencjalnych "katów" braci Kliczko przed walka mowi ze jednego wykonczy i bierze sie za drugiego. Ostatnie ich walki weryfikuja i dobitnie pokazuja ze nie ma na nich bata, wiec juz ze sredniaków robi sie bohaterów. Gdzie takiemu Arreoli do Tysona, Lewisa itp z czasow gdy byli pretendentami i w ogole? Trzeba sie pogodzic, Kliczkowie dysponuja niezla technika, sila, warunkami fizycznymi. A Ta szklana szczeka Włada, to cos stluc sie nie moze od paru ladnych walk... :)
Pozdrawiam
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 25-03-2009 09:48:01 
Arreola skończy jak wszyscy inni.O ile Wladimira mógłby jeszcze jakoś zahaczyć i powalić ciosem to Vitalija jak trafi to tylko go nie potrzebnie wkurzy.
 Autor komentarza: oskarpolo
Data: 25-03-2009 10:53:17 
andre...widce ze nie jestes wogule objektywny ,i nie lubisz bokserow ktorzy walcza w europie,niewiem co ci sie nie podoba u braci.k pewnie bys wolal jakiekos boksera z ameryki w HW ale niestety nikogo tam niema u was ,i to ciebie boli.a ze w stanach sie ludzie wkur....ze bracia.k dominuja HW to nie nasz problem :-) wiem tez ze bys chcial ze by pavlik wygral z arturem, ale niestety tak sie nie stanie.pavlik zaliczy dechy na bank....za bardzo sie afiszujesz tym calym USA andre :-)
 Autor komentarza: Taurus
Data: 25-03-2009 10:58:09 
Wolałbym zobaczyć Arreole z Władkiem z ktorym ma na pewno szanse, jego trochę chaotyczny styl mógłby w sam raz pasować na młodszego z braci. Z Vitkiem byłoby ciężko on ma betonową szczękę do tego trudno się przedrzeć przez jego łapy.
 Autor komentarza: mirecki
Data: 25-03-2009 11:21:32 
Vitek - Arreola i Władek - Haye, dwie walki, dwie jedyne mgliste nadzieje na zamieszanie w ciężkiej. Jak to Kliczki wygrają, a prawie wszystko na to wskazuje, to miłośnikom HW zostanie tylko oglądanie ciekawych walk królewskiej kategorii na DVD lub YouTube :-(
 Autor komentarza: kazan
Data: 25-03-2009 11:49:49 
Nie ukrywam, że czuję symaptię do Kliczków. Świetni bokserzy, prawdziwi mistrzowie, dominatorzy. Problem leży w reszcie zawodników HW. Ostatnio są to otłuszczeni panowie, którzy reprezentują w porywach solidny poziom. Bracia Kliczko to wzór sylwetki boksera, widać tam naturalną siłę. Ponadto umiejętnie wykorzystują swoje doskonałe warunki fizyczne i przewagę nad większkością zawodników, stąd też tak często zarzucany im "bezpieczny styl". Jeżeli byłbym bokserem i był sporo wyższy od oponentów, miał długie ręce to na pewno nie ryzykowałbym walki w półdystansie, tylko zawodnika konsekwetnie obijał, punktował. Tyle z mojej strony.
 Autor komentarza: walerus
Data: 25-03-2009 11:56:01 
co za nuda z tymi Kliczkami - chipsy i piwko przygotowane na walkę roku - a potem zgaga i niesmak przez całą noc...
 Autor komentarza: Biker
Data: 25-03-2009 13:12:00 
Ja tam nie rozumiem wszystkich tych którzy tak atakują braci... Można ich lubić bądź nie jednak ich kunszt bokserski trzeba docenić... Ja akurat przyznam się z kolei że braci bardzo lubie szczególnie Vitka jednak patrząc zupełnie obiektywnie nikt im dziś raczej nie może zagrozić... Arreola z Vitkiem miałby szanse? Szase są zawsze... ale ja tam bym stawiał na wygraną vita na 90%. Arreola jest kupką tłuszczu którego Vitek zamęczy tak samo jak J.C Gomeza.
 Autor komentarza: andre
Data: 25-03-2009 13:55:44 
"oskarpolo Data: 25-03-2009 10:53:17
andre...widce ze nie jestes wogule objektywny ,i nie lubisz bokserow ktorzy walcza w europie,niewiem co ci sie nie podoba u braci.k pewnie bys wolal jakiekos boksera z ameryki w HW ale niestety nikogo tam niema u was ,i to ciebie boli.a ze w stanach sie ludzie wkur....ze bracia.k dominuja HW to nie nasz problem :-) wiem tez ze bys chcial ze by pavlik wygral z arturem, ale niestety tak sie nie stanie.pavlik zaliczy dechy na bank....za bardzo sie afiszujesz tym calym USA..."

Oczywiscie moje wypowiedzi sa subiektywne, jak kazdej innej osoby na tym forum. Nie boli mnie nic ani nie afiszuje sie "z tym calym USA" poniewaz to nie ma nic wspolnego z naszymi ogolnymi polemikami na tym forum... To tylko tak w ramach sprostowania...
Nie lubie braci Klitschko tylko i wylacznie z powodu ich stylu walki a nie z tego, ze walcza w Europie, lub ze sa Europejczykami.
Ja rowniez czuje sie Europejczykiem, ale to niczego nie zminia w sposobie oceny poszczegolnych bokserow. Co do Pavlika i Abrahama, to zaden z nich nie jest moim ulubionym bokserem, ale w momencie wyboru widze Pavlika jako zwyciesce tego pojedynku...
 Autor komentarza: andre
Data: 25-03-2009 14:05:54 
"Biker Data: 25-03-2009 13:12:00
Ja tam nie rozumiem wszystkich tych którzy tak atakują braci... Można ich lubić bądź nie jednak ich kunszt bokserski trzeba docenić... Ja akurat przyznam się z kolei że braci bardzo lubie szczególnie Vitka jednak patrząc zupełnie obiektywnie nikt im dziś raczej nie może zagrozić... Arreola z Vitkiem miałby szanse? Szase są zawsze... ale ja tam bym stawiał na wygraną vita na 90%. Arreola jest kupką tłuszczu którego Vitek zamęczy tak samo jak J.C Gomeza. "

Jestem jedna z tych osob, ktore nie lubia braci Klitschko. Podstawowym powodem jest ich styl walki, ktory jest mowiac bardzo prosto - NUDNY. Doceniam ich technike, znakomity bilans i to, ze prawdopodobnie nie ma teraz nikogo w calej dywizji, kto jest lepszy, aczkolwiek ciagle nie zmienia to faktu iz nie sa oni bokserami, ktorzy potrafia "ruszyc publika"... Z punktu widzenia marketingowego - kompletna tragedia. Pomimo olbrzymich checi HBO, nie udaje sie ich wylansowac w USA.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-03-2009 14:53:11 
Arreola nie ma za wielkich szans z Vitem. jest silny tłusty i prymitywny.McClainowi to pewnie wpierdzieli choć przy walce dwóch prymitywów zawsze jest duża doza przypadku. McClain to stary koks i śmiać mi się chciało jak w Walce z małym prymitywem peterem, McClain mający 2m wzrostu i 2,10 zasięgu ramion nie potrafił wyprowadzić poprawnego prostego. Obecnie jedynie Haye może zagrozić bracią K. Choć daleko mi aby uznawać ich za najlepszych w Historii HW. Konkurencja słaba ale to też nie ich wina. Wszystkim co się zdaje że bracia Kliczko są absolutnie nie do pokonania to przypominam że są oni jednak pod paroma względami ograniczeni o czym świadczyły walki z Sandersem Purittym Brewsterem czy Byrdem lub starym Lennoxem. Ogólnie uważam że największymi (rozmiarowo) bokserami którzy nie byli ograniczeni ruchowo byli Lewis a przede wszystkim Bowe.
 Autor komentarza: andre
Data: 25-03-2009 15:36:07 
"StonkaKartoflana Data: 25-03-2009 14:53:11
Ogólnie uważam że największymi (rozmiarowo) bokserami którzy nie byli ograniczeni ruchowo byli Lewis a przede wszystkim Bowe. "


Absolutnie sie z Toba zgadzam. Bracia Klitschko w porownani z Lennoxem i Riddickiem wygladaja jak malo skoordynowane roboty wyprodukowane w Chinach.
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 25-03-2009 16:34:02 
Gołota też nie był ograniczony(i nie jest) ruchowo chociaż jest olbrzymem
 Autor komentarza: Hamed
Data: 25-03-2009 16:57:07 
Gołota ogólnie jest wysokim facetem ale nie nazwał bym go olbrzymem. Ma 193cm wzrostu i ogólnie średni wzrost pięściarzy w wadze ciężkiej to około 192cm
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-03-2009 17:49:20 
WRIGHT- w porównaniu do Alego,Bowa,Holmesa itd to Gołota był nieco ograniczony ruchowo - nieco pchane ciosy,lewy sierp z samej ręki, łokieć za nisko albo za wysoko itd
 Autor komentarza: dugen
Data: 25-03-2009 18:04:16 
Pokarzcie mi bialego boksera który rusza sie jak czarny.
zaden biały nie bedzie nigdy poruszał sie jak ali czy ray leonard
taka prawda im ciezszy bialas tym bardziej ograniczony ruchowo
 Autor komentarza: andre
Data: 25-03-2009 18:06:12 
"StonkaKartoflana Data: 25-03-2009 17:49:20
WRIGHT- w porównaniu do Alego,Bowa,Holmesa itd to Gołota był nieco ograniczony ruchowo - nieco pchane ciosy,lewy sierp z samej ręki, łokieć za nisko albo za wysoko itd "

Golota 1995-1996 byl perfekcyjnym technicznie piesciarzem. Jego cechy motoryczne zachwycaly wszystkich specjalistow boksu zawodowego i do dzisiaj mam w pamieci jak po przegranych ( dyskwalifikacje ) walkach z Riddickiem Bowe, wiekszosc fanow i fachowcow uwazala Golote za numer 1 lub 2 w "heavyweight division". Krotka historia z Lewisem zweryfikowala te opinie szybciutko, ale fakt pozostal faktem iz Golota byl tym "kims" w wadze powyzej 200 lbs w powyzej wspomnianym czasie.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-03-2009 18:28:43 
andre-porównaj sobie z jaka łatwością wyprowadzał np Bowe w Walce z Holym a jak Gołota nawet w swych lepszych walkach
 Autor komentarza: andre
Data: 25-03-2009 18:59:47 
"StonkaKartoflana Data: 25-03-2009 18:28:43
andre-porównaj sobie z jaka łatwością wyprowadzał np Bowe w Walce z Holym a jak Gołota nawet w swych lepszych walkach "

Z pewnoscia kazdy by mogl "co nieco" zarzucic wielu nawet najbardziej wybitnym piesciarzom, ale ogolna ocena jest wyznacznikiem wielu czynnikow i to o czym wspomnialem powyzej jest adekwatne do potencjalnego porownania zdolnosci motorycznych Goloty, Holmesa, Bowe'a itd...
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 25-03-2009 22:10:52 
Ja zas osobiscie jednak chce zobaczyc jak starszy brat bedzie sobie radzil z mutantem. Ani Witek ani Wolodia nigdy nie walczyli z zawodnikiem ktory jest wiekszy/wyzszy, ma wiekszy zasieg a wiec asekuracyjne trzymanie na dystans odpada. Oni sa niezli w walkach gdy ich dlugie lapska i odchylony korpus (wbrew zasada szkoleniowym) pozwalaja unikac wiekszosci ciosow, a tu moglo by to nie wystarczyc. Nie pisze iz Walujew to dobry bokser ale on bedzie walczyl tak jak do tej pory: z mniejszymi, zas oni jak nigdy dotad i chocby przez to moze dojsc do niespodzianki. Ze wzgledu na swa wage ich ciosy tez nie musza byc dla niego takie grozne jak dla np na Byrda, Petera itd.?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.