CUNNINGHAM: TO BYŁABY WSPANIAŁA WALKA

Marzenia Steve'a Cunninghama (21-2, 11 KO) o walce z Enzo Maccarinellim (29-2, 22 KO) prysły, po tym jak okazało się, że Walijczyk w swoim kolejnym pojedynku zmierzy się z Victorem Emilio Ramirezem (14-1, 12 KO). Stawką tej potyczki będzie mistrzowski pas WBO kategorii junior ciężkiej.

- Sądziłem, że to będzie właściwy czas, żeby zmierzyć się z Enzo. Próbowaliśmy już zorganizować tę walkę latem, ale nic z tego nie wyszło - mówi rozżalony Amerykanin.

- To byłaby wspaniały pojedynek. Od dawna chcę walczyć w Anglii, ale na razie nie jest mi to dane. Nie mam szczęścia do Brytyjczyków. Najpierw Haye przeniósł się do wagi ciężkiej zamiast walczyć ze mną, a szanse na walkę z Maccarinellim wyglądają marnie. Jestem jednak pewien, że pewnego dnia zaboksuję na terenie Wielkiej Brytanii. Przeciwko Enzo albo komuś innemu - powiedział z nadzieją były mistrz świata IBF. 

Na dzisiaj nie wiadomo kiedy, i z kim stoczy swój kolejny pojedynek Steve Cunningham. Chętnych do rzucenia mu rękawice nie widać, a teraz gdy Amerykanin nie posiada już mistrzowskiego pasa, wielu pięściarzy będzie jeszcze bardziej unikać starcia z tym niewygodnym zawodnikiem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: zbartekz
Data: 26-01-2009 15:01:50 
z Jonesem niech sie bije
 Autor komentarza: payback
Data: 26-01-2009 15:12:16 
Walka z Adamkiem niezle zastopowala Cunna. Teraz musi wygrac z 2 walki to moze dostanie jakis eliminator. Zaden mistrz nie bedzie sie kwapil do walki z nim, tym bardziej ze Cunn nie jest wcale tak znany na swiecie a nawet i w USA.
 Autor komentarza: salces
Data: 26-01-2009 15:21:07 
Cunn to bardzo dobry bokser,po tym co pokazał z Adamkiem nie dziwie sie że sie go wszyscy boją..

Jedyna szansa to narzucenie walki o pas przez jakąś federacje bo zapewne większość bokserów w cruser bedzie go unikać!
 Autor komentarza: STACH
Data: 26-01-2009 15:23:00 
Kiedyś jeden z forumowiczów (Wojsław chyba) stweirdził w dyskusji na temat planowanej wtedy walki Adamka z Cunnem (wtedy jeszcze palnowano ją na wrzesień) że dziś paski się nie liczą i podał za przykład ostatnie walki Jonesa, Hopkinsa, Calzaghe czy Mayweathera a chodziło o to, że niby Adamek może sobie zapomnieć w najbliższym czasie o walce ze Stevem bo ten ma inne, ciekawsze perspektywy poza tym właśnie nie pasy są ważne i podał powyższe nazwiska i dodał do nich Cunna, który mając rzekomo te ciekawe perspektywy miał ewentualnie zrzec się paska IBF, olać Adamka i walczyć np. z Maccą... i co? i nic...:):) bez paska IBF Cunn nie jest w stanie dobić się ciekawej (również finansowo walki) bo nikt z nim nie chce walczyć (jasna sprawa, że jest piekielnie trudnym rywalem); bo żeby paski nie miały znaczenia w boksie a mimo to zarabiać miliony trzeba się nazywać Mosley, De La Hoya czy Jones a nie Cunningham, niestety Cunn na to już nie ma szans stąd jego błagania o rewanż z Adamkiem-czerwony pas zdecydowanie podniósłby jego atrakcyjność.
 Autor komentarza: Toni
Data: 26-01-2009 16:19:23 
W komentarzu powyżej-nic ując i nic dodac=cała prawda o Cunnie.
 Autor komentarza: Arti
Data: 26-01-2009 16:20:26 
ja zauwzylm ze od momentu porazki z Tomkiem, to kazda perspektywa walki o pas dla tego calego cunna jest czyms niesamowitym, niewiarygodnym, spelnieniem marzen a zarazem czyms co mu sie tak bardzo nalezy
 Autor komentarza: lewyprosty
Data: 26-01-2009 16:28:15 
Pomarzyć dobra rzecz.Steve jest ubezwłasnowlniny przez swojego promotora naszego dobrego znajomego Dona Kinga.To on decyduje z kim,kiedy i za ile Steve zawalczy.Na ten temat wiele mogą powiedzieć Maciek Zegan,Tomek Adamek i inni którzy byli jego zawodnikami.Sam Steve też rok czasu czekał na Tomka.Zamiast udawać ,że bardzo żałuje utraconej szansy niech ciśnie dziadka i prosi o kolejną walke a oponent sie znajdzie. Tomek Adamek musiał podać Kinga do sądu za brak organizacji walk i tuż przed korzystnym wyrokiem dla Tomka , King zgodził się na jego odejście z grupy.Steve czarno to widze i to nie jest, żadna aluzja.Zamiast uprawiać publiczne lamenty bierz sią za Kinga bo czas ucieka, a spodnie spadają z tyłka bo mu pasa brakuje. Pasa mistrza .
 Autor komentarza: kidrockUK
Data: 26-01-2009 16:51:55 
ejjj no nie robcie jaj niech ktos z nim zawalczy o jakis pasek zobaczcie jaka mam mine :))
 Autor komentarza: salces
Data: 26-01-2009 16:58:42 
Ja tam nie widze innej możliwości-Cunningham musi znowu być mistrzem!!
Jest teraz taka posucha w boksie zawodowym że nawet takich średniaków jak np.B.J Flores trzeba prosić żeby bił sie o mistrzoswo świata.

A jedna walka w roku to zdecydowanie za mało! Niech Cunn ucieka od Dona gdzie pieprz rośnie,King dba tylko o swoje interesy.
A co do Zegana to troche za dużo interesów a za mało trenowania..
 Autor komentarza: drag
Data: 26-01-2009 17:39:04 
tego Kinga to juz coraz mniej i dobrze , w sumie to on glownie mial zawodnikow z cieżkiej , teraz to ich nie ma w Ameryce
 Autor komentarza: puncher48
Data: 26-01-2009 18:05:57 
A szkoda, chociaż Maccarinelli nie jest głupi mógłby sie pośliznąć na Cunninghamie jak na skórce od banana, jeszcze nie daj boże złamałby nogę i z tytułu byłyby nici, Steve u siebie czy na wyjeździe jeden czort, bardzo niewygodny i niebezpieczny zawodnik dla każdego z czołówki.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 26-01-2009 18:07:20 
hm...niech weźmie walkę z kołodziejem - mogą oboje czuć się oszukani przez sztab macci:):):)
 Autor komentarza: Danny
Data: 26-01-2009 18:23:16 
Cunn-Macca, to by była świetna walka,wreszceie cos by sie działo w cruiser.Tutaj zdecydowanie postwaił bym na Amerykanina.Takie walki są potrzebne tej wadze.Szkoda tylko,że mamy 3-4 zawodników i to wszystko.
 Autor komentarza: Piachotropina
Data: 26-01-2009 22:03:19 
No to może Cunn-Jones o WBA?
Rewanż po latach!
 Autor komentarza: niezapominajek
Data: 26-01-2009 22:08:34 
Jest na 3 miejscu w rankingu IBF. Niech wygra ze 3 walki z coraz lepszymi rywalami i jak będzie nr 1 to Adamek będzie musiał z nim walczyć. Niech już tyle nie płacze.
 Autor komentarza: Piachotropina
Data: 26-01-2009 22:23:32 
niezapominajek przecież doskonale wiesz,że to gadanie jest po złości!
Adamekowi wypadł już nr.2 BJ(Bez Jaj) numera 1 nie ma!
Cunningan jest najwyżej klasyfikowanym możliwym rywalem dla Adamka i jak teraz nie weźmie walki ze Steavem to należy uważać,że się Tomek boi!
Rewanż powinien Tomek stoczyć z tym USSem odrazu po walce z Banksem!
 Autor komentarza: niezapominajek
Data: 26-01-2009 22:43:57 
Jak Showtime da Adamkowi 1,5 mln USD za walkę z Cunninghamem to myślę że się zgodzi na rewanż
 Autor komentarza: Szybkii20
Data: 27-01-2009 16:45:01 
lol chciał walczyć z Haye... padłby pred skończeniem 4 rundy i by już nie wstał :D
 Autor komentarza: Piachotropina
Data: 28-01-2009 20:54:55 
A kto to jest taki Haye?
Mało co nie przegrał z Mormeckiem,wygrał praktycznie lucky punchem z Maccarinellim!
To dlaczego nie miałby męczyć się ze Cunninganem?
Jak dla mnie to właśnie byłaby jego najcięższa walka w karierze!
Cunningan to 1 liga co do tego nie mam żadnych wątpliwości,a z Adamkiem dał wspaniałą walkę!
 Autor komentarza: STACH
Data: 28-01-2009 21:18:54 
"A kto to jest taki Haye?"-nie znasz człowieka rozumiem? 1 liga lub nawet ekstraklasa tak samo jak Cunn... gdyby Cunn nie złapał taklich ciosów jak z Adamkiem to walka byłaby ciężka dla Haye ale gdyby w grudniu na miejscu Adamka był Haye to Cunn poległby już w 2 rundzie-David ma mocniejsze uderzenie.
"...wygrał praktycznie lucky punchem z Maccarinellim!"-A Ty wiesz co to jest lucky punch? Albo czy widziałeś walkę Haye-Macca?? Jaki lucky punch??
 Autor komentarza: Piachotropina
Data: 28-01-2009 21:31:46 
Stasiu tak trzeba to traktować Enzo nawet nie zdążył się rozruszać i szybko dostał potężne ciosy po których został przymroczony!
Wypadek nie przypadek i tyle!
Stasiu dlaczego wy myślicie,że Adamek ma słaby cios??
Przecież on ma kopyto w łapie i przewraca przeciwników pojedyńczymi trafieniami!
Gdyby z Haye stałby ten Cunningan co z Adamkiem stawiłby mógłby tą walkę nawet wygrać,choć przewiduje,że Haye by skończył go w 9 rundzie!
 Autor komentarza: STACH
Data: 28-01-2009 21:49:48 
"Stasiu tak trzeba to traktować Enzo nawet nie zdążył się rozruszać i szybko dostał potężne ciosy po których został przymroczony!"-ale to nie lucky punch-to coś trochę innego poza tym w tej sytuacji należało by stwierdzić, że nasz Andrzejek w walkach z Lewisem i Brewsterem też nie zdążył się rozruszać i przegrał przez lucky punch... Haye zachował sie tu jak prawdziwy myśliwy z instynktem-nie było tu przypadku-to była kwintesencja Haye...

"Stasiu dlaczego wy myślicie,że Adamek ma słaby cios??"-nie napisałem (i nie myślę) że Aadamek ma słaby cios ale na pewno nie taki jak David i tylko tyle.

"Gdyby z Haye stałby ten Cunningan co z Adamkiem stawiłby mógłby tą walkę nawet wygrać,choć przewiduje,że Haye by skończył go w 9 rundzie!"-cóż, byłaby to walka 2 wielkich mistrzów i każde rozstrzygnięcie wchodziłoby w grę ale gdyby David złapał w 2 rundzie Steve'a to raczej by go już nie wypuścił
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.