VALUEV - HOLYFIELD O WBA W CIĘŻKIEJ

Już w najbliższą sobotę w Zurychu w pojedynku o pas WBA wagi ciężkiej rękawice skrzyżują dwaj nietuzinkowi zawodnicy- broniący tytułu mistrzowskiego najcięższy i najwyższy czempion boksu zawodowego Rosjanin Nikolay Valuev (49-1, 34 KO) oraz legenda wagi ciężkiej, liczący sobie dziś już 46 lat Evander Holyfield (42-9-2, 27 KO).

Wczoraj obaj pięściarze spotkali się z przedstawicielami mediów podczas otwartego treningu. 

"Jestem w znakomitej formie."- przekonywał Holyfield- "W historii pięściarstwa było tylu wspaniałych zawodników, ale żadnemu nie udało się zdobyć mistrzostwa świata wagi ciężkiej w wieku 46 lat. Spróbuję tego dokonać. Valuev być może ma swoje zalety, ale są również sprawy, które działają na moja korzyść. W sobotę pokażę, co mam na myśli."

Faworyzowany Rosjanin z szacunkiem wyrażał się o swoim rywalu.
"On jest bardzo doświadczony. Nie lekceważę go i zdaję sobie sprawę, że muszę dać z siebie bardzo dużo, by go pokonać."- powiedział mierzący około 215 cm Valuev.

Bezpośrednią relację z sobotniej gali w Zurychu (w programie poza walką wieczoru między innymi pojedynki Francesco Pianety, Madsa Larsena i Olega Platova) przeprowadzi Polsat Sport. Początek transmisji- godz. 19.15.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: cacodemon
Data: 16-12-2008 10:17:49 
Właściwie cuda nie zdarzają się, więc szanse Holego oceniam na mniej niż 10%
 Autor komentarza: LukaBrasi
Data: 16-12-2008 10:21:38 
Niby nie, ale ja mam wielką nadzieje że Evander zabłyśnie ten ostatni raz
 Autor komentarza: pio
Data: 16-12-2008 10:22:26 
Furmi jak obstawiasz???
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 16-12-2008 14:50:56 
Ja myślę że wygra Walujew ale nie tak łatwo jak powinien wygrać mistrz z 47letnim dziadem.
Ogólnie walka mutanta który został mistrzem tylko dzięki przekrętom i ex mistrza emeryta który jest równo bity od 10lat powinna odbywać się w cyrku a nie w ringu
 Autor komentarza: xxxxx
Data: 16-12-2008 14:59:09 
A ja mam nadzieje ze wygra Holy i zdobedzie tytuł w swojej ostatniej zawodowej walce
 Autor komentarza: Godsofwar1988
Data: 16-12-2008 14:59:36 
Ja tam musze obstawić na Valujewa!
Evander nie ma żadnych szans w tej walce!
 Autor komentarza: Tadzikk
Data: 16-12-2008 15:17:08 
Parodia westernu a nie walka o mistrzostwo świata...
To będzie żenujące widowisko-wielki niegdyś pięściarz będzie stał na ringu i przyjmował lewe proste goryla z Rosji,a 90% procent prób skracania dystansu będzie się kończyć w klinczach.Na koniec "przekonani" przez Kohla sedziowie orzekna UD,ktore w tym przypadku będzie raczej sprawiedliwe
 Autor komentarza: zbysiu
Data: 16-12-2008 16:17:30 
gdyby holy byl 10 lat mlodszy teraz juz jest cieniem wlasnego cienia
 Autor komentarza: czerwony
Data: 16-12-2008 16:28:00 
ale cyrk, nawet nie chce mi się myśleć jak to się skończy. jest mi to obojętne. wybór między mutantem a dziadkiem-z-nazwiskiem-i-byłym-wspaniałym-pięściarzem mnie nie zadowala.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 16-12-2008 17:06:33 
po walkach Vitka z Peterem, Oscara z Mannym czy Bernarda z Kellym naprawdę boję się typować ale jedyne logiczne rozwiązanie to łatwe zwycięstwo Wałka. Jeżeli przegra z Holym to albo będzie miał strasznego pecha, albo będzie kompletnie nieprzygotowany albo już k*** nie wiem co bo w mistrzowską formę Holego nie wierze. Chyba że znowu zaaplikowano mu jakieś nowe super koksy. Tak czy inaczej 46 letni Evander jako mistrz to jeszcze większa tragedia dla boksu, niż ten wielki pokraka. Cała ta walka to kpina ze sportu.
 Autor komentarza: Undercover
Data: 16-12-2008 17:24:08 
Gołota prime dziś byłby niekwestionowanym mistrzem świata HW. Klitschko prime ( Władek i Witek ) nie mieli by żadnych szans z Gołotą. Gołota był najlepiej boksującym ( technicznie bokserem ) w wadze ciężkiej w latach 90'. Jego praca nóg była wprost genialna. Nigdy już nie będziemy mieli II Gołoty. Szkoda, że wyszło tak jak wyszło, bo gdyby nie te problemy psychicznie Andrzeja to poza Lewisem nikt nie miał by z nim szans.
 Autor komentarza: xqwztss
Data: 16-12-2008 17:35:24 
ja mowie ze holyfield wygra po trudnej walce. moze ma te 46 lat ale za to ma o wiele lepsza technike niz walujew. walujew jest dobry dlatego ze jest wysoki i silny ale techniki nie ma wcale. jakby on mial taka technike jak na przyklad tyson czy holyfield to by to byl najlepszy zawodnik wszechczasow
 Autor komentarza: Zbychu
Data: 16-12-2008 18:12:11 
Undercover zgadzam się z tobą Andrzej miał niesamowity potencjał którego nie wykorzystał z rożnych względów, jeśli by walczył teraz to co wtedy to miałby wszystkie pasy .
 Autor komentarza: LukaszLeszno
Data: 16-12-2008 18:13:08 
Holyfield musiałby być bardzo dobrze przygotowany kondycyjnie, żeby wytrzymać 12 rund - szybkie wejście w półdystans seria ciosów i szybki odskok, ale myślę, że szanse jakieś tam są:)
 Autor komentarza: kuba2
Data: 16-12-2008 18:21:10 
" Gołota prime dziś byłby niekwestionowanym mistrzem świata HW. Klitschko prime ( Władek i Witek ) nie mieli by żadnych szans z Gołotą."

ech, Twój niemiecki kolega powie Ci, że nie mieliby też szans z Shulzem, włoski - że z Damianim, duński z kolei - Nielsen jako jedyny heavy dorównał Marciano, a chorwacki stwierdzi, że dzisiaj Mavrović rozj*** by ich wszystkich.

K**** od lat słyszę te bzdury i jeszcze się nie przyzwyczaiłem
 Autor komentarza: STACH
Data: 16-12-2008 18:26:07 
Bo do tego typu bzdur nie można sie przyzwyczaić-ale jak ktoś setny raz ptarzy na Gołota-Bowe II to czego można sie spodziewac.
 Autor komentarza: zlodowacenie
Data: 16-12-2008 19:35:27 
Mam nadzieję, ze Rosjanin upokorzy Holyfielda, którego po prostu nie znoszę. Co do paplaniny na temat szans Andrzeja z Braćmi K., to po prostu ręce opadają:). Nie wiem w czym gorsi technicznie są, czy też byli, od Andrzeja. W boksie osiągnęli nieporównywalnie więcej. Warunkami fizycznymi (szczególnie siłą)po prostu go miażdżą. Może Władek ze swoją szklaną szczęką miałby jakieś szanse na przegranie z Andrzejem, ale Witek nie miałby już żadnych. Gołota w swoim "prime" przegrał dwa razy z Bowem będącym u schyłku kariery. Będąc najlepszym technikiem lat 90. został zniszczony przez Lewisa w 93 sekundy. Ciągle we wspaniałej formie mordował się z Orlinem Norrisem przez 10 rund, pół roku później nie mający z Gołotą żadnych szans Witek Kliczko rozwalił Norrisa w pierwszej rundzie. Będąc najlepiej chodzącym na nogach bokserem w HW uciekł przed cieniem Tysona. Po wielkim come back - u nie potrafił poważnie zagrozić o pół raza mniejszemu od siebie Byrdowi, którym Władek Kliczko powycierał ring (o walkach obu pięściarzy z Brewsterem lepiej nie wspominać). Jednak trzeba przyznać, że bracia K. nie mieliby z Gołotą żadnych szans :).
 Autor komentarza: Godsofwar1988
Data: 16-12-2008 19:47:01 
Przyznam,że ostatnio całą rodziną oglądamy walki Valujewa!Moja mama nazywa go Frankensztajnem,ale dzięki Valujewowi oglada ze mną boks!Jeszcze troche i będzie jarała ze mną jointy!
 Autor komentarza: majster
Data: 16-12-2008 20:54:36 
holy wg mnie jako pierwszy może sprawdzić szczenke temu małpoludowi jeśli przedrze się do póldystansu może się posypać seria a wtedy to już wszystko możliwe
 Autor komentarza: kuba2
Data: 16-12-2008 21:32:34 
"W boksie osiągnęli nieporównywalnie więcej... "

Proste co nie? Wystarczy choć troszeczkę obiektywizmu i zdrowego rozsądku, wystarczy dokładnie prześledzić karierę Andrzeja i się chwilkę zastanowić ale niektórzy lubią żyć mitami. I tak to pokutuje w świadomości wielu kibiców boksu
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 16-12-2008 23:01:10 
Kuba2,Stach ,zlodowacenie-święta racja gdzie Bracia Kliczko a gdzie nasz wiecznie niefartowny Andrzej m którego właściwie wszystkie niefarty wynikaja z jego własnej winy.
zlodowacenie - taż nie cierpie Holego farbowanego świętocha(ale klasę sportową miał)
 Autor komentarza: otke
Data: 17-12-2008 00:34:32 
Ciekawe skąd się takie ludziki biorą...Gołota nie przetrwałby z braćmi Kliczko, nie ma takiej opcji. Nawet szklany podobno Władymir nie przewracał się tak jak Golgota po ciosach Brewstera, Lewis chyba nikogo tak szybko nie pokonał jak Andrzejka. To o czymś świadczy. Jak można mówić o nadzywczajnej technice skoro Andrzej prawie zawsze sierpy uderzał nasadą, podbródkowych prawie nie używał, prace nóg miał taką świetną że Lewis na jego tle wyglądał jak baletnica...
Panowie myślcie głową a nie tzw "dołem".
 Autor komentarza: STACH
Data: 17-12-2008 08:37:33 
To prawda, Andrzej wbrew opiniom "fanów" nie byl pięściarzem wszechstronnym, na pewno o półkę niżej od Lewisa-żeby to stwierdzić wystarczy popatrzeć na walki ich obu (nie mówię o ich walce ze sobą); Lewis potrafił pieknie bić podbródkami (i nokautować w ten sposób) a nie tylko prostymi i sierpami ja u Andrzeja podbródkowych nie pamiętam; Lewis był bardzo precyzyjny w zadawaniu ciosów dlatego taki pojedynek jak Gołocie z journeymanem Sandersem nie mógłby mu się przytrafić gdzie niezbyt mocny (ale dosyć odporny) Sanders po dziesiątkach ciosów jeszcze stoi-ta walka powinna była się zakończyć w 2-giej rundzie fakt praca nóg u Andrzeja na tla Bowe'a wyglądała świetnie ale już nie na tle Lewisa czy Holyfielda.
 Autor komentarza: dynirro
Data: 17-12-2008 15:39:36 
Ja się spodziewam kolejnej nudnej walki. Mnóstwo klinczów, mało czystych ciosów, Holy może jakoś doczłapie do końca. Ale może się zdziwię?
 Autor komentarza: kuba2
Data: 17-12-2008 21:37:52 
Jak już wielokrotnie pisałem, dla mnie Holy w roli chalengera to ponury żart. Niemniej, jakieś tam nikłe szans widzę. Walujewa pokonać prostymi za bardzo się nie da ale Holy zawsze miał świetne sierpowe, szczególnie z lewej ręki. Jeżeli Rosjanin przyjmie walkę z bliska ( a niczego nie mozna wykluczyc, nawet takiej głupoty z jego strony) to ciosy Evandera będą wchodziły. Jeżeli jednak Rosjanin go nie zlekceważy i będzie trzymał na dystans ( a może to zrobić bardzo łatwo) to walka będzie jednostronna. Tak czy inaczej Holy nie powinien walczyć z Walujewem, nawet jeśli jakimś cudem z nim wygra.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.