Czy w tym roku dojdzie do rewanżowej walki Artura Szpilki (24-4, 16 KO) z Siergiejem Radczenką (7-6, 2 KO)? Polak wciąż do tego dąży i pozostaje w kontakcie z Ukraińcem, który w marcu został według większości obserwatorów niesprawiedliwie potraktowany przez sędziów i przegrał pierwszy pojedynek.
WŁODARCZYK O WALCE ZE SZPILKĄ: SZANSE WYNOSZĄ 99 PROCENT >>>
W mediach społecznościowych możemy zobaczyć życzenia powrotu do zdrowia, jakie Radczenko składa Szpilce, który przeszedł niedawno operację kontuzjowanego barku. "Szpila" dziękuje rywalowi i zapowiada ostry boks w rewanżu.
WASILEWSKI: REWANŻ Z RADCZENKĄ OSTATECZNĄ WERYFIKACJĄ ARTURA >>>
- Tym razem będzie wojna, nie pykanie - stwierdził jeden z najpopularniejszych polskich pięściarzy w XXI wieku. Przypomnijmy, że walka z Radczenką będzie prawdopodobnie ostatnią walką Szpilki pod flagą grupy KnockOut Boxing Promotions. Co nie oznacza, że "Szpila" nie będzie na nowych zasadach współpracował z Andrzejem Wasilewskim. Jeżeli Artur pokona Radczenkę, może sobie otworzyć drzwi do lukratywnego starcia z Krzysztofem Włodarczykiem.