CHOCOLATITO: MOGĘ POBIĆ OSIĄGNIĘCIE FLOYDA I MARCIANO

Redakcja, ESPN Deportes

2015-09-30

Roman Gonzalez (43-0, 37 KO), który zdaniem wielu obserwatorów przejął koronę króla boksu po Floydzie Mayweatherze Jr, jest przekonany, że może przyćmić osiągnięcie Amerykanina i osiągnąć jeszcze lepszy bilans walk niż 49-0.

- Naprawdę wierzę, że mogę to zrobić, o ile pokonam 17 października Vilorię, a potem będę odnosić kolejne zwycięstwa. Jeżeli nadal będziemy tak ciężko pracować, możemy osiągnąć wielkie rzeczy - powiedział "Chocolatito".

Gdy Mayweather ogłosił, że przechodzi na sportową emeryturę, Gonzalez, czempion WBC w wadze muszej, został wybrany najlepszym pięściarzem globu przez magazyn The Ring i serwis ESPN. - Nigdy nawet nie śniłem o tym, że zostanę numerem jeden na świecie, ani że będę mistrzem globu w trzech kategoriach wagowych, ale z pomocą Boga i rodziny udało mi się osiągnąć coś wyjątkowego - skomentował.

Pomimo zaszczytów, jakie na niego spadają, nikaraguański pięściarz jest daleki od mantrowania na wzór swojego poprzednika, który nie pozwalał nikomu zapomnieć, że uważa się za najlepszego boksera w historii. "Chocolatito" sądzi, że nie osiągnął dostatecznie wiele, nawet by być uznawanym za najlepszego zawodnika w dziejach swojego kraju.

- Po prostu idziemy śladami Alexisa Arguello. Zawsze powtarzałem, że Alexis pozostanie numerem jeden, to najlepszy bokser, jakiego miała Nikaragua. Podążamy za jego krokami i dzięki pomocy Boga udało nam się dotrzeć do tego miejsca, w którym jesteśmy, ale poziomu Alexisa nie przekroczyliśmy. Sądzę, że byłby bardzo szczęśliwy, gdyby mógł zobaczyć, że zostałem potrójnym czempionem globu. Mocno we mnie wierzył, mieliśmy relacje jak ojciec z synem - oznajmił.

Gonzalez wróci na ring 17 października na gali Gołowkin-Lemieux w nowojorskiej Madison Square Garden. Jego rywalem będzie Brian Viloria (36-4, 22 KO).