JESSIE VARGAS DLA PACQUIAO W 2015?

Mistrz WBA w wadze junior półśredniej Jessie Vargas (25-0, 9 KO) zdradził, że może być kolejnym rywalem Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Amerykanin odbył już nawet w tej sprawie wstępną rozmowę z promotorem.

Mistrz WBA w wadze junior półśredniej Jessie Vargas (25-0, 9 KO) zdradził, że może być kolejnym rywalem Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Amerykanin odbył już nawet w tej sprawie wstępną rozmowę z promotorem.

TVP Sport zapowiada nowy cykl bokserski - "Megafights - walki stulecia", w którym będzie można sobie przypomnieć wielkie pojedynki z ostatnich lat. Pierwszy odcinek, z Amirem Khanem i Zabem Judahem w rolach głównych, już w najbliższy piątek, 7 listopada, o godzinie 21:00.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) przewiduje, że jego rywal Chris Algieri (20-0, 8 KO) nie podejmie otwartej walki i będzie uciekał od wymian. Filipińczyk ma na to sposób. - Będę go ścigał i obijał tułów, żeby zwolnił. Może i jest szybki, ale myślę, że ja jestem szybszy - powiedział "Pacman".

Chris Algieri (20-0, 8 KO) zapowiada, że 22 listopada, kiedy spotka się w Makau z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO), nie pozostawi wątpliwości co do tego, kto jest lepszym pięściarzem. - Chcę wygrać każdą rundę - mówi Amerykanin.
Dwa lata temu po niespodziewanym nokaucie z rąk odwiecznego rywala Juana Manuela Marqueza wydawało się, że kariera Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zbliża się do końca. Potem genialny Filipińczyk udowodnił wszystkim, że nawet u jej schyłku jest kapitalnym zawodnikiem. Pewne zwycięstwa nad Brandonem Riosem i Timothym Bradleyem potwierdziły, że "Pacman" nie jest jeszcze skończony i 22 listopada zobaczymy go w walce z niepokonanym Chrisem Algierim (20-0, 8 KO).

To brzmi jak ponury żart, ale należy to chyba raczej traktować jako próbę promocji walki... Skazywany przez niemal wszystkich na pożarcie Chris Algieri (20-0, 8 KO) został namaszczony przez Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) na najgroźniejszego rywala w jego dotychczasowej karierze.

Sporo ostatnio słychać było głosów o powrocie Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) do niższej kategorii. Wytyka się mu bowiem, że w wadze półśredniej już nie bije tak mocno. Zresztą najlepiej świadczy o tym fakt, że nie zanotował "czasówki" od pięciu lat!

Legendarny Erik Morales (52-9, 36 KO), który z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO) stoczył trzy pamiętne wojny, w tym jedną wygraną, radzi swojemu wielkiemu rywalowi, by nie lekceważył Chrisa Algieriego (20-0, 8 KO). Do ich spotkania ma dojść 22 listopada w Makau.

Były mistrz świata dwóch kategorii Tim Bradley (31-1, 12 KO) formalnie ma na koncie tylko jedną porażkę, ale wszyscy kibice i tak wiedzą, że wielki Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) tak naprawdę pokonał go dwa razy. Mówi się, że w przyszłym roku może dojść do walki "Pacmana" z Floydem Mayweatherem (47-0, 26 KO). W takim pojedynku Bradley nie widzi wyraźnego faworyta.

W ostatnich tygodniach odżyły nieco nadzieje kibiców na walkę Floyda Mayweathera Jr. (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Kolejną iskierkę dołożyli bukmacherzy z Las Vegas, którzy zaczęli przyjmować zakłady na wyczekiwaną od lat konfrontację.

Choć do kolejnego występu Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) pozostały cztery tygodnie, Filipińczyk już teraz osiągnął wymaganą wagę. "Pac-Man" waży 143 funty - o jeden funt poniżej umownego limitu, w którym zmierzy się 22 listopada z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO).

Słynny Freddie Roach od dawna marzy o tym, by Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zanotował pierwszy od 2009 roku nokaut. Kolejna okazja nadarzy się 22 listopada w Makau, gdzie "Pacman" zmierzy się z niepokonanym Chrisem Algierim (20-0, 8 KO).

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) uspokaja kibiców, którzy martwią się o to, że boks w ostatnim czasie zszedł u Filipińczyka na drugi plan. - Nadal odczuwam wielki głód walki - zapewnia 35-latek.

Chris Algieri (20-0, 8 KO) nie ukrywa, że jest zdziwiony postępowaniem Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO), który na nieco ponad miesiąc przed walką w Makau postanowił zadebiutować w koszykarskiej lidze PBA. - Nie wiem, czy to arogancja czy głupota. Mądre to raczej nie jest - stwierdził Amerykanin.

Na niewiele ponad miesiąc przed kolejną zawodową walką Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zadebiutował w filipińskiej lidze koszykówki PBA. Zespół KIA Sorento, którego "Pacman" jest grającym trenerem, niespodziewanie pokonał Blackwater Elite 80-66.

Trener Freddie Roach potwierdził, że Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) przed walką z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO) stoczy znacznie mniej rund sparingowych niż dotychczas. Nie wynika to jednak z kolejnych obowiązków Filipińczyka, który od pewnego czasu jest grającym trenerem koszykarzy KIA Sorento, a z doświadczenia i wieku zbliżającego się do 36. urodzin zawodnika.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) obiecuje, że kibice, którzy od 2009 roku czekają na jego zwycięstwo przed czasem, w końcu je dostaną. Najbliższy pojedynek, zaplanowaną na 22 listopada konfrontację z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO), Filipińczyk zamierza rozstrzygnąć już w pierwszych sześciu rundach.

Wygląda na to, że po wielu latach występów w nienaturalnej dla siebie kategorii półśredniej Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zbije kilka funtów i kolejne walki będzie toczył już w limicie 140 funtów. Spekulowano o tym od dawna, a teraz potwierdził to Freddie Roach. - To nasz wybór, nikt nam tego nie narzucał - zapewnia szkoleniowiec.

Na nieco ponad miesiąc przed kolejną walką, 19 października, Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zadebiutuje w filipińskiej lidze koszykówki PBA. Trener pięściarza, który jest grającym szkoleniowcem zespołu KIA Sorento, nie ukrywa, że ma obawy w związku ze zbliżającym się meczem i apeluje, aby rywale "Pacmana" dali mu małą taryfę ulgową.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO), którzy przygotowuje się do potyczki z niepokonanym Chrisem Algierim (20-0, 8 KO), po raz dziesiąty będzie bohaterem programu HBO "24/7". Tym razem jednak zamiast tradycyjnych czterech odcinków, zrealizowany zostanie tylko jeden.

Dziś pierwsze sparingi stoczy Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Wszystko to oczywiście w ramach przygotowań do zaplanowanego na 22 listopada starcia z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO) w umownym limicie 144. funtów. A trenować będzie z kim.

Floyd Mayweather Sr nie traci nadziei na walkę syna z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Więcej - ojciec i trener najlepszego pięściarza świata jest przekonany, że do mega pojedynku dojdzie w drugiej połowie przyszłego roku.

Na kilkadziesiąt dni przed kolejną walką Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zadebiutował na parkiecie filipińskiej ligi koszykówki. 35-latek wystąpił w sobotę w spotkaniu przedsezonowym pomiędzy KIA Sorento a Blackwater Elite.

Bokserscy kibice liczą na to, że dojdzie jeszcze do walki Floyda Mayweathera Jr. (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO), ale zdaniem Paula Malignaggiego jego rodakowi nie brakuje równie ciekawych, a nawet ciekawszych rywali.

Saga z udziałem Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) i Floyda Mayweathera Jr. (47-0, 26 KO) trwa w najlepsze. Tym razem głos zabrał Filipińczyk, który postanowił uderzyć w religijne tony i zacytował swojemu rywalowi fragment Ewangelii według świętego Mateusza.

Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) nie pozostaje dłużny Manny'emu Pacquiao (56-5-2, 38 KO), który coraz agresywniej zaczepia ostatnio Amerykanina, domagając się, aby ten podjął w końcu rękawice i zgodził się na wyczekiwaną od lat walkę.

Według powszechnej opinii ani kariera Floyda Mayweathera Jr. (47-0, 26 KO), ani Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) nie będzie kompletna bez bezpośredniej walki pomiędzy nimi. Innego zdania jest ceniony amerykański trener, opiekun m.in. Bernarda Hopkinsa, Naazim Richardson.

W ostatnim czasie obóz Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zmienił strategię prowadzenia medialnej wojny z Floydem Mayweatherem (47-0, 26 KO). Dotychczas "Pacman" był zawsze wyważony w swoich wypowiedziach i choć zawsze deklarował chęć stoczenia walki z królem P4P, to jednak nigdy bezpośrednio go nie atakował. Teraz Manny i ekipa odpowiadająca za prowadzenie jego profili na portalach społecznościowych grają ostrzej.

Konstantin Ponomariew (25-0, 12 KO) - utalentowany rosyjski prospekt wagi półśredniej, dołączy do obozu Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO), który przygotowuje się do potyczki z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO) w Makau 22 listopada.

Kilka dni temu były mistrz świata, obecnie znany analityk i trener Chris Byrd stwierdził, że Chris Algieri (20-0, 8 KO) może okazać się bardzo niewygodnym rywalem dla Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO), z którym zmierzy się 22 listopada podczas gali w Makau. Amerykanin również widzi szansę w swoim niewygodnym stylu na pokonanie sławnego Filipińczyka.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) ma już dość wymówek Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO). Filipińczyk jest gotowy z nim walczyć w każdej chwili i zapewnia, że jeżeli do wyczekiwanej od lat batalii nigdy nie dojdzie, to wyłącznie przez Amerykanina.

Jak wiadomo 22 listopada w Makau do obrony pasa WBO kategorii półśredniej przystąpi Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO), mając za pretendenta Chrisa Algierego (20-0, 8 KO). Wielu kibiców kręci nosem na tę potyczkę i podobnego zdania jest Amir Khan (29-3, 19 KO), który nie daje Amerykaninowi żadnych szans w konfrontacji z genialnym Filipińczykiem.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) ma przed sobą walkę z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO), ale myśli już też o większych wyzwaniach, w tym o pojedynku z Dannym Garcią (29-0, 17 KO). Amerykanin jest bardzo zainteresowany tą potyczką, choć ma dla Filipińczyka radę: - Uważaj o co prosisz.

Po kolejnej wygranej Floyda Mayweathera Jr. (47-0, 26 KO), który rozprawił się w nocy z Marcosem Maidaną (34-5, 31 KO), ponownie zaczęło się mówić o wyczekiwanej od lat walce Amerykanina z Mannym Pacquiao (56-5, 38 KO). - To jedyne, co im obu zostało - pisze dziennikarz ESPN-u Dan Rafael.

Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) czeka jeszcze 22 listopada potyczka z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO), lecz coraz głośniej mówi się już o jego spotkaniu w przyszłym roku z liderem niższej kategorii, championem WBA/WBC w limicie 140. funtów Dannym Garcią (29-0, 17 KO). I podobno są ku temu przesłanki.

Trener Robert Garcia, którego zawodnicy walczyli zarówno z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO), jak i Floydem Mayweatherem Jr. (46-0, 26 KO), stwierdził niedawno, że trudniej jest się przygotować do walki z Filipińczykiem. Bynajmniej nie oznacza to jednak, że stawia "Pacmana" przed niepokonanym Amerykaninem.

Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) radzi kibicom, aby nie dali się zwieść i nie wierzyli w zapewnienia obozu Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) na temat planowanej walki słynnych bokserów. - To wszystko kłamstwa - mówi Amerykanin.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) i jego obóz od dawna nie ukrywają, że ich celem numer jeden jest doprowadzenie do potyczki z Floydem Mayweatherem (46-0, 26 KO), jeśli jednak okaże się to nie możliwe, "Pacman" ma przygotowane inne opcje - jedną z nich jest zejście do kategorii junior półśredniej na pojedynek z królem tej wagi Dannym Garcią (29-0, 17 KO).

Wśród kibiców trwają spekulacje z cyklu "Co by było gdyby..." i zarówno Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) jak i Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) mają swoich zwolenników. Póki co obóz Filipińczyka prowadzi agresywną kampanię mającą na celu zmuszenie "Pięknisia" do podjęcia walki w przyszłym roku.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) powróci do Makau 22 listopada by bronić swojego pasa WBO kategorii półśredniej przeciwko Chrisowi Algieriemu (20-0, 8 KO). Genialny Filipińczyk otwarcie przyznaje, że po wygranej w kolejnym występie chętnie skrzyżowałby rękawice z liderem niższej wagi - Dannym Garcią (29-0, 17 KO), choć ten póki co nie zamierza przybierać kilogramów. Sprawę jednak prawdopodobnie załatwi sam "Pac-Man".

Podczas pobytu w Nowym Jorku, gdzie promował listopadową walkę z Chrisem Algierim, Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zdradził, że jego obóz przystąpił do negocjacji z przedstawicielami Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO). Do wyczekiwanego od lat pojedynku miałoby dojść w przyszłym roku.

Wkrótce minie pięć od czasu ostatniego zwycięstwa przed czasem Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Filipińczyk nie chce dobić do szóstej rocznicy i zapowiada, że 22 listopada, kiedy zmierzy się z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO), nawiąże do lat, w których demolował kolejnych przeciwników.

Robert Garcia jest uznawany za jednego z najlepszych trenerów świata. Jego podopieczni brali udział w największych z możliwych walk - przeciw gwiazdom pierwszego formatu - takim jak Floyd Mayweather (46-0, 26 KO) i Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Szkoleniowiec z Oxnard uważa, że trudniej jest przygotować zawodnika do pojedynku z tym drugim.

Od dawna wśród kibiców trwają spekulacje kto zwyciężyłby w spotkaniu dwóch najwybitniejszych pięściarzy naszych czasów, czyli Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) i Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Od 2010 roku nie podjęto żadnych poważnych negocjacji, ale sławny Filipińczyk ma nadzieję, że w przyszłym nastąpi przełom i w końcu dowiemy się, kto jest prawdziwym królem rankingu P4P.

Chris Algieri (20-0, 8 KO) zamierza 22 listopada w Makau pokrzyżować plany sztabu Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO), który, przekonany o formalności, jaką ma być starcie z Amerykaninem, już myśli o walkach Filipińczyka z Dannym Garcią i Floydem Mayweatherem Jr.

Starcie Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) z Dannym Garcią (29-0, 17 KO) może być pierwszym owocem współpracy Boba Aruma z Oscarem De La Hoyą. - Co to byłaby za walka! - cieszy się "Złoty Chłopiec".

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) nie wyklucza, że walka z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO) będzie jego ostatnią w kategorii półśredniej. - Bez trudu mógłbym zejść do junior półśredniej albo nawet lekkiej - stwierdził Filipińczyk.

Przyszły rok ma wynagrodzić kibicom boksu lata czekania na mega walkę Floyda Mayweathera Jr. (46-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). - Chciałbym, aby doszło w nim nie do jednego, ale do dwóch pojedynków z ich udziałem - mówi promotor Filipińczyka Bob Arum.

Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) kontynuuje ekspansję na chiński rynek. Filipińczyk nie tylko stoczy w Państwie Środka najbliższą walkę, ale i pomoże tamtejszej młodzieży doskonalić bokserskie umiejętności.

Rywalizacja Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (56-7-1, 40 KO) nie jest jeszcze zakończona. Tak twierdzi promotor Filipińczyka Bob Arum, który w przyszłym roku zamierza po raz piąty skonfrontować obu wojowników.