ARUM: W 2017 ROKU DWIE WALKI PACQUIAO, POTEM EMERYTURA

Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) twierdzi, że Filipińczyk stoczy dwie walki w 2017 roku, po czym na dobre zakończy bokserską karierę.
Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) twierdzi, że Filipińczyk stoczy dwie walki w 2017 roku, po czym na dobre zakończy bokserską karierę.
Sporo krytycznych uwag spadło na Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) za wybór Jessie Vargasa (27-1, 10 KO) na kolejnego rywala. Amerykanin co prawda zasiada na tronie federacji WBO wagi półśredniej, ale wciąż pozostaje trochę niedoceniany.
- HBO wycisnęło Pacquiao jak cytrynę w ciągu dziesięciu lat, a teraz się na niego po prostu wypięło - mówi wściekły Bob Arum, wieloletni promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO). Wszystko oczywiście ma związek z tym, że stacja HBO nie pokaże jego walki z Jessie Vargasem (27-1, 10 KO).
Michael Koncz - wieloletni doradca Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), potwierdził informacje o tym, że stacja HBO nie pokaże jego walki z Jessie Vargasem (27-1, 10 KO).
Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) twierdzi, że kwestia wagi zdecydowała o tym, że Filipińczyk zmierzy się w najbliższym pojedynku z Jessie'em Vargasem (27-1, 10 KO), a nie Terence'em Crawfordem (29-0, 20 KO).
Jessie Vargas (27-1, 10 KO) na pewno nie będzie faworytem zaplanowanego na 5 listopada starcia z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO), ale nie specjalnie przejmuje się opiniami innych i zapowiada pogrom byłego króla rankingu P4P.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) wybrał łatwiejszą drogę, decydując się zmierzyć z Jessie'em Vargasem (27-1, 10 KO), a nie z Terence'em Crawfordem (29-0, 20 KO), ale jego promotor Bob Arum podkreśla, że mimo wszystko przed Filipińczykiem trudne zadanie.
- Tak, walka dojdzie do skutku. Zgodziłem się spotkać z Vargasem - potwierdził wcześniejsze doniesienia sam Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO). Tak więc można już oficjalnie pisać o starciu Filipińczyka z Jessie Vargasem (27-1, 10 KO), do jakiego dojdzie 5 listopada.
Były mistrz wagi junior ciężkiej, a obecnie ekspert brytyjskiej telewizji Glenn McCrory podziela opinię wielu fachowców, którzy odradzają Manny'emu Pacquiao (58-6-2, 38 KO) walkę z Terence'em Crawfordem (29-0, 20 KO).
Nic nie jest jeszcze pewne odnośnie kolejnego rywala Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), twierdzi promotor Filipińczyka Bob Arum.
Ludzie powiązani biznesowo z samym Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO) potwierdzają jego powrót z krótkiej sportowej emerytury oraz nazwisko rywala.
Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) przekonuje, że Terence Crawford (29-0, 20 KO) nadal jest brany pod uwagę jako kolejny rywal Filipińczyka.
Trener Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) utrzymuje, że jego podopieczny zakasowałby Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO), gdyby tylko był w pełni sił.
Po tym, co zobaczył w miniony weekend, Freddie Roach nie ukrywa, że zwątpił w walkę Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) z Terence'em Crawfordem (29-0, 20 KO).
Po wielkim występie Terence'a Crawforda (29-0, 20 KO) słychać coraz więcej głosów, że Amerykanin zdoła się rozprawić z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO), z którym być może zmierzy się jesienią.
Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) wyjawił, że Filipińczyk zgodził się walczyć z Terence'em Crawfordem (28-0, 20 KO), o ile ten pokona nadchodzącej nocy Wiktora Postoła (28-0, 12 KO).
Lider filipińskiego Senatu dał Manny'emu Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zielone światło do powrotu na ring, który planowany jest na początek listopada w Las Vegas.
Bob Arum przyznaje, że próbował zaaranżować dla Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) rewanż z Floydem Mayweatherem Jr, lecz ten nie był zainteresowany taką opcją i pozostał na sportowej emeryturze. Szef grupy Top Rank stanowczo jednak odrzuca możliwość konfrontacji z Amirem Khanem (31-4, 19 KO). Z kim więc spotka się Filipińczyk?
Mistrz świata WBA w kategorii półśredniej Keith Thurman (27-0, 22 KO) przyznał, że chętnie skrzyżowałby rękawice z zamierzającym jesienią powrócić na ring Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zdradził, że usiłował doprowadzić do walki rewanżowej Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO).
Pomimo przerwy wakacyjnej i mniejszej ilości gal wciąż sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Najświeższe informacje w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Trzy miesiące temu Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) mówił, że kończy z boksem. Dziś już wiadomo, że Filipińczyk wróci na ring, i to jeszcze przed końcem bieżącego roku.
Jeszcze do niedawna mówiło się sporo o możliwej październikowej walce Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO). Wszystko jednak przekreśla wieloletni promotor tego pierwszego, sławny Bob Arum.
Menedżer ds. biznesowych Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) twierdzi, że wbrew krążącym plotkom filipiński bokser nie wróci jesienią na ring.
Bob Arum twierdzi, że nie wie jeszcze, czy Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) wróci na ring. Ostatnio dużo się spekuluje, że Filipińczyk zmierzy się jesienią z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO).
W kuluarach mówi się o możliwej walce Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO) w październiku. Wieloletni promotor Filipińczyka zarezerwował zarezerwował już nawet na konkretną datę na 15 października, zaś sławny trener "Pac-Mana" - Freddie Roach, z optymizmem podchodzi do tego pomysłu.
Coraz więcej wskazuje na to, że Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) wróci na ring po zaledwie kilku miesiącach emerytury. Filipińczyk ma się zmierzyć z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO).
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) przez lata pozostawał pupilkiem Boba Aruma. Dziś szef stajni Top Rank nie kryje swojego uwielbienia dla Wasyla Łomaczenki (6-1, 4 KO) i nie wyklucza, że tych dwóch wielkich zawodników mogłoby walczyć wkrótce między sobą.
Według obozu Romana Gonzaleza (45-0, 38 KO) nikaraguański pięściarz może wystąpić we wrześniu na gali z udziałem Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), który od ponad dwóch miesięcy przebywa na sportowej emeryturze.
Kto jest najpopularniejszym sportowcem świata? To pytania zadała sobie redakcja ESPN, która przygotowała ranking 100 najsławniejszych atletów. Znalazło się w nim miejsce dla czterech pięściarzy.
Tego można było się raczej spodziewać. Filipiński związek został poinformowany przez Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), że nie wystąpi w eliminacjach olimpijskich, a co za tym idzie zwolni miejsce w kategorii do 64 kilogramów.
Trener Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zdradził, że w ostatnim czasie do jego gymu w Los Angeles dwukrotnie zawitał Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO). Mnożą się spekulacje, że Amerykaninem może być zainteresowany walką rewanżową z Filipińczykiem.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO), który zamienił ring na Senat, nie wyklucza, że zaboksuje latem na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Decyzji nie chce jednak podejmować sam.
The Association of Boxing Alliances of the Philippines (Abap), czyli organizacja na wzór PZB, domaga się jasnej deklaracji od Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) odnośnie startu na sierpniowych Igrzyskach Olimpijskich w Rio.
Liczenie głosów z poniedziałkowych wyborów trwa, ale wszystko wskazuje na to, że Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zasiądzie w filipińskim Senacie. To może oznaczać definitywny koniec kariery jednego z najlepszych pięściarzy XXI wieku.
Kto jest najlepszym bokserem XXI wieku, Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) czy Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO)? Zdaniem Paula Malignaggiego, pięściarza i analityka telewizyjnego, takie pytanie jest bezzasadne.
- Widzę taką możliwość i chętnie to zrobimy - mówi Bob Arum o możliwym rewanżu dwóch oficjalnie jeszcze emerytów - Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO) i promowanego przez siebie przez lata Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Na niespełna dwa tygodnie przed wyborami na Filipinach jeden z najlepszych bokserów XXI wieku może być niemalże pewny, że dostanie się do Senatu.
Abu Sajjafa, grupa terrorystyczna, która chce oderwać południe Filipin od reszty kraju i utworzyć na tym terenie państwo islamskie, zagroziła, że porwie Manny'ego Pacquiao - twierdzi prezydent Benigno Aquino III.
Bob Arum, promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), potwierdził doniesienia o kiepskiej sprzedaży przyłączy PPV na trzecią walkę Filipińczyka z Timothym Bradleyem (33-2-1, 13 KO), która 9 kwietnia odbyła się w Las Vegas.
Freddie Roach wątpi, aby Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) powiedział ostatnie słowo w ringu. Zdaniem szkoleniowca Filipińczyk, który w miniony weekend pokonał Timothy'ego Bradleya (33-2-1, 13 KO) i poinformował, że kończy karierę, prawdopodobnie wróci na jeszcze jedną walkę.
Leonard Ellerbe, wieloletni doradca Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO), przekonuje, że nie było jak dotąd żadnych rozmów na temat ewentualnego rewanżu Amerykanina z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Abel Sanchez, szkoleniowiec Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO), w ostrych słowach skomentował pomysł doprowadzenia do walki Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Bob Arum liczył na to, że magia pożegnania Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zagwarantuje mu ponad 700 tysięcy sprzedanych przyłączy PPV. Jak jednak widać trylogia z Timothy Bradleyem (33-2-1, 13 KO) trochę się już przejadła kibicom, bo na taki zakup zdecydowało się dużo mniej ludzi niż szacował szef stajni Top Rank.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) niby zakończył karierę sobotnim zwycięstwem nad Timothy Bradleyem, ale on sam zostawia sobie uchylone drzwi do ewentualnej kolejnej walki. W kuluarach dyskutuje się o możliwości jego spotkania z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), o ile ten oczywiście najpierw 7 maja upora się z Amirem Khanem.
Szef grupy Top Rank Bob Arum przypuszcza, że emerytura Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) nie potrwa długo. Jak twierdzi, wytrwać w postanowieniu zakończenia bokserskiej kariery nie pozwoli Filipińczykowi jego szczodrość.
Timothy Bradley (33-2-1, 13 KO) z pokorą przyjął porażkę w walce z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO), która nad ranem odbyła się w MGM Grand w Las Vegas. Amerykanin dwukrotnie był liczony i po dwunastu rundach przegrał jednogłośną decyzją sędziów.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) znajduje się już na sportowej emeryturze, ale wcale nie jest powiedziane, że na niej pozostanie. Filipińczyk, który nad ranem pokonał Timothy'ego Bradleya (33-2-1, 13 KO), przyznał, że czuje się rozdarty i być może pojawi się jeszcze kiedyś między linami.
Po emocjach związanych z galą w Londynie, teraz przenosimy się za ocean, gdzie trylogię dopełnią za kilka godzin Manny Pacquiao i Timothy Bradley. To jest temat dla Was - kibiców!
Czy Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO) wygra trylogię, w której przegrał dwie dotychczasowe walki. To niestety możliwe, bo wszyscy pamiętają werdykt jego pierwszego pojedynku z Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO).