Siergiej Kowaliow

Pięściarze : Rosja

Strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15

WIDEO. SKRÓT WALKI KOWALIOW-HOPKINS

Z tym potworem nawet "Kosmita" nie mógł sobie poradzić. Wprawdzie Siergiej Kowaliow (26-0-1, 23 KO) nie dał rady znokautować legendarnego rywala, lecz całkowice go zdominował - Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) przegrał wszystkie rundy i stracił tytuły federacji IBF i WBA Super. "Krusher" ma więc w posiadaniu wszystkie pasy oprócz WBC należącego do Adonisa Stevensona (24-1, 20 KO).



HOPKINS-KOWALIOW: STATYSTYKI CIOSÓW

Statystyki ciosów z walki Siergieja Kowaliowa (26-0-1, 23 KO) z Bernardem Hopkinsem (55-7-2, 32 KO) potwierdzają dominację Rosjanina. "Krusher" zadał przeszło o sto celnych uderzeń więcej, z czego większość stanowiły ciosy mocne. "Kosmicie" na pocieszenie pozostaje fakt, że nawet w wieku 49 lat boksował na lepszej skuteczności niż przeciwnik.





DROZD: KOWALIOW ZASTOPUJE HOPKINSA

Grigorij Drozd (39-1, 27 KO) nie ma wątpliwości - Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO) pokona nadchodzącej nocy Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO) i zunifikuje pasy w kategorii półciężkiej. Pogromca Krzysztofa Włodarczyka twierdzi nawet, że jego rodak wygra przez nokaut.


LEBIEDIEW: JEDYNA SZANSA KOWALIOWA TO NOKAUT

Mistrz WBA w wadze cruiser Denis Lebiediew będzie w nocy mocno kibicować swojemu rodakowi Siergiejowi Kowaliowowi (25-0-1, 23 KO), który w Atlantic City skrzyżuje rękawice z Bernardem Hopkinsem (55-6-2, 32 KO). Starszy z Rosjan twierdzi, że zwycięstwo nad Amerykaninem jest możliwe, ale tylko przez nokaut.



KOWALIOW CIĘŻSZY OD HOPKINSA (WIDEO)

49-letni Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO) i Sergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO) zmieścili się w limicie kategorii półciężkiej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed ich jutrzejszą unifikacyjną walką. Stawką pojedynku będą należące do "B-Hopa" tytuły WBA i WBC oraz pas WBO, który dzierży Rosjanin. Gala odbędzie się w Boardwalk Hall w Atlantic City.




HOPKINS: WIEM O NIM WSZYSTKO

- Przyglądałem się temu kolesiowi, wykopałem nawet jego walki amatorskie. Wiem jak oddycha, jak i gdzie siada oraz o czym myśli. Wiem o nim wszystko - zapewnia Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO), który w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego przystąpi do unifikacji trzech pasów wagi półciężkiej, mając naprzeciw siebie Siergieja Kowaliowa (25-0-1, 23 KO).






KOWALIOW: ŻEBY ZOSTAĆ LEGENDĄ TRZEBA NAJPIERW POKONAĆ LEGENDĘ

- Wygrana nad prawdziwą legendą boksu motywuje mnie jeszcze bardziej - mówi na niespełna dwa tygodnie przed unifikacją trzech pasów wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO). Jego przeciwnikiem w następną sobotę będzie champion federacji WBA i IBF, wspaniały Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO). Rosjanin wniesie do ringu w Atlantic City pas organizacji WBO.







KOWALIOW I HOPKINS PEWNI SWEGO

- Zrobię wszystko co jest do zrobienia by zwyciężyć i pomóc mu w podjęciu decyzji o zakończeniu kariery - mówi na niespełna trzy tygodnie przed unifikacją trzech pasów wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO). Rosyjski król nokautu już 8 listopada w Boardwalk Hall w Atlantic City stanie naprzeciw legendarnego jeszcze za czasów swojej kariery Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO).


TRENER KOWALIOWA: HOPKINS JEST STARUSZKIEM

Kibiców boksu już teraz elektryzuje unifikacyjny bój w wadze półciężkiej pomiędzy Bernardem Hopkinsem (55-6-2, 32 KO) a Siergiejem Kowaliowem (25-0-1, 23 KO). Zdania ekspertów co do faworyta są podzielone, ale John David Jackson - szkoleniowiec rosyjskiego bombardiera jest przekonany, że jego podopieczny brutalnie rozprawi się z legendarnym "Katem" z Filadelfii.


KOWALIOW: ZNISZCZĘ HOPKINSA

Najbliższe tygodnie będą niezwykle ważne dla mistrza WBO w wadze półciężkiej Siergieja Kowaliowa (25-0-1, 23 KO). Ósmego listopada Rosjanin stanie w ringu naprzeciw legendarnego Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO), a wcześniej, w połowie października, na świat przyjdzie jego pierwsze dziecko. "Krusher" zapewnia, że pomimo istotnych wydarzeń w życiu prywatnym jest całkowicie skoncentrowany na walce.


HBO ZAPOWIADA SERIĘ 24/7 HOPKINS vs KOWALIOW

Kibice boksu będą mieli okazję zajrzeć za kulisy przygotowań Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO) i Siergieja Kowaliowa (25-0-1, 23 KO) do walki unifikacyjnej w wadze półciężkiej. Telewizja HBO ogłosiła, że tak jak każdy wielki pojedynek na jej antenie, tak i ten pomiędzy Amerykaninem a Rosjaninem zostanie przybliżony sympatykom pięściarstwa w serii "24/7".





HOPKINS Z KOWALIOWEM 8 LISTOPADA W ATLANTIC CITY

Biuro prasowe stajni Main Events poinformowało, że zostały już dopięte wszystkie szczegóły unifikacyjnej walki w wadze półciężkiej pomiędzy mistrzem świata federacji IBF i WBA Bernardem Hopkinsem (55-6-2, 32 KO) a championem według organizacji WBO - Siergiejem Kowaliowem (25-0-1, 23 KO).








KOWALIOW I HOPKINS JUŻ PO SŁOWIE

W momencie gdy Max Kellerman przepytywał Siergieja Kowaliowa (25-0-1, 23 KO) po kolejnym znakomitym występie w jego wykonaniu, podszedł do nich Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO), champion organizacji IBF i WBA wagi półciężkiej. Panowie mają unifikować trzy pasy na początku listopada, więc było o czym pogadać.





KOWALIOW POSZUKA NOKAUTU

Siergiej Kowaliow (24-0-1, 22 KO) prawie zawsze powtarzał, że nie szuka na siłę nokautu i wcale mu na nim aż tak nie zależy. Jak widać Blake Caparello (19-0-1, 6 KO) musiał mu zajść za skórę, bo tym razem twierdzi co innego.



KOWALIOW I CAPARELLO RÓWNI NA WADZE

Mistrz świata federacji WBO w kategorii półciężkiej i zarazem być może najbardziej niebezpieczny puncher w zawodowym boksie Siergiej Kowaliow (24-0-1, 22 KO) nie miał najmniejszych problemów ze zmieszczeniem się w limicie swej wagi i podczas oficjalnej ceremonii zanotował 174 funty (78,9 kg). Dokładnie tyle samo ważył skazywany na porażkę pretendent Blake Caparello (19-0-1, 6 KO).


CAPARELLO WBREW WSZYSTKIEMU

Leworęczny Australijczyk Blake Caparello (19-0-1, 6 KO) stanie w Atlantic City naprzeciw Siergieja Kowaliowa (24-0-1, 22 KO), co - jak już powszechnie wiadomo - oznacza dla niego duże kłopoty. Słuchając jednak wywiadów pretendenta można odnieść wrażenie, że nie interesuje go ani to, jak kończyli ostatni rywale Rosjanina, ani nawet to, że w jego własnej ojczyźnie mało kto wierzy w jego sukces.