CIEŚLAK vs MAKABU: ZNAMY SKŁAD SĘDZIOWSKI

Poznaliśmy skład sędziowski piątkowej walki Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC kategorii cruiser.
Poznaliśmy skład sędziowski piątkowej walki Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC kategorii cruiser.
Michał Cieślak (19-0, 13 KO) wyleciał dziś rano z Warszawy do Kinszasy, gdzie w piątek zmierzy się w walce o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi cruiser z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO). Podróż polskiej ekipy potrwa kilkanaście godzin. Tymczasem pojawiły się kolejne problemy wokół organizacji pojedynku, tym razem chodzi o wynagrodzenie Polaka, a konkretnie o przelewy pieniędzy na konta amerykańskie.
Odliczamy ostatnie dni. Już w piątek Michał Cieślak (19-0, 13 KO) spotka się z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC.
- Mam mocną psychikę, ale gdybym wcześniej znał konkretną datę, to pewnie ułożylibyśmy pewne rzeczy inaczej. Jestem przekonany, że ekipa Makabu od początku znała prawdziwy termin walki. Ale nie marudzimy, lecę tam po zwycięstwo. Jedyne co mnie przeraża, to tamtejszy klimat, to może być największym problemem. Pójdę na niego, ale zrobię to z głową. Wszyscy będą przeciwko mnie, ale jestem facetem, który lubi takie sytuacje. Robię swoje, zabieram pas i wracam do domu - mówi w swoim stylu Michał Cieślak (19-0, 13 KO), który już w piątek spotka się z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC.
Adam Jabłoński wychował boksersko Michała Cieślaka (19-0, 13 KO), ale to Andrzej Liczik stanie w jego narożniku podczas walki z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC. Trener Jabłoński wciąż jest jednak związany w jakiś sposób z Michałem i będzie mocno za niego ściskał kciuki. I właśnie Panem Adamem porozmawialiśmy o mistrzowskiej walce Michała, która przecież już za sześć dni!
Już za niecałe dwa tygodnie, 31 stycznia w Kinszasie dojdzie do walki o wakujący pas WBC wagi cruiser między Michałem Cieślakiem (19-0, 13 KO) i Ilungą Makabu (26-2, 24 KO). Jak poinformował dziś Andrzej Wasilewski, pojedynek odbędzie się na stadionie, choć nie jest to jeszcze oficjalna informacja, gdyż nie mamy potwierdzenia ze strony organizatorów, których działania trudno nazwać profesjonalnymi.
W ostatni dzień stycznia w Kinszasie dojdzie do starcia Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC wagi junior ciężkiej. Kongijczyk już kiedyś boksował o takie trofeum, przegrał jednak z Tonym Bellew. Zdaniem Anglika, drugie podejście będzie dla niego udane.
Federacja WBC potwierdziła, że do pojedynku Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi cruiser dojdzie 31 stycznia w Kinszasie (jeszcze kilka dni temu była mowa o 25 stycznia). Wygląda na to, że Polak stanie przed życiową szansą, choć zamieszanie wokół walki przekraczało już granice absurdu.
Andrzej Wasilewski rzucił nowe światło na walkę Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC wagi junior ciężkiej. I są to lepsze wiadomości niż ostatnio.
Federacja WBC potwierdziła, że do pojedynku Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi cruiser dojdzie 25 stycznia w Kinszasie. Pojedynek Polaka z Kongijczykiem ogłasza również portal Boxrec. Wygląda więc na to, do organizowanej na wariackich papierach walki może ostatecznie dojść, choć wielu szczegółów wciąż nie znamy.
Za kilka dni włodarze federacji World Boxing Council wezmą sprawy w swoje ręce i sami spróbują doprowadzić do ugody pomiędzy Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) a jego promotorem Donem Kingiem. Przypomnijmy, że Kongijczyk ma 25 stycznia w swojej ojczyźnie zmierzyć się z Michałem Cieślakiem (19-0, 13 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej, właśnie federacji WBC.
Jak pisaliśmy w poniedziałek, planowana na 25 stycznia w Kinszasie walka Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi cruiser stanęła pod znakiem zapytania, gdy do gry włączył się promotor Kongijczyka, Don King. Do walki pozostało już bardzo niewiele czasu, a promotor Polaka, Tomasz Babiloński nadal nie zna żadnych konkretów.
Don King zamierza powstrzymać i zablokować organizację walki pomiędzy Michałem Cieślakiem (19-0, 13 KO) a Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC.
Choć w rekordzie walka jest uznana za nieodbytą, to Nikodem Jeżewski spędził z Michałem Cieślakiem (19-0, 13 KO) w ringu trzy rundy. Już 25 stycznia Michał zmierzy się na wyjeździe z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) w starciu o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC. I właśnie o typ na ten pojedynek poprosiliśmy Nikodema. Zapraszamy.
Walka uratowana, choć odbędzie się w nieco późniejszym terminie. Michał Cieślak (19-0, 13 KO) spotka się z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o tydzień później niż pierwotnie zakładano. Reszta pozostaje bez zmian.
Wczoraj tuż przed północą polski boks otrzymał potężny zastrzyk nadziei na 2020 rok. Andrzej Wasilewski, uczestniczący w negocjacjach w sprawie walki o wakujący pas WBC wagi cruiser między Michałem Cieślakiem (19-0, 13 KO) i Ilungą Makabu (26-2, 24 KO), poinformował, że otrzymał szkic umowy, która może sprawić, iż 18 stycznia w Kinszasie dojdzie do wyczekiwanej konfrontacji.
Za kilka godzin rok 2020, w który wchodzimy z wielkimi nadziejami na sukcesy polskich pięściarzy. Już teraz pojawiły się pierwsze kursy na mistrzowskie walki naszych rodaków.
- Kontrakty wciąż nie są jeszcze podpisane, ale to chyba zagrywka z ich strony, żeby mnie rozkojarzyć i odwrócić trochę od treningów. Ta walka raczej nie zakończy się na punkty - mówi Michał Cieślak (19-0, 13 KO), który 18 stycznia ma zaboksować o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC wagi junior ciężkiej z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO).
To o czym w kuluarach mówiło się od jakiegoś czasu, teraz oficjalnie potwierdził Tomasz Babiloński. Przed nami kolejna walka Polaka o mistrzostwo świata!
Krzysztof Włodarczyk (57-4-1, 39 KO) został wyznaczony przez federację WBC do walki o wakujący tytuł mistrza świata kategorii cruiser z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO). Póki co Polak spełnił swój obowiązek i wypełnił wymagany limit przed jutrzejszą walką z Taylorem Mabiką (19-4-1, 10 KO).
Władze federacji WBO potwierdziły, że zwycięzca turnieju WBSS powinien w kolejnej walce spotkać się z Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO). Ale być może Polak nie będzie musiał czekać tak długo i zamiast pas WBO, zaatakuje wakujący tytuł WBC.
Mamy rok 2019, a Don King nadal cieszy się zainteresowaniem czołowych bokserów świata, co musi jednak zaskakiwać. Przy tak szerokim rynku promotorów Ilunga Makabu wybrał właśnie 88-letniego weterana bokserskiego biznesu.
W poniedziałek pisaliśmy o sugerowanej przez Andrzeja Wasilewskiego możliwości walki Krzysztofa Włodarczyka (57-4-1, 39 KO) z liderem rankingu WBC wagi cruiser - Ilungą Makabu (26-2, 24 KO). I okazuje się, że faktycznie jest coś na rzeczy. Sam Włodarczyk potwierdził pogłoski o trwających w sprawie tej walki rozmowach.
Wczoraj pisaliśmy o możliwym powrocie byłego mistrza świata wagi cruiser Denisa Lebiediewa na walkę z numerem jeden rankingu WBC, Ilungą Makabu (26-2, 24 KO). Dziś natomiast promotor innego byłego mistrza w limicie 90,7 kg - Krzysztofa Włodarczyka (57-4-1, 39 KO) - zdradził, że Kongijczyk może zmierzyć się z Polakiem.
Denis Lebiediew (32-2, 23 KO) już dwukrotnie kończył karierę. I wznowi ją prawdopodobnie po raz trzeci. Wszystko dla starcia z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO).
Bardzo dużo dzieje się w świecie boksu. Zapraszamy Was na kolejną porcję wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie!
Ilunga Makabu (26-2, 24 KO) odbudował się po porażce z Tonym Bellew siódmą kolejną wygraną i zapewnił sobie chyba na dobre walkę mistrzowską. Dziś odprawił niezwyciężonego dotąd Aleksieja Papina (11-1, 10 KO), do którego jeszcze niedawno przymierzany był Mateusz Masternak.
Wieczór w Czelabińsku nabiera rumieńców. W głównym daniu Siergiej Kowaliow (33-3-1, 28 KO) przystąpi do obowiązkowej obrony pasa WBO wagi półciężkiej z Anthonym Yarde (18-0, 17 KO). Teraz do programu włączono inną bardzo atrakcyjną potyczkę.
W brutalnej walce dwóch puncherów wagi cruiser Kongijczyk Ilunga Makabu (25-2, 24 KO) rozbił Dimitrija Kudriaszowa (23-3, 23 KO) na mocno obsadzonej gali w Jekaterynburgu. Był to pojedynek wieczoru i trzeba przyznać, że zasłużył na główne miejsce w karcie.
My w sobotę będziemy się pasjonować dwoma półfinałami turnieju WBSS, ale kilkanaście godzin później w Jekaterynburgu dojdzie do innej bardzo ciekawej potyczki w limicie kategorii junior ciężkiej. Naprzeciw siebie staną Ilunga Makabu (24-2, 23 KO) oraz Dmitrij Kudriaszow (23-2, 23 KO).
Aleksiej Jegorow (8-0, 6 KO), do którego przymierzany był Mateusz Masternak, ostatecznie za dwanaście dni skrzyżuje rękawice z Mike'em Perzezem (24-3-1, 15 KO).
Dwa tygodnie temu informowaliśmy Was o tym, że walka Mike'a Pereza (24-3-1, 15 KO) z Ilungą Makabu (24-2, 23 KO) odbędzie się prawdopodobnie 8 czerwca w Kinszasie, lecz pięściarz z Kongo przymierzany jest teraz do startu w Rosji.
Według pierwotnych ustaleń jutro miała się odbyć walka Mike'a Pereza (24-3-1, 15 KO) z Ilungą Makabu (24-2, 23 KO), lecz pięściarz z Kongo nabawił się kilkanaście dni temu kontuzji i walkę odwołano. Teraz ustalono nowy termin.
To miała być jedna z ciekawszych potyczek w wadze junior ciężkiej. Niestety przeciwnik Mike'a Pereza (24-3-1, 15 KO) nabawił się kontuzji i nie będzie gotowy na 4 maja.
Ilunga Makabu (24-2, 23 KO) proponował walkę Mateuszowi Masternakowi, potem miał zmierzyć się z Olanrewaju Durodolą, lecz ostatecznie skrzyżuje rękawice z równie cenionym i niebezpiecznym Mike'em Perezem (24-3-1, 15 KO).
- Zrewanżowałem się już za jedną porażkę, więc teraz bardzo chciałbym rewanżu za drugą - nie ukrywa Dmitrij Kudriaszow (23-2, 23 KO), któremu siedzi wciąż w głowie porażka przed czasem z Yunierem Dorticosem (23-1, 21 KO). Ale póki co będzie miał chyba inne plany.
W zeszłym miesiącu informowaliśmy Was o tym, że Mateusz Masternak otrzymał propozycję walki z Ilungą Makabu (24-2, 23 KO). Teraz wiemy już, kto ostatecznie stanie naprzeciw niego.
Mateusz Masternak (41-5, 28 KO) przegrał co prawda ostatnią walkę, ale przeciwko jednemu z najlepszych na świecie - Yunielowi Dorticosowi. Zaprezentował się bardzo dobrze, przegrał minimalnie na punkty i wciąż zaliczany jest do ścisłej czołówki wagi junior ciężkiej. Dlatego też otrzymuje ciekawe sportowo, niekoniecznie finansowo, oferty.
W pewnym momencie poszedł taki przekaz, że jeśli Aleksander Usyk (16-0, 12 KO) przejdzie do wagi ciężkiej, wówczas starcie Krzysztofa Głowackiego (31-1, 19 KO) z Mairisem Briedisem (25-1, 18 KO) w półfinale turnieju WBSS może mieć w stawce tytuły pełnoprawne WBO i WBC. A jak będzie naprawdę?
Podczas wczorajszej gali w Kinszasie na ring powrócił były pretendent do tytułu mistrza świata w kategorii cruiser Ilunga Makabu (22-2, 21 KO). Reprezentant Kongo pokonał przed czasem w piątej rundzie Taylora Mabikę (19-3-1, 10 KO).
Dwóch afrykańskich wojowników należących do ścisłej czołówki kategorii junior ciężkiej zmierzy się między sobą 6 grudnia. W stawce będzie pas WBC Silver oraz perspektywa walki o mistrzostwo świata. Tak więc nawet poza turniejem WBSS w limicie 90,7 kilograma wciąż bardzo ciekawie.
Zanim zacznie się gorączka gali Mayweather vs McGregor, powróćmy na moment do wczorajszego dnia. Bo w piątkowy wieczór odbyło się kilka ciekawych potyczek godnych odnotowania.
Ilunga Makabu (20-2, 19 KO) miał być wielką gwiazdą kategorii cruiser, tymczasem jego pewny marsz po tytuł - wtedy jeszcze niespodziewanie, zatrzymał Tony Bellew. Od tego czasu pięściarz z Kongo zdążył już odbudować się jednym zwycięstwem, a pojutrze stoczy kolejny bój.
Trwają negocjacje pomiędzy promotorami a organizatorami turnieju World Boxing Super Series. Bo o ile w limicie kategorii super średniej jest jeszcze sporo niewiadomych, to już w junior ciężkiej robi się bardzo tłoczno.
- Trenuję bardzo ciężko i wkrótce wrócę na ring mocniejszy niż kiedykolwiek - zapowiada Ilunga Makabu (19-2, 18 KO), który pod koniec maja dość nieoczekiwanie przegrał przed czasem w konfrontacji z Tonym Bellew (27-2-1, 17 KO) o wakujący tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej federacji World Boxing Council.
Trzecie podejście do tytułu mistrza świata - tym razem na ukochanym stadionie Goodison Park, okazało się dla Tony'ego Bellew (27-2-1, 17 KO) szczęśliwe! Brytyjczyk ciężko znokautował Ilungę Makabu (19-2, 18 KO), zdobywając tym samym wakujący tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej według federacji WBC!
Trwa gala na stadionie Goodison Park w Liverpoolu, gdzie w głównym daniu w walce o wakujący tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej federacji WBC zmierzą się Ilunga Makabu (19-1, 18 KO) z miejscowym Tonym Bellew (26-2-1, 16 KO).
- Wszystkie moje nadzieje i marzenia spełnią się właśnie teraz. To był mój cel, do którego dążyłem od małego. Od dziecka wylewałem litry potu na treningach i teraz wszystko się ziści - mówi Tony Bellew (26-2-1, 16 KO), który jutro w Liverpoolu zmierzy się z Ilungą Makabu (19-1, 18 KO) w walce o wakujący tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej federacji WBC.
- Jestem gotowy na tę walkę. Wielu zawodników otrzymuje zaszczyt boksowania o tytuł mistrza świata, lecz niewielu ten tytuł zdobywa. Ja jednak przybyłem tu po zwycięstwo - zapewnia Ilunga Makabu (19-1, 18 KO), który w niedzielny wieczór spotka się z Tonym Bellew (26-2-1, 16 KO) w potyczce o wakujący pas organizacji WBC kategorii junior ciężkiej.
- Udowodnię mu, że jestem pełnoprawnym i mocnym zawodnikiem tego limitu - mówi Tony Bellew (26-2-1, 16 KO), który w najbliższą niedzielę skrzyżuje rękawice z Ilungą Makabu (19-1, 18 KO) o wakujący tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej według federacji WBC.