RIAKPORHE I PEREZ WYGRYWAJĄ PRZED CZASEM

Dwóch zawodników należących do szerokiej czołówki wagi junior ciężkiej - Mike Perez (27-3-1, 18 KO) i Richard Riakporhe (14-0, 10 KO), zanotowało w sobotni wieczór wygrane przed czasem.
Dwóch zawodników należących do szerokiej czołówki wagi junior ciężkiej - Mike Perez (27-3-1, 18 KO) i Richard Riakporhe (14-0, 10 KO), zanotowało w sobotni wieczór wygrane przed czasem.
Dwóch zawodników należących do szerokiej czołówki wagi junior ciężkiej zanotowało podczas tego weekendu kolejne zwycięstwa. Jeden z nich to panujący mistrz Europy, drugi to dawny pretendent do mistrzostwa świata.
Mike Perez (25-3-1, 16 KO) wrócił w sierpniu po blisko trzyletniej przerwie, efektownie odprawił Tony'ego Salama (TKO 3) i szybko wraca, by nadrobić stracony czas.
Austin Trout (34-5-1, 18 KO) zbijał w ostatnich miesiącach kilogramy do wagi półśredniej, ale w Dubaju wystąpił w junior średniej. 35-latek wierzy, że wciąż może zostać mistrzem świata, lecz ostatnim występem raczej nikogo do tego nie przekonał.
Zapraszamy na kolejną dawkę informacji ze świata boksu w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Od końcówki 2018 roku Mike Perez (24-3-1, 15 KO) pozostawał nieaktywny. Głównie przez kontuzje. Naprawił jednak co miał naprawić, wrócił do treningów i jeszcze w lecie wróci na ring.
Mike Perez (24-3-1, 15 KO) był kiedyś jednym z ciekawszych graczy w wadze ciężkiej. Po ciężkiej porażce z rąk Aleksandra Powietkina zszedł do kategorii cruiser, gdzie uległ Mairisowi Briedisowi. Teraz po prawie 3 latach Kubańczyk wraca na ring.
Mateusz Masternak mocno zdziwił się, gdy oficjalnie ogłoszono jego walkę z Aleksiejem Jegorowem (8-0, 6 KO), pomimo iż przez miesiąc nie doczekał się obiecanego kontraktu. Teraz tak samo dziwi się Mike Perzez (24-3-1, 15 KO)!
Aleksiej Jegorow (8-0, 6 KO), do którego przymierzany był Mateusz Masternak, ostatecznie za dwanaście dni skrzyżuje rękawice z Mike'em Perzezem (24-3-1, 15 KO).
Według pierwotnych ustaleń jutro miała się odbyć walka Mike'a Pereza (24-3-1, 15 KO) z Ilungą Makabu (24-2, 23 KO), lecz pięściarz z Kongo nabawił się kilkanaście dni temu kontuzji i walkę odwołano. Teraz ustalono nowy termin.
To miała być jedna z ciekawszych potyczek w wadze junior ciężkiej. Niestety przeciwnik Mike'a Pereza (24-3-1, 15 KO) nabawił się kontuzji i nie będzie gotowy na 4 maja.
Ilunga Makabu (24-2, 23 KO) proponował walkę Mateuszowi Masternakowi, potem miał zmierzyć się z Olanrewaju Durodolą, lecz ostatecznie skrzyżuje rękawice z równie cenionym i niebezpiecznym Mike'em Perezem (24-3-1, 15 KO).
Arsen Goulamirian (24-0, 16 KO) obronił po raz pierwszy pas WBA kategorii junior ciężkiej w wersji tymczasowej. Ormianin z francuskim paszportem pokonał Marka Flanagana (24-6, 17 KO), dla którego był to drugi nieudany atak na tron mistrzowski.
Mike Perez (23-3-1, 15 KO) startował w pierwszej edycji World Boxing Super Series kategorii junior ciężkiej, lecz przegrał nieznacznie w ćwierćfinale z mistrzem WBC Mairisem Briedisem. W drugiej edycji WBSS Kubańczyk również będzie występował, ale jako pierwszy rezerwowy. I zacznie z wyższej półki, bo jak na walkę rezerwową zestawienie wydaje się naprawdę ciekawe.
Mike Perez większe pieniądze ma zarobić w Europie, dlatego wycofał się z walki z Thabiso Mchunu (18-4, 11 KO). Pięściarz z RPA ma zaboksować ze swoim rodakiem, który obecnie... kontynuuje odsiadkę w więzieniu.
Mike Perez (23-3-1, 15 KO), niegdyś czołowy zawodnik wagi ciężkiej, nie porzuca planów o podboju kategorii cruiser. Groźny Kubańczyk zdecydował się na wyjazdową walkę z bardzo wymagającym i przede wszystkim niewygodnym przeciwnikiem.
Mike Perez (23-3-1, 15 KO) udanie powrócił po przegranej walce z Mairisem Briedisem i błyskawicznie uporał się z Pablo Matiasem Magrinim (19-4-1, 15 KO).
Mistrz WBC Mairis Briedis (22-0, 18 KO) i pretendent Mike Perez (22-2-1, 14 KO) zmieścili się w limicie kategorii junior ciężkiej przed sobotnią walką w ćwierćfinale turnieju World Boxing Super Series.
Na trzy dni przed trzecim ćwierćfinałem turnieju World Boxing Super Series w kategorii junior ciężkiej główni bohaterowie gali w Rydze - Mairis Briedis (22-0, 18 KO) oraz Mike Perez (22-2-1, 14 KO), spotkali się na ostatniej konferencji prasowej promującej to wydarzenie.
Zaledwie cztery dni pozostały do kolejnej ćwierćfinałowej walki w prestiżowym turnieju World Boxing Super Series. Tym razem w Rydze miejscowy Mairis Briedis (22-0, 18 KO) podejmie groźnego Mike'a Pereza (22-2-1, 14 KO), a na karcie walk gali zobaczymy też Krzysztofa Głowackiego. Bukmacherzy pięściarzowi z Kuby nie dają większych szans na wygraną, ale ten wydaje się być bardzo pewny swego.
Minęły blisko cztery lata i rodzina Magomeda Abdusalamowa (18-1, 18 KO) w końcu dopięła swego. Rosyjski niszczyciel wagi ciężkiej, który na skutek wojny z niepokonanym wówczas Mike'em Perezem doznał poważnych obrażeń mózgu i do końca życia będzie sparaliżowany, dostanie olbrzymie odszkodowanie od stanu Nowy Jork za potworne zaniedbania.
Mistrz WBC w wadze junior ciężkiej Mairis Briedis (22-0, 18 KO) oraz Mike Perez (22-2-1, 14 KO) spotkali się w poniedziałek twarzą w twarz na konferencji prasową przed walką ćwierćfinałową w ramach turnieju World Boxing Super Series.
Łotysz Mairis Briedis (22-0, 18 KO), mistrz WBC w wadze junior ciężkiej, zmierzy się z Kubańczykiem Mike'em Perezem (22-2-1, 14 KO) na zaplanowanej na 30 września gali w Rydze. Będzie to ćwierćfinał turnieju World Boxing Super Series.
Kiedy ogłoszono listę uczestników elitarnego turnieju World Boxing Super Series, w limicie kategorii junior ciężkiej najniżej oceniono szanse naszego jedynaka - Krzysztofa Włodarczyka (53-3-1, 37 KO). Teraz, gdy znamy już pary ćwierćfinałowe, akcje 'Diablo' nieco wzrosły, spadły za to notowania Marco Hucka (40-4-1, 27 KO).
- Wybrałem Hucka specjalnie dla kibiców - mówi Aleksander Usyk (12-0, 10 KO), mistrz świata federacji WBO, który został najwyżej rozstawiony w turnieju World Boxing Super Series. Ukrainiec mając pierwszeństwo wyboru wskazał na Marco Hucka (40-4-1, 27 KO), wieloletniego championa WBO.
Wszystko jasne. Zgodnie z przypuszczeniami Krzysztof Włodarczyk (53-3-1, 37 KO) zmierzy się w pierwszej rundzie turnieju World Boxing Super Series z Muratem Gasijewem (24-0, 17 KO). W stawce znajdzie się pas IBF w kategorii junior ciężkiej.
Dziś kilka minut po godzinie 23 poznamy pary ćwierćfinałowe turnieju World Boxing Super Series, zarówno w kategorii junior ciężkiej (90,7kg), jak i super średniej (76,2kg).
Amerykańscy i brytyjscy bukmacherzy dają naszemu jedynemu uczestnikowi turnieju World Boxing Super Series najmniejsze szanse na wygraną w limicie kategorii junior ciężkiej. Czy rzeczywiście Krzysztof Włodarczyk (53-3-1, 37 KO) jest skazany na pożarcie?
- Cieszę się mogąc być częścią tego turnieju - mówi Mike Perez (22-2-1, 14 KO), który jako ósmy i ostatni zawodnik dołączył do grona uczestników elitarnego turnieju World Boxing Super Series w wadze junior ciężkiej. Niestety dostał się tam kosztem Krzysztofa Głowackiego (27-1, 17 KO), który będzie tylko rezerwowym.
Dan Rafael potwierdził to, czego się obawialiśmy. Ósmym zawodnikiem włączonym do turnieju World Boxing Super Series w kategorii junior ciężkiej będzie Mike Perez (22-2-1, 14 KO), do niedawna czołowy pięściarz wagi ciężkiej, który niedawno zbił sporo kilogramów i efektownie zadebiutował w nowym limicie.
W porównaniu z poprzednim występem lżejszy o dwadzieścia kilogramów Mike Perez (22-2-1, 14 KO) zadebiutował w kategorii cruiser i trzeba przyznać, że zrobił to z przytupem.
Tommy McCarthy wycofał się na kilka dni przed terminem z walki z Mike'em Perezem (21-2-1, 13 KO). Świetny Kubańczyk, dla którego ma to być debiut w kategorii junior ciężkiej, pozostaje póki co na rozpisce.
Osiem dni temu informowaliśmy Was o zejściu Mike'a Pereza (21-2-1, 13 KO) - zawodnika czołówki wagi ciężkiej, do limitu kategorii junior ciężkiej. Mocno bijący mańkut nie może się już doczekać zbliżającej się wielkimi krokami walki w nowym limicie.
Należący do światowej czołówki wagi ciężkiej Mike Perez (21-2-1, 13 KO) zdecydował się na dość niespodziewany krok. Znany z lenistwa Kubańczyk wziął się za mocne treningi oraz dietę i już wkrótce zadebiutuje w limicie kategorii cruiser.
Mike Perez (21-2-1, 13 KO) po długiej przerwie w końcu poznał datę kolejnego startu. Kubańczyk zaboksuje 28 kwietnia na ringu w Dublinie.
Nieaktywny od półtora roku Mike Perez (21-2-1, 13 KO) wcale nie próżnuje. Mało tego, niedoszły mistrz wagi ciężkiej - przynajmniej fizycznie, jest w najlepszej formie od długiego czasu.
Nieaktywny od półtora roku, czyli od momentu niespodziewanie szybkiej i bolesnej porażki z Aleksandrem Powietkinem w eliminatorze WBC, w końcu między linami zamelduje się bardzo groźny Mike Perez (21-2-1, 13 KO).
Spora część obserwatorów skrytykowała sędziego ringowego walki pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO) a Mike'em Perezem (21-2-1, 13 KO) za to, że pozwolił Kubańczykowi kontynuować pojedynek po pierwszym nokdaunie. Trener Pereza uważa tymczasem, że jego podopieczny mógł walczyć nie tylko po pierwszym, ale i drugim liczeniu.
To miał być wielki pojedynek dwóch wspaniałych pięściarzy, a wszystko potrwało zaledwie pół rundy! Aleksander Powietkin (29-1, 21 KO) w wielkim stylu rozprawił się z Mike'em Perezem (21-2-1, 13 KO) i od teraz jest oficjalnym i obowiązkowym pretendentem dla mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Coraz mniej czasu zostało do kolejnej walki Polaka o mistrzostwo świata. Tym razem Łukasz Janik (28-2, 15 KO) zaatakuje Grigorija Drozda (39-1, 27 KO) i jego pas federacji WBC kategorii cruiser.
Już tylko godziny dzielą nas od bardzo interesującej potyczki niemal na szczycie wagi ciężkiej. Boksujący ostatnio ze zmiennym szczęściem Mike Perez (21-1-1, 13 KO) stanie oko w oko z Aleksandrem Powietkinem (28-1, 20 KO), a lepszy z tej dwójki nabędzie prawa oficjalnego pretendenta do tronu federacji WBC wagi ciężkiej.
Karta walk zaplanowanej na 22 maja gali w Moskwie została zamknięta. Nas oczywiście najbardziej zainteresuje rewanż Krzyśka Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO), ale pozostałe potyczki przyniosą równie duże emocje.
Szef grupy Mir Boksa Andriej Riabiński oficjalnie potwierdził, że 22 maja w Moskwie dojdzie do walki rewanżowej pomiędzy Krzysztofem Włodarczykiem (49-3-1, 35 KO) a Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO). Na tej samej gali zmierzą się też Aleksander Powietkin (28-1, 20 KO) i Mike Perez (21-1-1, 13 KO).
Aleksander Powietkin (28-1, 20 KO) potwierdził, że 22 maja w Moskwie zmierzy się z Mike'em Perezem (21-1-1, 13 KO). Na tej samej gali ma dojść do rewanżowej konfrontacji Krzysztofa Włodarczyka z Grigorijem Drozdem.
Zemsta nie będzie przyświecała Aleksandrowi Powietkinowi (28-1, 20 KO), gdy Rosjanin stanie w ringu naprzeciw Mike'a Pereza (21-1-1, 13 KO). Pięściarza mają skrzyżować rękawice 22 maja.
Obóz Deontaya Wildera (33-0, 32 KO) z zainteresowaniem będzie się przyglądać potyczce Aleksandra Powietkina (28-1, 20 KO) z Mike'em Perezem (21-1-1, 13 KO), którzy prawdopodobnie 22 mają powalczą o prawo do starcia z Amerykaninem. Trener "Brązowego Bombardiera" ma już swojego faworyta.
Prawdopodobnie 22 maja dojdzie do ostatecznego eliminatora do tronu federacji WBC wagi ciężkiej pomiędzy pierwszym na liście Aleksandrem Powietkinem (28-1, 20 KO) a drugim Mike'em Perezem (21-1-1, 13 KO).
Odchudzony Mike Perez (21-1-1, 13 KO) wyglądał dobrze w powrocie po pierwszej porażce w karierze. Odbiło się to niekorzystnie na Darnellu Wilsonie (25-19-3, 21 KO).
Bardzo dobry jak na siebie rezultat na wadze wykręcił Mike Perez (20-1-1, 12 KO) przed dzisiejszym powrotem na ring po pierwszej zawodowej porażce.
W lipcu ubiegłego roku Mike Perez (20-1-1, 12 KO) miał okazję bliżej poznać Bryanta Jenningsa (19-0, 10 KO). Dzisiaj, właśnie w oparciu o dwunastorundowe, przegrane przez siebie spotkanie, stwierdza, że Amerykanin nie ma atutów, aby zagrozić Władimirowi Kliczce (63-3, 53 KO), z którym skrzyżuje rękawice 25 kwietnia w Nowym Jorku.