ZAWODNIK UFC JIMI MANUWA: STOCZĘ WALKĘ Z DAVIDEM HAYE'EM

Moda na walki bokserów z zawodnikami MMA trwa w najlepsze. Kolejna propozycja to potyczka pomiędzy Davidem Haye'em (28-3, 26 KO) a Jimim Manuwą, czołowym zawodnikiem UFC w wadze półciężkiej.

Moda na walki bokserów z zawodnikami MMA trwa w najlepsze. Kolejna propozycja to potyczka pomiędzy Davidem Haye'em (28-3, 26 KO) a Jimim Manuwą, czołowym zawodnikiem UFC w wadze półciężkiej.

Jeśli Hughie Fury (22-0, 10 KO) pokona Josepha Parkera (23-0, 18 KO) i zdobędzie pas WBO w wadze ciężkiej, w pierwszej obronie być może zmierzy się z Davidem Haye'em (28-3, 26 KO).

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) po zdobyciu pasa WBC kategorii cruiser, a potem odprawieniu przed czasem Davida Haye'a (28-3, 26 KO), może teraz przebierać w ofertach. A te co chwilę pojawiają się nowe. Opcji jest przynajmniej kilka.

David Haye (28-3, 26 KO) wyszedł z ciekawą propozycją w stronę Josepha Parkera (23-0, 18 KO). Nowozelandczyk w drugiej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO zaboksuje 23 września w Manchesterze z oficjalnym pretendentem do jego pasa, Hughie Furym (20-0, 10 KO). Haye chce go ugościć i pomóc mu w pokonaniu swojego rodaka.

Przed walką było dużo złej krwi, po niej zaś szacunek, ale Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) podkreśla, że mimo wszystko nadal żywi urazę do Davida Haye'a (28-3, 26 KO).

Choć nigdy nie pałali do siebie sympatią, David Haye (28-3, 26 KO) przyznaje, że chciałby jeszcze zobaczyć Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) w ringu. Obawia się jednak, że przez dwa ostatnie lata jego młodszy rodak stracił dużo z dawnej formy.

David Haye (28-3, 26 KO) podpisał umowę ze stacją Dave na pięć gal rocznie w ciągu trzech następnych lat organizowanych przez jego stajnię Hayemaker-Ringstar. Ponadto związał się kontraktem z ciekawymi zawodnikami. Sam 'Hayemaker' zaboksuje jeszcze w tym roku.

David Haye (28-3, 26 KO) będzie teraz długo się rehabilitował, lecz ma nadzieję na powrót przed końcem roku. Ale zanim zostanie ogłoszona data walki, najpierw były król kategorii cruiser oraz dawny mistrz wagi ciężkiej musi dogadać wszystkie szczegóły z nową stacją telewizyjną, która będzie pokazywała jego starty.

O wszystkim informowaliśmy już Was miesiąc temu, ale teraz David Haye (28-3, 26 KO) oficjalnie przedstawił Ismaela Salasa jako swojego nowego szkoleniowca.

Sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Prezentujemy Wam wybrane wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie.

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) marzy o zdobyciu tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, ale promujący go Eddie Hearn namawia swojego zawodnika, by ten przystąpił pod koniec roku do rewanżu z Davidem Haye'em (28-3, 26 KO), którego pokonał przed czasem na początku marca.

David Haye (28-3, 26 KO) postanowił dopiero co zakończyć współpracę z trenerem Shane'em McGuiganem, ale już znalazł chyba jego następcę. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, od teraz w narożniku "Hayemakera" stanie Ismael Salas.

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) dopuszcza możliwość rewanżu z Davidem Haye'em (28-3, 26 KO), ale podkreśla, że dojdzie do niego tylko na jego zasadach.

Po niespodziewanej porażce w walce z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO), której doznał na początku marca, David Haye (28-3, 26 KO) postanowił zakończyć współpracę z trenerem Shane'em McGuiganem.

Odpoczywający po operacji kontuzjowanego ścięgna Achillesa David Haye (28-3, 26 KO) zapowiada, że kibice nie będą musieli długo czekać na jego powrót na ring.

Szkoleniowiec Davida Haye'a (28-3, 26 KO) wierzy, że "Hayemaker" nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i zdoła namieszać w wadze ciężkiej.

David Haye (28-3, 26 KO) powoli wraca do zdrowia po operacji ścięgna Achillesa, którego kontuzji nabawił się w marcowej walce z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO).

Podczas wielkiej sobotniej gali Joshua-Kliczko dojdzie do pierwszego od czasu marcowej walki spotkania pomiędzy Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO) a Davidem Haye'em (28-3, 26 KO).

Promotor Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO) twierdzi, że David Haye (28-3, 26 KO) musi się zrewanżować jego podopiecznemu, jeśli myśli jeszcze o sukcesach na zawodowym ringu.

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) zapowiedział, że nie da rewanżu Davidowi Haye'owi (28-3, 26 KO), którego na początku marca niespodziewanie pokonał na gali w Londynie.

Na 12 kwietnia zostało zaplanowane przesłuchanie Davida Haye'a (28-3, 26 KO) przed komisją brytyjskiego związku bokserskiego, dotyczące jego zachowania przed walką z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO).

David Haye (28-3, 26 KO) przekonuje, że po niespodziewanej porażce i czekającej go w kolejnych miesiącach rehabilitacji wróci na ring silniejszy i ponownie zostanie mistrzem wagi ciężkiej.

David Haye (28-3, 26 KO) jest dobrej myśli i zapowiada, że jeszcze w tym roku postara się powrócić na ring.

David Haye (28-3, 26 KO) co prawda nabrał szacunku do Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO), ale nie daje mu większych szans na podbój królewskiej kategorii. Promujący bombardiera z Liverpoolu Eddie Hearn poważnie rozważa ściągnięcie do Wielkiej Brytanii mistrza WBC - Deontaya Wildera (38-0, 37 KO), bądź championa WBO - Josepha Parkera (22-0, 18 KO).

David Haye (28-3, 26 KO) przegrał wprawdzie z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO), ale ma nadzieję, że swoją dzielną postawą zyskał sympatię kibiców.

David Haye (28-3, 26 KO) zapewnił, że nie ma pretensji do swojego szkoleniowca o to, że po nokdaunie w jedenastej rundzie przerwał walkę z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO).

Przed walką wyrzucali słowa bez zastanowienia. Po wszystkim wyrażali się już o sobie z najwyższym szacunkiem. Wczoraj David Haye (28-3, 26 KO) sam przyznał, że źle się zachowywał, a niektórych swoich wypowiedzi po prostu nie przemyślał.

Wydaje się, że David Haye (28-3, 26 KO) doszedł do siebie po sobotniej nieoczekiwanej porażce z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO). "Hayemaker" ani myśli o zakończeniu sportowej kariery, już teraz zapowiada swój rychły powrót na ring i ciągle liczy na rewanżowe starcie z pięściarzem z Liverpoolu.

Walka Haye-Bellew zakończyła się niespodzianką dla wielu kibiców, ale nie dla Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO). Były mistrz wagi ciężkiej już jakiś czas temu przewidział wynik.

Jednak nie obyło się bez interwencji chirurgicznej. Kontuzjowany David Haye (28-3, 26 KO) został poddany operacji w niedzielę po południu, w kilka godzin po zaskakującej porażce z Tonym Bellewem (29-2-1, 19 KO).

Nie tylko David Haye (28-3, 26 KO) boksował z kontuzją. Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) zdradził, że już na początku walki, która odbyła się w Londynie, złamał rękę.

Przed walką było dużo złej krwi, ale po ostatnim gongu, jak to często bywa, negatywne emocje uszły z obu zawodników. Zarówno niespodziewany zwycięzca Tony Bellew (29-2-1, 19 KO), jak i David Haye (28-3, 26 KO) z szacunkiem wypowiadali się o sobie nawzajem.

- Nie spodziewałem się, że on ma tak odporną i twardą szczękę - przyznał po szokującej porażce z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO) zdruzgotany David Haye (28-3, 26 KO).

Zaczynamy! Na początek Europa, czyli gala w Dzierżoniowie oraz Londynie. To jest temat dla Was - kibiców!

Dziś szalona noc z boksem. Śpieszymy więc z pomocą dla kibiców i radzimy, co gdzie oglądać. A będzie tego sporo.

Choć nie jest faworytem, Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) odczuwa duży spokój przed walką z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) - po części właśnie dlatego, że mało kto na niego stawia.

Floyd Mayweather Jr sam nigdy nie unikał utarczek słownych, ale twierdzi, że David Haye (28-2, 26 KO) posunął się w nich o krok za daleko.

Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) nie zaimponował swoją sylwetką Davidowi Haye'owi (28-2, 26 KO). - Widać, że jadł dużo ciast, aby dobić do wagi ciężkiej - stwierdził "Hayemaker" po piątkowej ceremonii ważenia przed pojedynkiem w Londynie.
Jutro wieczorem na gali w O2 Arena w Londynie dojdzie do pojedynku dwóch najlepszych obecnie "krzykaczy" w brytyjskim boksie. Były mistrz świata dwóch najcięższych kategorii David Haye (28-2, 26 KO) zmierzy się z czempionem WBC wagi cruiser Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO). Dziś odbyła się ceremonia ważenia, podczas której 36-letni "Hayemaker" wniósł na wagę 101,8 kilograma, a jego rywal z Liverpoolu zanotował 96,8 kg.

Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) ma przed walką z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) spore poparcie wśród kolegów po fachu. Do życzących mu sukcesu rodaków Anthony'ego Joshuy i Derecka Chisory dołączył Amerykanin Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO).

Eddie Hearn zapewnia, że jeżeli David Haye (28-2, 26 KO) przegra sobotni pojedynek z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO), to na pewno nie dojdzie do jego walki z Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO). Najpotężniejszy obecnie promotor w Europie odniósł się w ten sposób do słów "Hayemakera" o tym, jakoby mistrz świata federacji IBF starał się unikać z nim potyczki.
Pomimo tego wszystkiego, co działo się w ostatnich dniach i tygodniach, promotor Eddie Hearn odważył się postawić dziś naprzeciw siebie - choć już nie nos w nos, Davida Haye'a (28-2, 26 KO) i Tony'ego Bellew (28-2-1, 18 KO). Na dwa dni przed walką emocje rosną coraz bardziej.

Dereck Chisora (26-7, 18 KO), wielki rywal Davida Haye'a (28-2, 26 KO), twierdzi, że "Hayemaker" zostanie w sobotę znokautowany na ringu w Londynie.

David Haye (28-2, 26 KO) nie jest zdziwiony, że mistrz IBF w wadze ciężkiej Anthony Joshua (18-0, 18 KO) będzie kibicował w sobotę jego rywalowi.

Ponad pół godziny po swoim rywalu na treningu medialnym pokazał się również "kontuzjowany" David Haye (28-2, 26 KO). - Te wszystkie plotki o rzekomej kontuzji to zagrywki taktyczne Davida - komentował Johnny Nelson, ekspert brytyjskiej telewizji.

Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) ma już za sobą trening medialny przed sobotnią walką z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO). Bombardier z Liverpoolu oczywiście nie mógł sobie darować takiej okazji, żeby nie podszczypnąć po raz kolejny swojego przeciwnika.

W rewelacje o rzekomej kontuzji Davida Haye'a (28-2, 26 KO) nikt raczej nie uwierzył, ale na to wszystko zareagowali i tak bukmacherzy brytyjscy. Nadal faworytem jest oczywiście "Hayemaker", lecz czym bliżej walki, tym postrzeganie szans obu się zmienia.

- Po kilku rundach zacznę wcielać w życie swój plan taktyczny i narzucać swoją walkę. Stanę początkowo za podwójną gardą i on sam będzie zaskoczony, jak mocne zbieram ciosy, a nadal stoję - mówi na kilkadziesiąt godzin przed starciem z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) pewny siebie Tony Bellew (28-2-1, 18 KO).

Brytyjska bulwarówka "The Sun" twierdzi, że walka Haye-Bellew, która w sobotę ma się odbyć w Londynie, stanęła pod znakiem zapytania z powodu problemów tego pierwszego ze ścięgnem Achillesa.

- To będzie łatwa walka. Po prostu zdzielę tego idiotę w głowę i będzie po wszystkim. Nigdy wcześniej nie byłem w takiej formie jak teraz - zapowiada David Haye (28-2, 26 KO), który już w sobotę skrzyżuje rękawice z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO).