SAFAR NIE ZDĄŻY SIĘ WYLECZYĆ, 'ZURDO' POCZEKA NA BENAVIDEZA?

Robin Safar (19-0, 13 KO) nie zdąży wyleczyć kontuzji ręki, jakiej nabawił się w piątej rundzie listopadowej walki. Tak oto sprzed nosa ucieknie mu walka o pasy WBA/WBO wagi junior ciężkiej.

Szwed zakotwiczony w USA miał 16 stycznia atakować zunifikowanego mistrza limitu 90,7 kilograma - Gilberto Ramireza (48-1, 30 KO). Już wiemy, że do tego terminu nie będzie przygotowany na sto procent. Safar poprosił więc o przeniesienie walki na 21 lutego, ale to z kolei koliduje z planami "Zurdo".

Ramirez ma bowiem dogadany na 2 maja pojedynek z Davidem Benavidezem (31-0, 25 KO) i nie chce toczyć dwóch potyczek w tak krótkim odstępie. W teorii "Zurdo" mógłby bronić swoich pasów w połowie stycznia z kimś innym, prawdopodobnie jednak skoncentruje się już na przygotowaniach do niezwykle trudnego zadania, jakim jest walka z Benavidezem.

Safar wie, że taka szansa szybko może się nie powtórzyć, dlatego wyraził zainteresowanie starciem z dwoma czołowymi "cruiserami" - Chrisem Billamem-Smithem oraz Ryanem Rozickim. Sprawa jest rozwojowa...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.