WPADKA DOPINGOWA MATIASA - MISTRZ POZBAWIONY TYTUŁU?
Wpadka dopingowa mistrza świata. Wyrywkowa kontrola organizacja VADA gwoździem do sportowej trumny Subriela Matiasa (23-2, 22 KO)?
W organizmie portorykańskiego bombardiera wykryto obecność zakazanej ostaryny. To ten sam środek, na którym swego czasu wpadł Ryan Garcia, Amir Khan czy Lucian Bute. Panujący champion WBC kategorii junior półśredniej ma/miał zaplanowaną na 10 stycznia obowiązkową obronę tytułu z Daltonem Smithem (18-0, 13 KO). Teraz wszystko oczywiście stanęło pod znakiem zapytania.
Wpadka Matiasa robi podwójne "wrażenie", gdy prześledzi się jego przeszłość. Bo przecież niepokonany wcześniej Maksim Dadaszew (13-1, 11 KO), który przegrał z Matiasem w eliminatorze IBF w lipcu 2019 roku (TKO 11), zmarł na skutego odniesionych obrażeń cztery dni po tamtej walce. Oczywiście wtedy mu nic nie udowodniono, ale wszystko to układa się w straszną całość.
Portorykańczyk ma czas do 1 grudnia, aby złożyć wniosek o przebadanie próbki B.
"Próbki B" nawet nie ma co otwierać, bo toto trzeba brać codziennie, optymalnie rano i wieczorem, jeżeli nie pojawią się jakieś skutki uboczne. Więc musiał być na bombie non stop. Dlatego jedynym wyjściem jest sięgnięcie głęboko do kieszeni i wystawienie wstecznej diagnozy na osteoporozę. Ja się dobrze pośmieję, ale ciemny lud kupi wszystko. Skoro tak ochoczo łyka jajka i wołowinę :P
Wszystko psujesz :) Endometriozy wykryć mu nie mogli. A osteoporozę tak. Widziałem 3-latka z osteoporozą. Fakt, był specyficzny. Ale na progerię nie cierpiał. Zresztą nie wiem, zacząłbym delikatnie. Od osteopenii idiopatycznej. Spróbuj to podważyć! :P