GOŁOWKIN JESZCZE WRÓCI?

Tacy mistrzowie jak Giennadij Gołowkin (42-2-1, 37 KO) nie powinni kończyć pięknej kariery porażką. I bardzo możliwe, że Kazacha zobaczymy jeszcze w pożegnalnym występie.

"GGG" pauzuje już od ponad trzech lat, od czasu przegranej na punkty trzeciej walki z Canelo. Ostatnio pomagał boksowi pozostać w programie igrzysk, a stara się również o przewodnictwo w organizacji World Boxing, która przejęła stery nad boksem olimpijskim. Mimo wszystko wciąż rozważa pożegnalny pojedynek. A przecież na początku wiosny, gdy najszybciej zobaczymy go między linami, będzie już miał 44 lata. Prawdą jest wszak, że nigdy oficjalnie nie ogłosił zakończenia kariery.

- Jeśli moja kandydatura na szefa World Boxing zostanie przyjęta, prawdopodobnie już oficjalnie ogłoszę, że zawieszam rękawice na kołku. Cały czas jednak staram się trzymać formę i tak naprawdę powrót na ring jest możliwy. Nie wykluczam więc stoczenia ponownie jakiejś walki - powiedział Gołowkin.

Wybory na nowego szefa World Boxing odbędą się 23 listopada w Rzymie. Głównym kontrkandydatem dla dawnego króla wagi średniej pozostaje Mariolis Charilaos.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 20-11-2025 11:34:42 
Głowokin wielki to pięściarz ale jedna rzecz mi w nim nie pasowała mianowicie: większość kariery kisił się w wadze średniej i nie szedł w górę oraz też lubił sobie dobierać rywali teoretycznie z niższych wag.
Choć niewątpliwie killerem był i swego czasu siał postrach za to na pewno zapisał się w tym sporcie.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 21-11-2025 08:58:05 
Jeżeli ktoś jest skrojony pod daną wagę to dlaczego ma się okładać z większymi zawodnikami? Zróbmy porównanie z Haglerem, który jest wręcz ikoniczną postacią. Golovkin walczył z Brookiem, który wyrwał się na ochotnika (po tym jak Eubanki zapomnieli długopisów), oprócz tego ciężko tam szukać "małych zawodników" (ok może kilku ze 154, ale to żadna różnica i naturalna praktyka), Hagler natomiast walczył z Duranem, Leonardem czy chociażby Hearnsem (chociaz ten to freak i ciezkko go przypisac do jakiejkolwiek wagi). Jedyne czego można żałować to, że w pewnym momencie nie doszlo do walki z Frochem lub Wardem w umownym limicie 164 bo tego typu pomysły pojawiały się w mediach oraz ew. potyczki z Martinezem gdy ten był mistrzem, fajna waleczka tez (do ktorej miało dojść) byłaby z Pirogiem. Jednakże w boks nie jest idealny i niemalże każdemu zawodnikowi można przypisać łatke "dobierającego rywali", jednakże przez lata to GG był unikany a nie dobierający.
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 21-11-2025 09:10:41 
UP
W sumie mądrze prawisz. Pzdr
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.