WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ (13 LISTOPADA 2025)
Wracamy z kolejną dawką informacji z samej tylko wagi ciężkiej. Tylko o tych największych i najmocniej bijących.
Hala Rudolf Weber-Arena w Oberhausen wyprzedana. 12 tysięcy biletów na walkę Damiana Knyby (17-0, 11 KO) z Agitem Kabayelem (26-0, 18 KO) rozeszło się niczym świeże bułeczki, o czym z dumą poinformowali organizatorzy. A walka dopiero 10 stycznia.
David Adeleye (14-2, 13 KO) robił poważne podchody pod walkę z Itaumą, ostatecznie jednak wystąpi 19 grudnia w Nigerii, gdzie spotka się z Patrickiem Korte'em (23-5-1, 19 KO).
Oscar De La Hoya widzi amerykańskiego "ciężkiego", który może nawiązać do wielkiej tradycji dawnych mistrzów. Tym kimś ma być Joshua Edwards (5-0, 5 KO). 25-latek w zeszłym roku startował na igrzyskach w Paryżu, przegrał jednak na punkty już pierwszą walkę z reprezentantem Włoch. - Wierzę, że ten chłopak może zrobić sporo hałasu i toczyć duże walki, zarówno tu, na miejscu, jak i w Europie. Edwards przywróci tytuł mistrzowski Stanom Zjednoczonym - przekonuje "Złoty Chłopiec".
- Wygrana Paula byłaby największą sensacją w historii boksu, ale tak się nie stanie. Joshua musi go szybko skończyć, najpóźniej do trzeciej rundy. Moim zdaniem to będzie dla niego łatwa robota - mówi Derek Chisora o ewentualnej walce Anthony'ego Joshuy (28-4, 25 KO) z Jake'em Paulem (12-1, 7 KO). Więcej przymiarkach do niej pisaliśmy w nocy TUTAJ >>>
