CALZAGHE OCENIA KARIERY CANELO I CRAWFORDA
Były król wagi super średniej Joe Calzaghe (46-0, 32 KO) ocenia dokonania Saula Alvareza (63-3-2, 39 KO) i Terence'a Crawforda (42-0, 31 KO).
Jeżeli chodzi o sławnego Canelo, słowa Walijczyka można podsumować jednym zdaniem - świetny, ale nie wybitny. Przeczytajcie zresztą sami.
- Nie umieściłbym Alvareza na liście najlepszych pięściarzy wszech czasów, gdyż - będąc szczerym - przegrywał swoje największe pojedynki, mam tu na myśli Mayweathera, Biwoła, Crawforda. To nadal jest oczywiście świetny bokser, patrząc na ilość walk, zwycięstw, bardzo dobrych zawodników na rozkładzie. Patrząc jednak na elitę, przegrywał. Począwszy od Mayweathera.. jestem też zdania, że uległ Gołowkinowi, na pewno przegrał jedną z tych walk. Tak czy siak, świetna kariera, wiele pojedynków, a kiedy się tyle bijesz, to naturalne, że coś przegrasz, prawda?
"Duma Walii" ma również problem z uznaniem Crawforda za jednego z najlepszych super średnich w historii.
- To, czego dokonał, było wielkie, ale w sporej mierze zasługi należą się Alvarezowi. Czy postawilibyście na Crawforda przeciwko Royowi Jonesowi w szczycie formy? Bez jaj. Crawford dokonał wielkiej rzeczy, przeskoczył kilka dywizji. To świetny, znakomity pięściarz. Mam jednak pewne wątpliwości.
- Jedna walka z Canelo, który moim zdaniem nie pokazał się tamtej nocy z najlepszej strony - sam nie wiem. Sugerując się postawą Alvareza w tamtym pojedynku, nie był on już tym samym pięściarzem, co wcześniej.
- Jasne, byłem pod wrażeniem Crawforda, spisał się świetnie, to znakomity pięściarz. Myślę, że zaboksował w odpowiedni sposób, ale Canelo.. on tak naprawdę nie zadawał ciosów, słabo chodził na nogach. Tak czy siak, Crawford spisał się dobrze, jednak nie jestem pewien, czy można go zaliczyć do najlepszych super średnich w historii - podsumował Calzaghe, mający na rozkładzie znakomitości pokroju wspomnianego już wcześniej Roya Jonesa Jr, a także Bernarda Hopkinsa, Chrisa Eubanka Sr, Mikkela Kesslera czy Robina Reida.