Wygląda na to, że WBA zrobi ukłon w stronę Kubrata Pulewa (32-3, 14 KO), na czym straci Moses Itauma (13-0, 11 KO), a być może sporo zyska Murat Gasijew (32-2, 25 KO).
Bułgar to posiadacz (wice)mistrzowskiego pasa WBA Regular wagi ciężkiej. Federacja nakazała mu walkę z Itaumą, lecz wcześniej Pulew podpisał kontrakt na walkę z Gasijewem, zaplanowaną na 12 grudnia w Dubaju.
Frank Warren - promotor Itaumy, zapewniał, że WBA daje im pierwszeństwo i nakazuje walkę Pulewowi obowiązkową obronę. Ale World Boxing Association oświadczyła teraz, że jest skłonna zatwierdzić walkę Pulewa z Gasijewem, jeśli Bułgar złoży oficjalnie wniosek o specjalne zezwolenie. Jeśli taki dokument wpłynie do federacji, Pulew zawalczy z Gasijewem, a lepszy z tej dwójki będzie zmuszony dopiero w przyszłym roku spotkać się z Itaumą.
Najwięcej straci na tym młody Brytyjczyk, który pierwotnie miał zaboksować 13 grudnia w Manchesterze, a przez to całe zamieszanie prawdopodobnie zostanie na lodzie i zamiast często startować, będzie pauzował jeszcze dłużej.