WARDLEY WSPOMINA SPARINGI Z USYKIEM: BAŁEM SIĘ, ŻE MNIE NIE ODNAJDĄ

Z drużyny Aleksandra Usyka (24-0, 15 KO) wyszedł sygnał, że będzie chciał w pierwszej połowie przyszłego roku spotkać się ze zwycięzcą sobotniej walki Josepha Parkera (36-3, 24 KO) z Fabio Wardleyem (19-0-1, 18 KO).

Wardley marzył od dawna o takiej mistrzowskiej szansie, zresztą przejął już pas WBA wagi ciężkiej, tylko w wersji tymczasowej. Ewentualna wygrana nad Parkerem otworzy mu furtkę do Usyka, który kiedyś zaprosił go na swój obóz. I Brytyjczyk bardzo dobrze wspomina tamten okres, pomimo iż poleciał na Ukrainę w drugim roku zawodowej kariery (2018), mając zaledwie kilka zawodowych pojedynków na koncie. Ale przecież Ukrainiec był jeszcze wtedy zawodnikiem kategorii cruiser.

- Dostałem łamaną angielszczyzną wiadomość na Facebooku od jakiegoś nieznanego mi człowieka i sam nie wiedziałem, co o tym myśleć. Ale mój menadżer kojarzył tego faceta. Wsiadłem więc w samolot, a kiedy z niego wysiadłem, czekał facet z moim nazwiskiem na kartce papieru. Nie powiedział ani słowa, tylko skinął głową i kazał mi jechać za nim do jego białego vana bez okien. Jechaliśmy 45 minut, a gość nie odezwał się choćby jednym słowem. Pomyślałem sobie wtedy, "k***a, no to jestem skończony. Mogą mnie tu zabić, a i tak nikt mnie nie odnajdzie". Ale następnego dnia spotkałem się z Usykiem po raz pierwszy i poczułem się tam znakomicie. Wszyscy się śmiali, ciężko trenowali, a po każdym sparingu on zabierał mnie na kolację. Wyobrażałem sobie jakiś niesamowity rygor na sali, tymczasem Usyk lubi pożartować, pośmiać się, a nawet potańczyć. Kilka razy zdołałem go złapać swoim ciosem, choć ani razu nie trafiłem tak czysto, czym mógłbym go znokautować. To było znakomite doświadczenie i bardzo fajne trzy tygodnie. Potem zresztą raz jeszcze pojechałem na jego obóz. To miły, otwarty facet i trzymam mocno kciuki, byśmy mogli w przyszłym roku znów się spotkać, tym razem w oficjalnej walce - powiedział Wardley.

Galę z Londynu w systemie PPV transmitować będzie platforma DAZN. Zakupu można dokonać TUTAJ >>>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 22-10-2025 17:08:26 
Bo humor w odpowiednich ilościach nie przeszkadza ciężkiej pracy a pomaga
 Autor komentarza: gerlach
Data: 22-10-2025 18:00:59 
Jeden normalny, ktory nie mowi, ze znokautowal wszystkich na treningach
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-10-2025 02:00:34 
Wardley kiedyś wspomniał sparingi z Usykiem, że w ringu Usyk miał absolutną kontrolę nad wszystkim, i że z innymi bokserami Wardley mógł przynajmniej momentami kontrolować tempo, to z Usykiem nie było takiej szansy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.