- Odejdź będąc na szczycie, tak jak ja odszedłem - apeluje do Aleksandra Usyka (24-0, 15 KO) jego wielki poprzednik, Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO).
- Zawodnik musi czuć presję, aby odwiesić rękawice na kołku. Gdyby jednak Usyk spytał mnie o poradę, poradziłbym mu odejść będąc na szczycie - kontynuował Anglik, który wierzy, że i w jego erze Usyk radziłby sobie bardzo dobrze.
- On przeszedł podobną drogę do Evandera Holyfielda, najpierw zostając bezdyskusyjnym mistrzem kategorii cruiser, a potem przechodząc do ciężkiej. Pokonał wszystkich tych dużych chłopców, jakich postawili naprzeciw niego, ale kiedy jesteś na szczycie, co chwilę pojawiają się nowi i głodni sukcesów bokserzy, którzy chcą cię z tego tronu zrzucić. Dlatego dobrze byłoby zobaczyć Usyka odchodzącego na sportową emeryturę w glorii chwały - zakończył Lewis.
URODZINOWY LEWIS DO ITAUMY: POCZEKAJ, AŻ USYK ODEJDZIE >>>
Przypomnijmy, że Kilka miesięcy temu Usyk zapowiedział dwie ostatnie walki. W pierwszej, w połowie lipca, pobił po raz drugi Daniela Dubois (KO 5). W teorii więc pozostała mu jeszcze jedna, ta ostatnia walka w karierze. Nie znamy jednak ani wstępnej daty, ani nazwiska potencjalnego rywala.