ŁUKASZ STANIOCH: STAĆ MNIE NA ZNACZNIE WIĘCEJ
- Wiem, że stać mnie na znacznie więcej i mam wobec siebie bardzo wysokie oczekiwania - mówi Łukasz Stanioch (9-2-2, 1 KO), który dołączył do Tymex Boxing Promotion. Były Mistrz Polski w boksie olimpijskim zadebiutuje w nowej grupie 18 października walką Aro Schwartzem (29-12-1, 19 KO).
- Dlaczego zdecydowałeś się reprezentować barwy Tymexu?
Decydujących było kilka kwestii, m.in. trafiam do dynamicznie rozwijającej się grupy, która zaoferowała mi korzystne warunki współpracy. Planujemy długoterminową relację. Bardzo istotna jest możliwość rozwinięcia skrzydeł.
- Jaki jest Twój cel w nowej grupie, jeśli chodzi o tytuły lub miejsce w rankingu?
Oczywiście marzę o sięgnięciu po najważniejsze trofea, ale na razie nie wybiegam tak dużo w przód. Aby to osiągnąć, kluczowa będzie większa częstotliwość walk. Wierzę, że w Tymexie będę miał to zapewnione.
- Jak wyglądała Twoja przynależność do grup czy zespołów w karierze?
Nic się nie zmienia pod kątem klubu, w którym trenuję. Jestem lojalny i zawsze będę reprezentować tylko jedne barwy - Skorpina Szczecin. Uważam, że są tam najlepsi szkoleniowcy. Jesteśmy razem już ponad 15 lat i wszyscy traktujemy się jak rodzina. W zespole mam też wsparcie trenera od motoryki Przemysława Wojdalskiego, trenerki mentalnej Darii Albers i dietetyka Jonatana Kujawy.
- Ostatnio miałeś dwa remisy i porażkę, a poprzednio wygraną w rewanżu z Robertem Talarkiem. Co było głównymi powodami braku zwycięstw?
Nie ma jednej przyczyny braku zwycięstw, to suma wielu czynników wpływających na wynik walki. Moim zdaniem wszystkie aspekty zostały mocno poprawione, a kluczowa będzie teraz przede wszystkim regularność i częstotliwość pojedynków w ciągu roku. Warto też podkreślić, że ostatnie dwie walki toczyłem nie w swojej, a wyższej kategorii wagowej o tytuły, takie jak: pasy WBC i Mistrzostwo Polski. Przeciwnicy byli naprawdę mocni.
- Co wiesz o Aro Schwarzu, noszącym przydomek "Thunder", poza jego rekordem? Trzeba być gotowym na potężne grzmoty? Bardzo dużo boksuje...
Widać, że Aro jest bardzo aktywny w tym sezonie, dlatego trzeba być przygotowanym na dobrze wyszkolonego zawodnika walczącego z odwrotnej pozycji.
- Oglądałeś pojedynek Schwarza z Senadem Drinim, podczas którego Aro był liczony kilka razy? Albańczyk jest tak silny, czy u Niemca były luki w obronie lub słaba forma?
Oglądałem tę walkę, ale ciężko ocenić siłę ciosów Senada, bo nie miałem okazji się z nim mierzyć. Myślę, że wpływ na przebieg i końcowe rozstrzygnięcie mogły mieć wszystkie wymienione czynniki, tzn. słaba obrona oraz efektowne ciosy przeciwnika.
- Z kim i gdzie przygotowujesz się do walki w Ostrzeszowie?
Przygotowuję się tradycyjnie w Szczecinie, w klubie BKS Skorpion Szczecin, pod okiem trenerów Karola Chabrosa, Patryka Tkaczyka oraz Marcina Stankiewicza. Mam już za sobą dwa obozy przygotowawcze. Pierwszy raz zaboksuję w Ostrzeszowie.
- Będziesz boksował w Tymexie z obcokrajowcami, czy chciałbyś także walk z konkretnymi zawodnikami z Polski?
Myślę, że będą się przeplatały walki zarówno z obcokrajowcami, jak i z polskimi przeciwnikami. Zapraszam na galę Tymexu, która odbędzie się 18 października w Ostrzeszowie lub do oglądania przed telewizorami.