MISTRZ ŚWIATA JUNIORÓW (2008) RYWALEM DAMIANA KNYBY

Mistrz świata juniorów w boksie olimpijskim z 2008 roku będzie najbliższym rywalem Damiana Knyby (16-0, 10 KO).

Tym kimś jest oczywiście mający polskie korzenie Joey Dawejko (28-13-4, 16 KO). Niski, mierzący zaledwie 178 centymetrów, znany jest z agresywnego boksu, stąd też pseudonim "Czołg".

W rekordzie ma remis z Jarrellem Millerem, kilka solidnych zwycięstw, ale ostatnie dwie walki przegrał. A nasz olbrzym (201 cm) spróbuje przedłużyć tę złą dla niego serię.

DAMIAN KNYBA: SERWIS SPECJALNY >>>

Pojedynek odbędzie się 18 października na Brooklynie. O wszystkim poinformował sam Dawejko, którego Anthony Joshua "używał" jako sparingpartnera przy okazji walk z Andym Ruizem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Furmi
Data: 10-09-2025 18:53:13 
Już rozbity, choć na początku może jakimś cepem trafić. A ma czym uderzyć.
 Autor komentarza: MirKiewicz
Data: 10-09-2025 19:11:16 
Ostatnio to już zupełnie nic i to dla Knyby sportowo nie progres. Może kilka rund pukać lewym (zasięg) i Dawejko (groźny kiedyś) zrezygnuje. I kolejne pół roku czekania.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 10-09-2025 19:27:38 
Fajne starcie na Brooklynie
 Autor komentarza: Koko
Data: 10-09-2025 19:37:11 
Kurde, średnio to wygląda. Dawejko faktycznie był niebezpieczny, ale teraz bedzie ponad rok przerwy od ostatniej jego walki... 2025 dla Knyby to Wawrzyk, którego formę po powrocie pominę milczeniem, Siwy freakfighter, który umówmy się, nie był nawet bokserem drugoligowym i teraz na koniec roku Dawejko, który będzie mieć 14 miesięcy przerwy od boksowania i nie przewiduje mu formy życia.
Słabo to wygląda i z oczekiwanego rozwoju po wyjeździe do USA póki co jest mimo wszystko duże rozczarowanie. Przynajmniej moje.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-09-2025 20:42:32 
Dawejko kiedyś naprawdę solidny bokser i rocznikowo nie jest stary ale faktycznie rozbity. Nie sądzę, żeby ta przerwa grała jakąś rolę, bo tak czy inaczej od jakiegoś czasu widać zjazd.
Siwy nie zgodzę się, że słaby bokser, boksersko właśnie na pewno w czołówce naszej HW. Tu był inny problem, nawet dobrze jak na siebie przygotowany Siwy ma pary na jakieś trzy rundy, a tu dodatkowo był po trzyletniej przerwie.
 Autor komentarza: Koko
Data: 10-09-2025 21:09:43 
"boksersko właśnie na pewno w czołówce naszej HW" - to niestety nie jest nawet świadectwo solidności. To tylko pokazuje obecny tragiczny stan polskiego HW, że Siwy, rekreacyjny bokser-bramkarz, którego największym zawodowym sukcesem był remis z Kamilem Sokołowskim może być postrzegany jako czołówka polskiego HW...
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-09-2025 21:43:53 
A w tym sensie to tak, tj. na pewno nigdy nie aspirował nawet do szerokiej czołówki. Natomiast zastanawiam się, jak wypadłby dobrze przygotowany i regularnie walczący Siwy, czy nawet Sokołowski, na tle Meyny a nawet Różańskiego. Myślę że co najmniej sprawiliby im problem, może nawet niespodziankę (oczywiście to zgadywanie).
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-09-2025 21:44:25 
* nie aspirował nawet do szerokiej czołówki światowej
 Autor komentarza: Hugo
Data: 10-09-2025 21:46:19 
To nie jest dobry pomysł dla Knyby. Przewaga wzrostu to handicap, ale bardzo duża przewaga wzrostu paradoksalnie działa na niekorzyść wysokiego, bo nie ma jak tego małego uderzyć. Haki odpadają, bo musiałby uklęknąć. Trafić sierpowym w dół też ciężko. Pozostają proste, ale samymi prostymi trudno wygrać. Natomiast małemu łatwo wejść pod osłoną gardy do półdystansu i obrabiać doły. Już z Siwym Knybie było ciężko, a Dawejko jest jeszcze dużo niższy. Fury to miał na niskich swoje sposoby, ale Knyba tego nie potrafi. Wach też nie lubił boksować z małymi.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-09-2025 22:06:17 
Będzie z góry walić :). Fajne było to KO z Larteyem, gdzie Lartey (196 cm) pięknie zrolował barkiem, tylko nie przewidział, że cios nie idzie z dołu tylko z góry :).
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 10-09-2025 22:20:58 
zgadzam się z Hugo - Pomysł z dupy... Knyba nie będie walczył z gościami 180cm bo takich na horyzoncie nie widać.

bicie mocno w dół powoduje że trzeba bardzo się odsłaniać a wejście pod proste jest ławiejsze jak jest się dużo niszym,
wystarczy zobaczyć jak np się pierdzielił Holy i Foreman z tony braxtonem 166cm albo jak Lewis asekuracyjnie walczył z Tuą, czy walka galeno Louis
Nauka walki z konusami jest knybie niepotrzebna. a moze wyjść niezręcznie a ryzyko katastrofy jest sporo większe niż przy gościu podobnej klasy a przeciętnych romiarów dla HW.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.