DUBOIS ODMÓWIŁ WALKI PARKEROWI, POWRÓT W LUTYM?

Daniel Dubois (22-3, 21 KO) w lutym wycofał się z walki z Josephem Parkerem (36-3, 24 KO) na kilkadziesiąt godzin przed galą w Rijadzie. Teraz znów dostał ofertę takiej potyczki i znów do niej nie wyjdzie.

Wiemy już, że Parker 25 października w Londynie spotka się z Fabio Wardleyem (19-0-1, 18 KO). Ale pierwszym wyborem dla Nowozelandczyka był Dubois. Ten jednak, pomimo dobrej wypłaty, odrzucił propozycję. Inna sprawa, że miał swoje powody. Były już mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF podobno wciąż nie zaleczył kontuzji i nie powrócił jeszcze do poważnych treningów. Zdążył za to zmienić trenera.

Frank Warren, promotor zarówno Dubois, jak i Parkera, zdradził, że bombardier z Londynu powinien pojawić się między linami w okolicach lutego 2026. Być może wróci wtedy temat walki z Parkerem, o ile ten oczywiście upora się za kilka tygodni z Wardleyem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 09-09-2025 19:30:37 
Już bez przesady, walka z Parkerem po batkach od Usyka byłoby znęcaniem się nad Danielem. I mówię to zupełnie serio. Dubois to pięściarz z wyraźnie wyznaczonym sufitem. Który zaczyna się w momencie, kiedy mu nie idzie i iść nie chce. Wymiana ciosów na środku ringu jak dwaj troglodyci w "zawodach w policzkowaniu"? Nie ma sprawy. Ważne, żeby przeciwnik też zbierał i w widoczny sposób odczuwał. Pościg za sporadycznie oddającym bokserskim worem? Jak najbardziej! Polowanie na naruszonego przeciwnika? O, to tygrysy (tutaj daniele) lubią najbardziej.

Ale jak nie wychodzi, jak trzeba pomyśleć, jak nie sposób trafić albo jak samemu obrywa się mocniej - pojawia się problem. Problem ze zmianą taktyki, problem z planem B, problem z walką z postępującym zniechęceniem. I chęcią, żeby rzucić to wszystko w diabły, bo przecież "i tak nic nie zwojuję". W obecnej sytuacji Parker byłby dla Dubois'a stylowym koszmarem. Brytyjczyk jest jeszcze młody, może nowy trener zdoła jakoś go podrasować (a nie tylko dokoksować). Na razie jednak powinien zawalczyć z kimś... innym. Zdecydowanie odbiegającym poziomem od Parkera.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 09-09-2025 20:15:32 
Parker tym jednym strzalem z Bakole narobil sobie klopotow. Ani Usyk, ani Dibuła
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 09-09-2025 20:21:20 
Nie zgadzam się. Parker tak jak nie był, tak nie jest żadnym wirtuozem. Dubois nie bał się wyjść na Joyce'a (jeszcze jako zupełny młokos), nie bał się AJ i podobno chciał Chisorę, więc nie ma żadnych powodów, by bać się Parkera. "Jak nie sposób trafić" ani "jak samemu obrywa się mocniej" tu nie widzę, skoro dał radę trafiać Lerenę czy przyjmować od Millera, Hrgovica i Joshuy. Nie róbmy z Daniela ofermy, bo przegrał z Usykiem, ponieważ każdy przegrywa z Usykiem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 09-09-2025 21:25:44 
gerlach ta walka NIC nie znaczy ! -np. spróbuj zrobić formę w bieganiu tak z rok, wystartuj np w półmaratonie ..potem na pół roku zero sportu browary, tv i rotj się o kilkanaście kilo - wstań kanapy i przebiegnij półmaraton.. na koniec porównaj wyniki.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 09-09-2025 21:35:01 
Parker żadnego cudu nie dokonał -dokładnie ten Parker który przegrał Whytem - też by uwalił 140kg Bakole, wyklepał rozbitego Wildera i miałby szanse wymęczyć wygraną na 40 lenim Chińczykiem.

A i po wygranej Danielka nad Joshuą mówiłem że żadnego Danielka 2,0 nie ma. I Usyk go rozjeb...
I ten Danielek spróbował akcji którą powalił AJ, i został brutalnie skontrowany bo Usyk o nie AJ..
 Autor komentarza: Mike555
Data: 09-09-2025 22:28:04 
Ten dalej swoje banialuki...A kto pisał, że Wilder zabije Parkera? Bakole przez to, że leżał na kanapie może stracił wszystko, ale nie stracił mocnej szczęki, którą niby słabo bijący Parker skruszył bardzo sprawnie. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Dubois uciekł przed Parkerem i zrobił to słusznie: ryzyko porażki było spore, zwłaszcza po tym, w jakiej masie wyszedł Parker, a kasa z Usykiem przepadłaby bezpowrotnie. Nie ma co go tam jednak skreślać, ale porównywanie Parkera do Lereny jest żałosne.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-09-2025 00:27:03 
Mike, tj. uważasz, że Parker jest mobilniejszy od Lereny?
 Autor komentarza: tysiok
Data: 10-09-2025 08:33:38 
Wniosek taki, że Parker się szczęsliwie prześlizgnął do TOP5. Szkoda,że jednak nie zawalczy z Agitem. Wtedy byśmy ze 100 procentową pewnością wiedzieli, że jego pozycja w topie nie jest przypadkiem.
 Autor komentarza: Krisu
Data: 10-09-2025 09:34:33 
Stieczkin

No nie do końca jest tak jak piszesz. Joyce jest takim zawodnikiem, który zbiera i oddaje czyli coś w rodzaju Millera a mimo to Daniel się z nim poddał. Natomiast z Hrgoviciem to Dubois przez pierwsze 4 rundy głównie zbierał power punches i nie zniechęciło go to do dalszej walki. Usyk, Lerena biją mocniej niż Hrgović i Joshua? Nie sądze. A co jeśli dawka koksu jaką "załadował" do walki z Ukraińcem to mniej niż to co było w starciu z AJ czy Hrgoviciem? Nie dowiemy się.

Ariosto

Jakby nie było Parker stoczył trochę tych walk i ma 3 istotne wygrane (najmniej cenna ta z nieprzygotowanym Bakole i Wilder też już nie ten) ale kto zasługuje na walkę o tytuł bardziej niż on? Analogicznie Usyk w wadze ciężkiej spotkał zaledwie 5 przeciwników a z tego niepokonanym przed starciem z nim był tylko Tyson Fury. Czy to predestynuje go do bycia nazywanym jednym z najlepszych w historii HW? Wszystko zależy jak się spojrzy na osiągnięcia zawodnika to można mu dodawać lub ujmować.
 Autor komentarza: Krisu
Data: 10-09-2025 09:40:45 
Ariosto

To co napisałem do Ciebie miało być oczywiście do "tysioka" jako odpowiedź na jego stwierdzenie, że Parker fartem wjechał do TOP 5. Źle popatrzyłem.
 Autor komentarza: Mike555
Data: 10-09-2025 09:59:06 
Ariosto
Lerenę uważam za jakiś przypadkowy wytwór na potrzeby wykreowania sobie rekordów. Dla mnie to kelner i porównywanie go do Parkera z top 10 HW jest co najmniej nie na miejscu.
 Autor komentarza: Capgras
Data: 10-09-2025 15:22:48 
Mike555
Parker jest nie tylko lepszy na nogach ale też bardziej śliski niż Lerena. Nie wiem jak ktoś nie może widzieć różnicy klas między nimi . Lerena tak naprawdę robi za journeymana. Wystarczy porównać ich resume,kogo pokonał Lerena a kogo Parker. Ludzie uwierzyli w magiczną przemianę Dubois ale tego samego nie chcą przyznać Parkerowi mimo że to on jest boksersko lepszy niż Daniel i to on miał większe pole do rozwoju
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-09-2025 18:21:46 
A kto porównywał Lerenę do "Parkera z top 10 HW"?

Parker jest obecnie w top5, ale to raczej świadczy o obecnym top5 niż o Parkerze. Już się przyzwyczaiłem, że ludzie mają krótką pamięć i sięgają nią góra ostatnie 3 walki; często tak jest, że jakiś ciężki wygra 3 walki i pojawia się zaraz kółko apologetów, które lansuje go na kozaka -- aż do pierwszej porażki, a potem znika póki znowu nie wygra 3 walk. Niedawno tak było z Joycem, Zhangiem, Andersonem, Bakole, a teraz rośnie kółeczko Parkera. Parker nie jest ani tak słaby jak się mówiło po porażce z Joycem, ani tak dobry jak się teraz go lansuje na ostatnich 3 walkach. Wartość Parkera znamy akurat bardzo dobrze, wręcz wyjątkowo jak na HW: nie tylko z porażek ani z ostatnich wygranych, ale też z tego jak się prezentował na tle średniaków (np. Fa, Massey), czy górnej półki gatekeeperów (zwłaszcza 2x Chisora). Jego wartość jest wypadkową wszystkich ww. i OCZYWIŚCIE że nie ma jakiejś magicznej przemiany, bo takie rzeczy w rzeczywistości nie istnieją, a zwłaszcza nie nagle po 13 latach kariery zawodowej. U Dubois też nie było żadnej przemiany, po prostu z Joycem walczył mając 23 lata i od tej pory wykonał naturalny rozwój, poza tym po porażce z Usykiem był niedoceniany, a po ostatnich wygranych przeceniany. Teraz znowu przegrał z Usykiem i znowu jest kreowany na journeymana, co znowu jest błędem. Oceny tu na forum często wahają się od skrajności do skrajności jak u baby w okres...
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 10-09-2025 20:35:22 
Ariosto - w 100% się zgadzam. Dodam, że nikt nie zwraca uwagi, że Hrgovicz praktycznie wygrał wszystkie rundy z Doubisem tylko tym razem morda wytrzymała i ubił chorwata. Z Millerem Doubis zbierał cepy zza dupy co leciały do mordy 5 sekund. i nikt nie wspomina że Agit rozjechał Chinola w dużo lepszym stylu..

Co nieciekawe sam broniłem Doubisa i Parkera gdy wszyscy wieszali na nich psy po porażkach.

2. : Capgras to że jakiś bokser jest "bardziej śliski" ma się nijak do klasy jaką reprezentują. Foreman połamał łatwością dziesiątki bardziej śliśkich od niego.
A Parker jakoś kompletnie nie kojarzy mi się z przymiotnikiem "śliski" - pewie Agit, Sanchez, Franklin nawet Chisora. Ale Parker???
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.