BENAVIDEZ NIE WIDZI SENSU TRYLOGII BIWOŁA Z BETERBIJEWEM
David Benavidez (30-0, 24 KO) jest zdania, że trzecia walka Dmitrija Biwoła (24-1, 12 KO) z Arturem Beterbijewem (21-1, 20 KO) nie ma większego sensu.
BENAVIDEZ: NIE ODMÓWIĘ WALKI Z BETERBIJEWEM
Zdaniem Amerykanina, Biwoł był lepszy w obu pojedynkach, a Beterbijew nie ma już większego pola do rozwoju i zmian w stylu boksowania.
- Trylogia nie ma sensu. Moim zdaniem powinni już sobie dać spokój, gdyż jak dla mnie Biwoł wygrał i pierwszą walkę. Jeżeli będzie bił się w ten sam sposób, do momentu, w którym Beterbijew nie wprowadzi pewnych zmian w postaci wydłużania kombinacji, rezultat będzie pozostawał ten sam.
- Artur to swego rodzaju pięściarz jednego uderzenia. On nie bije kombinacjami trzech, czterech ciosów, których nie zauważysz. Jasne, jego ciosy mają olbrzymią moc, ale Biwoł bijący znakomitym prostym, widzi je z wyprzedzeniem. To jest właśnie mankament Beterbijewa - dobór jego uderzeń nie był wystarczający, by zaskoczyć Biwoła.
- Wydawało mi się, że w środkowych rundach rewanżu Beterbijew zranił Biwoła, ale potem Dmitrij spokojnie odzyskał kontrolę. O to właśnie mi chodzi - jeżeli Beterbijew czegoś nie zmieni, rezultat pozostanie ten sam. Jab Biwoła jest zbyt dobry, tak samo jak jego kontrola nad wydarzeniami w ringu, a nie wydaje mi się, by Beterbijew był w stanie go złamać - podsumował mistrz WBC.