RING TELEGRAM (31 LIPCA 2025)
Podkręcamy tempo. Oto spora dawka nowych wiadomości ze świata boksu zawodowego w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
- Nie można skreślać Whyte'a, stawiam jednak młodszego i bardziej atletycznego Itaumę. Wierzę, że pokaże coś nowego, coś wyjątkowego i wygra ten pojedynek - mówi Joseph Parker o zbliżającym się pojedynku Mosesa Itaumy (12-0, 10 KO) z Dillianem Whyte'em (31-3, 21 KO).
Denzel Bentley (21-3-1, 17 KO) i Endry Saavedra (17-1-1, 14 KO) spotkają się na październikowej gali grupy Queensberry Promotions, a lepszy z tej dwójki nabędzie status obowiązkowego pretendenta do pasa WBO wagi średniej.
Stajnia Golden Boy Promotions pozyskała Yaira Gallardo (9-0, 8 KO). 22-letni Meksykanin to, zdaniem niektórych, wschodząca gwiazda wagi półciężkiej.
W wieku 71 lat po długiej walce z rakiem zmarł Tommy Brooks, trener takich zawodników wagi ciężkiej jak Evander Holyfield, Michael Grant, Larry Donald czy Mike Tyson.
Trzy dni temu informowaliśmy Was o tym, że Oscar Valdez (32-3, 24 KO) rozstał się z Eddym Reynoso i wrócił pod skrzydła wcześniejszego trenera, Manny'ego Roblesa. Teraz dowiadujemy się, że Valdez wróci na ring w swojej ojczyźnie 6 września. Na ten moment nie znamy jeszcze nazwiska jego przeciwnika.
Liam Paro (26-1, 16 KO) został zaproszony do eliminatora IBF w limicie 63,5 kilograma, ale były mistrz świata zapowiedział, że na stałe przenosi się do dywizji półśredniej.
Daigo Higa (21-3-3, 19 KO) wczoraj zremisował z mistrzem WBA dywizji koguciej Antonio Vargasem. Rozczarowany, w wieku 29 lat, zapowiedział zakończenie kariery.
Od czerwca mistrzem Europy wagi półciężkiej jest Bradley Rea (21-1, 10 KO). W pierwszej obronie, na tej samej gali co walka Bentley-Saavedra, przystąpi do obrony pasa EBU. W rolę challengera wcieli się mocny Lyndon Arthur (24-3, 16 KO).
A skoro jesteśmy przy wadze półciężkiej... Grupa Tymex Boxing Promotion wygrała przetarg na walkę o pas EBU Silver. Tak oto Robert Parzęczewski (34-2, 20 KO) na swoim terenie spotka się z mistrzem Włoch Erosem Seghettim (12-1-1, 4 KO).
Parzęczewski powinien sobie poradzić.