TURNIEJ WBC: PIOTR ŁĄCZ SZYBKO ZNOKAUTOWAŁ FAWORYZOWANEGO MILUNA!
Stało się! Nazywany "Polskim Tysonem" Piotr Łącz (14-0, 10 KO) sprawił bardzo dużą niespodziankę i efektownym nokautem awansował już do trzeciej rundy Turnieju WBC wagi ciężkiej!
W boksie olimpijskim Marko Milun dwukrotnie pokonał Polaka. I po połowie rundy wydawało się, że zrobi to po raz trzeci. Ale Piotrek już nie pierwszy raz udowodnił, że potrafi bardzo mocno uderzyć i znokautować jednym uderzeniem.
Łącz zaczął w swoim stylu - agresywnie skracał dystans i sierpami z obu rąk szukał swojej szansy. W pewnym momencie jednak nadział się na mocny lewy hak w okolice wątroby i był liczony. Faworyzowany Chorwat poczuł się chyba wtedy zbyt pewny swego, zagapił się, a sporo niższy Łącz huknął lewym sierpowym na szczękę i było po wszystkim - nokaut!
PIOTR ŁĄCZ: SERWIS SPECJALNY >>>
Przypomnijmy, że dwa miesiące temu w pierwszej turniejowej walce Piotrek zdominował niepokonanego Michaela Pirottona (wtedy 10-0). Następna walka już w sierpniu - czekamy ze smakiem!
Nie znam drabinki, ale poziom ogólnie jest niski, więc może zajść daleko.
No chyba faktycznie się Chorwat napalił po tym knockdownie, a tu bum, leży i myśli, że tequila jakoś tak mocno weszła pod weekend. ;-)
To wrzuć na Boksera.org
Drabinka turnieju WBC Boxing Grand Prix:
https://wbcboxing.com/wp-content/uploads/Brackets-Segunda-Fase-X-Heavy-1.jpg
https://www.youtube.com/watch?v=nBCE9UpJ0vc&t=24900s
Kevin Ramirez vs Reagan Apanu
https://www.youtube.com/watch?v=nBCE9UpJ0vc&t=23000s
Knockdown wydaje mi się po ciosie na szczękę.
Najpierw cios w wątrobę i kolejny na szczękę.
Nogi się ugięły i sędzia liczył.
Piotr przekonał się że w zwarciu dużo zbiera.
Element do poprawy.
Gratulacje.
Trzymam kciuki za kolejną dobrą walkę.
A później trening z Tysonem,
Mike Tysonem.
Do Tysona Fury potrzebna drabina.
A tam drabina, będzie podskakiwał, jak Trela :)
Dzieki za drabinkę i wideo.
OK, faktycznie to jednak lewy w ucho.
Ramirez IMO do ogrania. Poprzednio powiedziałbym, że Łącz ma marne szanse z Rogavą, ale po tym, co jeden i drugi dziś pokazali, myślę że jest w stanie go zamęczyć. Jednak ogólnie: Ramirez, potem pewnie Rogava i zapewne Mullodżonow, łatwo nie będzie.
Faworytem nr 1 jest Lazizbek Mullojonov. Jedyny jego minus to kiepska kondycja. Coś, jak u rodaka "Big Uzbek", a na tę chwilę jeszcze gorsza. Technicznie najlepszy na turnieju, siłę i cios również posiada. Ale finał Łącza z Uzbekiem jest jak najbardziej realnie możliwy. Z tym, że Rogawa również będzie bardzo trudny do przejścia. No i trzeba przejść jeszcze tego Argentyńczyka, ale tutaj wyraźnym faworytem Piot Duke Łącz.