Aleksander Usyk (23-0, 14 KO) wykosił już niemal całą brytyjską wagę ciężką, z Danielem Dubois (22-2, 21 KO) włącznie. Jest jednak spora grupa wierzących, że w rewanżu Dubois przełamie tę serię.
Panowie po dwóch latach wyjdą do rewanżu. Już 19 lipca na Stadionie Wembley Dubois wniesie do ringu pas IBF, a Usyk dorzuci WBC, WBA i WBO.
Wygrana Anglika byłaby niespodzianką, ale w taki scenariusz mocno wierzy Lawrence Okolie (21-1, 16 KO), były mistrz świata wagi cruiser (WBO) i bridger (WBC), który dziś jest już pełnoprawnym i wysoko notowanym "ciężkim". Ale przecież ile już razy słyszeliśmy to samo?
- Ostatnio za każdym razem mówię, że ktoś pokona Usyka, ale tym razem chodzi o inny aspekt. Tym razem młodość po prostu weźmie górę. Daniel to wybuchowy i eksplozywny zawodnik, znajduje się na fali wznoszącej, a do tego ma w narożniku Dona Charlesa, który cały czas na niego pokrzykuje i mobilizuje. Bez wątpienia Usyk to bardzo utalentowany pięściarz, jeden z najlepszych jakich widziałem w życiu, jednak jeśli ktoś wyjdzie z nim do ringu z mentalnością "zabij albo zgiń", bez kalkulacji, będzie napierał od pierwszej do ostatniej rundy, w pewnym momencie złapie czymś Usyka, a to będzie początek jego końca. To już kwestia nie tylko siły i umiejętności, ale również wieku - przekonuje pogromca Polaków.
Wszystko o walce Usyka z Dubois przeczytasz naszym serwisie specjalnym TUTAJ >>>