JERMALL CHARLO OSKARŻA CANELO: TO JEST DOPING NA GRANICY DOPINGU

Po wpadce dopingowej Jaime Munguiy od razu padł cień na złapanego przecież kiedyś, a potem uwolnionego z zarzutu stosowania dopingu, Saula Alvareza (63-2-2, 39 KO). Sprawę bardzo chętnie skomentował Jermall Charlo (33-0, 22 KO).

Były mistrz świata wagi junior średniej i średniej, obecnie pięściarz dywizji super średniej, w przeszłości oskarżał Canelo o stosowanie dopingu, ale również był do niego przymierzany.

- Wam naprawdę wydaje się, że Canelo nie wrócił do tego gówna? Już dawno uczulałem was na pewne rzeczy. Produkują lek aż do granicy zakazanej substancji, ale to po prostu nie jest widoczne, więc wynik nie jest responsywny. Robią to gówno od lat. Myślicie, że Canelo nie brał Clenbuterolu przez cholernie długi czas? Myślicie, że nie wrócił do tego gówna? Bardzo często bywam w Meksyku, jem tam steki na okrągło i jakoś nigdy nie zostałem na niczym złapany. Oni to mikrodawkują, dlatego tak ciężko ich złapać i nie jest to problem tylko w boksie. Wielu zawodników, w tym Canelo, bierze zakazane środki na granicy dyskwalifikacji, ale wszystko jest dokładnie wyliczone i jej nie przekraczają, dlatego prawie nigdy nie są łapani - przekonuje Charlo.

Przypomnijmy, że Jermall jutro w nocy wraca i po półtorarocznej przerwie skrzyżuje rękawice z Thomasem LaManną (39-5-1, 18 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-05-2025 13:58:23 
Clenbuterol jest zabroniony. A butapren też?
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 30-05-2025 19:56:48 
@Hugo
Butapren to raczej nie jest:) No chyba że ktoś nim sobie wysmaruje rękawice, żeby porażać rywala smrodem :P Ale Charlo bym akurat o butapren nie podejrzewał. To był narkotyk biednych, głupich i zdesperowanych. A Charlo zdecydowanie stać na lepsze mózgotrzepy.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 30-05-2025 20:40:56 
@Stieczkin
A tak z innej beczki masz wiedzę odnośnie narkozy, znieczulenia ogólnego stosowanego przy operacjach? Jakby porównać narkozę do libacji alkoholowej np, co gorsze? Może pytanie zbyt ogólnikowe ale szukam jakiegoś miarodajnego odnośnika. Pewnie jak ze wszystkim zależy od dawki, ale jakby przyjąć standardowe dawki potrzebne do narkozy i standardowe dawki potrzebne do libacji.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 30-05-2025 21:27:48 
@SWJar
To drudne pytanie, ponieważ nie jestem anestezjologiem. Pracuję w ogólnie pojętej branży medycznej, ale w zupełnie innej dziedzinie. Jednak postaram się odpowiedzieć zgodnie z moją znikomą wiedzą.

Jeśli dobrze cię zrozumiałem, interesuje cię różnica pomiędzy "urwanym filmem" po alkoholu a narkozą? Jeżeli przeczytasz sobie książkę "Stulecie chirurgów" Thorwalda, to dowiesz się z niej, że przed wynalezieniem innych analgetyków (na początek "gazu rozweselającego") do częściowego znieczulania przed np. amputacją używano alkoholu. I tu pojawiał się problem, bo każdy ma indywidualny próg upojenia i utraty przytomności. Czasami film się po tym w ogóle nie urywał, za to pacjent zaczynał zachowywać się dziwnie.

Generalnie jednak utrata przytomności po bardzo dużej ilości alkoholu może być porównywalna z narkozą. Tyle że nie da się tego w żaden sposób kontrolować. Nie można zagwarantować, że pacjent jednak (tym razem) na pewno nic nie poczuje itd. Takie właściwości całkowicie wykluczają alkohol z grona analgetyków chirurgicznych.

Z narkozą jest inaczej, ponieważ te substancje mają dobrze poznane i powtarzalne oddziaływanie. Da się je dawkować w stosunku mililitr/kilogram masy ciała, są znane substancje wybudzające. Ponadto nie wszystkie substancje analgetyczne "wycinają" na sztywno. Sam przechodziłem operację, podczas której wymagane było, żebym był przytomny i "współpracujący". Nie wiem, co mi podano, ale było to dziwne. Substancję wstrzyknięto równocześnie z podaniem znieczulenia miejscowego więc nic nie bolało, ale i niczego się nie bałem. Ale tak zupełnie. Gdyby mi powiedziano, że zaraz amputują mi głowę, pewnie też bym się nie bał.

Więc z mojej strony chyba tyle w temacie.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 31-05-2025 02:10:12 
@Stieczkin
Dzięki za odp. Tak pytam o narkozę mimo że kilka razy miałem i nie czułem żadnych skutków ubocznych po wybudzeniu, to nadal mnie to stresuje w sensie gdybym musiał mieć kolejną, takie wkręcanie sobie że kumulują się w organizmie w sposób znaczący dla zdrowia, choć nie udało mi się dojść do takich informacji.
Słyszałem że Wach miał 11 operacji pod narkozą, trochę się zdziwiłem.
Ciekawe czy można to dobre samopoczucie utożsamić z mniejszą szkodliwością niż urwany film po alko, bo akurat w tym przypadku samopoczucie jest fatalne.
No nic, chyba nie warto robić widły z igły.
Dzięki dodatkowo za ciekawy zarys historyczny.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.