'DON DIEGO' KUBISZYN CHCE WYGRAĆ REWANŻ Z 'BALBOĄ' JESZCZE SZYBCIEJ

- Spotka się bezsprzecznie i bezapelacyjnie dwóch najlepszych gromdziarzy. Tym razem muszę skończyć walkę szybciej niż w piątej rundzie - mówi Mateusz "Don Diego" Kubiszyn przed hitowym starciem 31 maja z Bartłomiejem "Balboą" Domalikiem na gali GROMDA 17: VABANK.

Rewanż DON DIEGO vs BALBOA rozpala emocje u tysięcy kibiców krwawego sportu, jakim jest boks na gołe pięści w najsilniejszej federacji GROMDA. Rok temu "Don Diego" pokonał po zaciętym boju "Balboę" w pojedynku tytanów. Rewanż już za kilka tygodni w jaskini lwa w podradomskich Pionkach. Na żywo w PPV na GROMDA.tv. Co spróbuje poprawić Mateusz, aby znowu pokonać Bartka?

- Po remisie w kickboxingu, wygrałem z Balboą na gołe pięści i podobnie będzie 31 maja na kolejnej GROMDZIE. Pas zostanie u mnie. Jestem niekwestionowanym mistrzem i w tej kwestii nic się nie zmienia. Pewnie, że chciałbym wzmocnić defensywę, aby nie przyjmować zbyt wielu ciosów od bardzo mocno bijącego Bartka. Między innymi na tym skupiam się podczas przygotowań. Trzeba być bardzo szczelnym, aby ciosy rywala nie dochodziły. A z mojej strony, zrobię wszystko, by zwyciężyć szybciej!

Szefowie GROMDY, organizując ten rewanż, idą za ciosem i ponownie oferują fanom boksu na gołe piąchy widowisko najwyższej jakości. Tutaj nie ma mowy o cackaniu i sympatii, będzie ostra bitka.

- No cóż, zmierzę się z Bartkiem, gościem, z którym relacje się... zacieśniają. Poznaliśmy się przy okazji naszej pierwszej walki, na zasadach kickboxerskich w Jaśle. Ten pierwszy bój połączył nas, kickboxerów, mentalnie. Potem stoczyliśmy finał na GROMDZIE, a na następnych gala wspólnie oglądaliśmy walki i wznosiliśmy toasty. Trzymamy się razem, ale 31 maja po wejściu do małego ringu zacznie się konkretna jazda. To będzie show! - zapowiada Kubiszyn.

Kto zdaniem Mateusza Kubiszyna, poza nim i Bartłomiejem Domalikiem, jest na dziś w TOP 3 GROMDY?

- Wskazałbym Vasyla lub Jokera. Niech ich bezpośrednie starcie wyłoni tego trzeciego w klasyfikacji, brązowego medalistę - dodał "Don Diego".

Na czym polega fenomen takich mistrzów bezpardonowej walki, jak Mateusz Kubiszyn? - Tacy zawodnicy, jak my i Bartek Domalik, są nieco mniejsi od wielkich gabarytowo przeciwników, ale u nas wszystko jest "wypośrodkowane". Jesteśmy szybcy, dynamiczni, mamy siłę w łapach. Tacy zawodnicy, jak ja czy Bartek Domalik, są doskonali, oczywiście w cudzysłowie, bo każdy z nas ma swoje słabsze strony. Pamiętacie Maximusa? Dawid kładł wszystkich jakby kosił trawę, ale znalazł się Don Diego, który go przycelowal i szybkim prawym zakończył walkę. I kolejna sprawa, w ringu mistrzowie dokładają myślenie i umiejętność wykorzystywania atutów - podsumował.

Jak ma wyglądać proces przygotowań Don Diego w klubie Stal Rzeszów? - Nie mam zamiaru niczego zmieniać. W zaciszu Stali robimy robotę, którą pokażę 31 maja.

Czy Mateusz Kubiszyn, były mistrz świata w kickboxingu full contact, spróbuje swoich sił na zagranicznych ringach w walkach bez rękawic?

- Nie mam jakiegoś wielkiego ciśnienia na walki wyjazdowe, bo prezes Mariusza Grabowski ma na mnie ciekawy plan w GROMDZIE. Ale jeśli pojawi się fajna oferta, moglibyśmy usiąść do rozmów. Jako mistrz wyjdę do mistrzów typu Amerykanin Mike Pery. Interesują mnie goście takiego pokroju - zaznaczył Kubiszyn.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 18-04-2024 19:23:16 
Kubiszyn, Domagalik, Szmajda.. długo nikt tu nie podskoczy..co jak co znam możliwości Wasyla, jest trenerem tu w Gdańsku i uchodzi za naprawdę solidnego zabijake..no i poległ z tym Jokerem..a sam Szmajda nie wiem czy dałby rady nawet Don Diego..do tej walki kiedyś musi dojść..jak dla mnie to wielka trójka tej federacji.. Pokazuje to też że to nie sterydowe napompowanie wygrywa walki a sile charakteru i umiejętności..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.