VIANELLO PRZED STARCIEM Z AJAGBĄ: JESTEM 3 WALKI OD MISTRZOSTWA ŚWIATA

Efe Ajagba (19-1, 14 KO) i Guido Vianello (12-1-1, 10 KO) w przeszłości zrobili sporo rund sparingowych, ale gdy dziś w nocy założą rękawice 10-uncjowe, wymowa ciosów będzie dużo większa. Dlatego też Włoch przed starciem z takim puncherem jak Ajagba zapewnił sobie mocne sparingi z innymi puncherami.

Vianello wyjątkowo przygotowywał się do tego startu w Londynie. A jego głównymi sparingpartnerami byli mistrz olimpijski z Rio Tony Yoka (11-3, 9 KO) oraz Daniel Dubois (20-2, 19 KO). To wszystko miało przygotować "Gladiatora" na konfrontację z jednym z najmocniej bijących pięściarzy świata.

- Bardzo ciężko przygotowywałem się do tej walki, miałem świetne sparingi i jestem bardziej niż gotowy. Czuję się szczęśliwy, nic mnie nie martwi, a po sparingach z Dubois jestem znakomicie nastawiony. To były moje najlepsze sparingi i przygotowania w karierze. Dubois to naprawdę silny facet, gość ze światowej czołówki, choć nie potrafi czasem zaadaptować się do zmieniających się warunków w ringu. Yoka dopiero zaczynał swój obóz, nie był jeszcze w najwyższej formie, ale on również dał mi cenne rundy. Po tak trudnych sparingach potem dużo łatwiej się walczy, a Dubois i Yoka prezentują podobny styl do Ajagby, boksując za lewym prostym i polując mocną prawą ręką. Bardzo dobrze współpracowało mi się również z ich trenerem Donem Charlesem i chętnie kiedyś do niego wrócę - powiedział włoski olimpijczyk z Rio (2016).

- Jestem o trzy walki od mistrzostwa świata wagi ciężkiej. Jeśli pokonam Ajagbę, potem będę chciał zmierzyć się z Jaredem Andersonem, a jeżeli pokonam również jego, dostanę szansę zaboksowania o tytuł mistrzowski - zakończył Vianello.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 13-04-2024 16:09:45 
Jak przegra to widzę dla niego wyjście i to z duchem czasu, w końcu obywatel jednego z założycieli tworzącego się europejskiego zjednoczonego mocarstwa. W prawdzie to nie Berlin, ale sam Rzym, a to może zobowiązywać, choć tradycje być może nie do końca te same, niemniej okno dyskursu już się legitymizuje, co jest finalnym jego etapem. Taki "Modyfikowany węgiel" tuż za rogiem, który wyłoni się zza niego po ostatecznym nadejściu osobliwości. Vianello zapewne przynajmniej do jutra jest pewny siebie, a ty wiesz kim jesteś? Pytanie-rozkmina:)

https://www.youtube.com/watch?v=YZaCtVGKbmQ
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 13-04-2024 16:10:04 
Ten facet jest chyba trochę marzycielem.
 Autor komentarza: hms
Data: 13-04-2024 17:48:51 
@MacGyjwer
Już pomijam jego poziom, ale obawiam się, że przy obecnym zabetonowaniu czołówki w ciężkiej tylko ewentualnie Joshua i może Parker mogą powiedzieć, że są 3 walki od mistrzostwa. Niby mamy sporo ciekawych zawodników, a nikt z nich nie dostąpił jeszcze zaszczytu walki z ustaloną lata temu czołówką Fury, Joshua, Wilder, Parker, Whyte, Ruiz, Ortiz, Chisora. Jedyny wyjątek to Usyk, który zawalczył z Dubois. I 3 wypadki przy pracy: Fury-Wallin, Joshua-Ruiz i Chisora-Kabayel, gdzie dopuszczony do zaszczytu walki z czołówką pokazal się lepiej niż przypuszczano.
 Autor komentarza: AbsolwentZSZ
Data: 13-04-2024 18:27:33 
Adamek też ostatnio w wywiadzie powiedział, że musiałby stoczyć 3 pojedynki z kimś z 10-15 z rankingu, żeby zawalczyć z kimś o stawkę (większą niż życie chyba).
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.