BELLEW: GDY FURY TRENOWAŁ Z WUJKIEM, WYGRAŁBY, TERAZ WYGRA USYK

Redakcja, Matchroom Boxing

2024-02-21

- Powiedziałem to już wiele miesięcy temu i konsekwentnie to podtrzymuję. Według mnie nikt dziś nie pokona Usyka - przekonuje Tony Bellew.

Bombardier z Liverpoolu zakończył karierę po laniu z rąk Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO), który wtedy piastował wszystkie cztery pasy wagi cruiser. Dziś Ukrainiec ma już trzy z czterech tytułów wagi ciężkiej. Ten ostatni, w wersji WBC, należy do Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO).

Unifikacja Fury vs Usyk odbędzie się 18 maja w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Bellew zdania nie zmienia i stawia na swojego pogromcę, choć przyznaje, że swego czasu postawiłby na rodaka, gdy ten trenował jeszcze pod okiem wujka Petera Fury'ego. Panowie rozeszli się po wygranej nad Władimirem Kliczką.

- Najśmieszniejsze jest to, że Fury miał wszystko, aby Usyka pobić. Było to jednak wtedy, gdy jego trenerem pozostawał wujek Peter. Gdy się rozeszli, Tyson zmienił styl walki, stara się być agresywnym puncherem, a taki sposób prowadzenia walki nie zadziała przeciwko Usykowi. Styl robi walkę, dawny Fury by wygrał, ten obecny przegra z Usykiem. Aleksander to dziś najlepszy "ciężki" na świecie - uważa Bellew.

Przypomnijmy, że Ukrainiec jest już zabezpieczony, gdyby Fury z jakiegoś powodu nie mógł zawalczyć 18 maja. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>