CHARR CHCE FURY'EGO, JOSHUĘ LUB CHISORĘ

Redakcja, iFL

2024-01-21

Dziesięć dni temu informowaliśmy Was o tym, że Manuel Charr (34-4, 20 KO) w obronie pasa WBA Regular wagi ciężkiej spotka się z Kubratem Pulewem (30-3, 14 KO). Ale (wice)mistrz WBA już kreśli plany na przyszłość.

Charr i Pulew mają skrzyżować rękawice w Bułgarii, terenie pretendenta, w jeden z marcowych weekendów. Syryjczyk z niemieckim paszportem ma nadzieję, że po wygranej nad bułgarską "Kobrą" dostanie dużą walkę z jednym z Brytyjczyków. I wymienia nazwiska Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO), Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO) oraz Derecka Chisory (34-13, 23 KO) jako potencjalnych rywali w niedalekiej przyszłości.

CHISORA O FURY vs USYK: POKAZAŁEM INNYM, JAK NALEŻY Z NIM WALCZYĆ >>>

- Kiedy zaczynałem karierę, miałem wielkie marzenia. A teraz podążam za tymi marzeniami. Następnym rywalem będzie i z pewnością nie będzie to łatwa walka. Mam dla niego dużo szacunku, ale muszę zrobić swoje, znokautować go, by potem móc spotkać się z Furym, Joshuą lub Chisorą. Gdzie się podziali ci kolesie? - pyta Charr, jakby zapominając, że Fury i Joshua zarabiają obecnie dziesiątki milionów dolarów w Arabii Saudyjskiej, a nawet Chisora ma ciekawsze oferty niż starcie z Charrem.