CHISORA O FURY vs USYK: POKAZAŁEM INNYM, JAK NALEŻY Z NIM WALCZYĆ
- Normalnie wskazałbym Fury'ego jako faworyta, ale ten sam Fury z ostatniej walki z Ngannou przegrałby z Usykiem - mówi Dereck Chisora (34-13, 23 KO), który jak dotąd dał chyba najtrudniejszą walkę Aleksandrowi Usykowi (21-0, 14 KO) w wadze ciężkiej.
Ukrainiec - mistrz świata federacji WBA, IBF i WBO, wyjdzie do pełnej unifikacji z Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) podczas gali w Arabii Saudyjskiej 17 lutego. Kontrakty zostały już podpisane i obie strony mają gwarancję rewanżu, o ile przegrany o taki poprosi. Na kogo w tej unifikacji stawia "Del Boy"?
- Kiedy przylatujesz na walkę do Arabii Saudyjskiej, czekają na ciebie różne kolacje, konferencje prasowe i spotkania, przez cały okres przed walką. To wszystko może mocno rozproszyć zawodnika. W dniu walki nadal będziesz jadł obiad ze swoim gospodarzem, a wolny będziesz dopiero wtedy, gdy wyjdziesz do ringu. Taką mają kulturę, a jeśli tego nie zrobisz, okażesz im w ten sposób brak szacunku - mówi Chisora.
- Pokazałem wszystkim, jak należy walczyć z Usykiem, tylko jakoś inni nie chcą z tego korzystać. Wystarczy być dobrze przygotowanym fizycznie i korzystać ze swoich warunków fizycznych. Podpowiadałem to samo Danielowi Dubois, ale on także tego nie robił. Kiedy Usyk zaczyna poruszać się na nogach, markować ciosy na górę i na dół, ty nagle zaczynasz grać w jego grę i poruszać się razem z nim, a wtedy jesteś w tarapatach. Moja taktyka zakładała, że kiedy on tylko rozpuści ręce, ja również będę uderzał. Usyk to świetny bokser, ale tylko jeżeli pozwolisz mu na bycie świetnym bokserem. A jeśli zagrasz w jego grę, to będzie cię zaskakiwać i ogrywać - zakończył były mistrz Europy i dwukrotny pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej.
zgadza się