JULIO CHAVEZ JR POGRĄŻA SIĘ CORAZ BARDZIEJ - BYŁY MISTRZ ARESZTOWANY

Na początku listopada informowaliśmy Was o coraz większych problemach Julio Cesara Chaveza Jr (53-6-1, 34 KO), który wylądował na obserwacji w zakładzie psychiatrycznym. Teraz jest jeszcze gorzej.

Syn legendy światowego boksu, wspaniałego "Cesarza", też odnosił swoje sukcesy. Przez jakiś czas zasiadał nawet na tronie WBC wagi średniej. Miał status gwiazdy, a wszystko posypało się po ciosach Andrzeja Fonfary. Porażka faworyta w walce z Polakiem sprawiła, że potem było już tylko gorzej. Najpierw w ringu, potem poza nim.

24 października żona 37-letniego Juniora, Frida Chavez, zadzwoniła po policję z prośbą o pomoc. Martwiła się o stan męża, który zażył dużą ilość silnych leków. Prosiła również o pomoc lekarską. Zgodnie z prawem lekarze zmusili byłego championa do 72-godzinnej obserwacji w zakładzie psychiatrycznym.

Dziś dowiadujemy się, że Chavez junior został aresztowany w miniony weekend w Los Angeles za nielegalne posiadanie karabinu szturmowego. Zaniepokojony człowiek obawiał się, że Chavez Jr może stanowić zagrożenie dla siebie lub innych, dlatego wezwał policję. Pięściarz został aresztowany w swoim domu.

- Żal mi syna. Ma małe dzieci, a w ogóle nie potrafi się tym cieszyć. Boję się, że zwariuje lub dostanie zawału serca przez te wszystkie tabletki, które zażywa - mówił niedawno sławny ojciec.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gerlach
Data: 09-01-2024 06:55:22 
Szkoda chlopaka... Troche niewolnik slawy ojca, oczekiwan.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 09-01-2024 10:52:39 
Najpierw Charlo, teraz Chavez - ofiary Alvareza nie notują najlepszej passy ;)
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 09-01-2024 11:31:02 
@Polakos
To nie są "ofiary Alvareza", tylko ofiary losu. Chavez junior to bananowy syn milionera, który nie poradził sobie ze sławą ojca i skończył jako ćpun. Zdarza się. Z kolei Charlo to facet z czarnego getta, bez jakiegokolwiek wykształcenia, który dzięki talentowi do boksu został milionerem. Również tacy ludzie bardzo często kończą jako ćpuny, gdyż nie mają jakichkolwiek wzorców, które pomogłyby im w zagospodarowaniu nagle i szybko zdobytego bogactwa.

W tym wypadku można więc mówić raczej o ofierze Alvareza w kontekście "Alvarezowskiej" wypłaty. Im więcej milionów wpływa, tym większa palma odbija :)
 Autor komentarza: Polakos
Data: 09-01-2024 11:50:56 
A z tym ostatnim zdaniem zgoda, chociaż też nie jest to reguła bo Canelo zarabia stówkę rocznie od lat i palma nie odbiła, ale komuś przyzwyczajonemu do takich wypłat być może jest łatwiej niż klientowi, który pierwszy raz poczuje pieniądz.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 09-01-2024 13:01:37 
O tym o czym mówicie to są czynniki środowiskowe wypływające z prestiżu nabytego w nazwisku, sławie, a zarazem majątku i z pięściarskiego "Wstrząsu", co odkłada się przez lata siejąc spustoszenie w niejednej głowie. Albo i wszystko naraz, co bywa, że prowadzi do upadku.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.