REAKCJE ŚWIATA BOKSU NA ZWYCIĘSTWO BENAVIDEZA

Spektakularna wygrana nad Demetriusem Andrade (32-1, 19 KO) mogła zapewnić Davidowi Benavidezowi (28-0, 24 KO) walkę z Saulem Alvarezem (60-2-2, 39 KO), a już na pewno zaskarbiła mu uznanie większości światka bokserskiego. Reakcje poniżej.

Jamel Herring: proszę, dajcie mu walkę z Canelo i nie mówcie, że na to nie zasługuje. Alvarez miewał już mniejsze wyzwania.

Danny Garcia: Benavidez to problem dla innych.

Shakur Stevenson: Benavidez to zabójca, bez wątpienia.

Claressa Shields: gratulacje dla Davida, to prawdziwy "Meksykański Potwór". Uznanie także dla Andrade, gdyż wziął ten pojedynek, gdy inni odmawiali.

Gervonta Davis: znakomita noc z boksem.

Jermall Charlo: nie widziałem wielu destrukcyjnych ciosów, David wywarł po prostu dużą presję na Andrade. Nie umniejszam jego wygranej, spisał się świetnie, ale nie byłem pod jakimś wielkim wrażeniem. Tak czy siak, to była dobra walka.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 26-11-2023 13:34:50 
David! David! "Avanti o popolo ... Bandiera rossa".
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 26-11-2023 14:43:43 
Nie ujmując nic Benavideowi, Andrade zawalczył idiotycznie. Ignorując fakt, że na kategorię super średnią jest po prostu za mały, postanowił walczyć w półdystansie z większym, silniejszym i bardzo mocno bijącym przeciwnikiem. Co gorsza, nie zmienił strategii nawet po tym, kiedy wyprowadzane przez niego kombinacje Benavidez albo zbierał na gardę, albo przyjmował bez zmrużenia oka.

Po czymś takim należało wdrożyć pan B i stać się "śliskim", co Andrade znakomicie potrafi, licząc, że w końcu przeciwnik się zmęczy albo odsłoni na kontrę. Nic takiego nie miało miejsca. Nie wiem, jak wyglądały przygotowania Demetriusa. Ale jeśli faktycznie usiłował nastawiać się na wymianę, to przedtem powinien pofatygować się do UK i posparować sobie z Callumem Smithem. Żeby się przekonać, jak to jest, kiedy bije taka twarda, żylasta kostucha.

Co do walki z Alvarezem, zobaczymy, jak będą wyglądały negocjacje i czego sobie zażyczy "wielki Canelo". Osobiście obstawiam co najmniej limit wagi w dniu walki, dotyczący oczywiście wyłącznie Benavideza. O standardowym składzie sędziowskim nawet nie wspominam, bo to raczej "oczywista oczywistość". Niemniej jednak na taką walkę nawet bym wstał, bo wygląda na to, że Benavidez mógłby posłać gwiazdę na dechy, co jej się już od dłuższego czasu należy :)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 26-11-2023 15:44:38 
Zostawcie Canela w spokoju. On sam najlepiej wie, kogo ludzie chcą oglądać. Już Floyd Mayweather udowodnił całemu światu, że publika życzy sobie, by "najlepszy z najlepszych" olewał ciepłym moczem jakichś tam niewydarzonych pseudokonkurentów z jego własnej kategorii, a dobierał sobie takich z wagi niższej, więc Canelo to robi wzorem poprzednika.
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 26-11-2023 15:50:06 
@Stieczkin
Czekanie aż Benavidez się zmęczy nie miało większego sensu, On nie męczy się nigdy. Andrade miał dwie możliwości; albo od początku nastawić się tylko na przetrwanie, wtedy prawdopodobnie to by się udało. Tylko, że wtedy wlały by się na Niego kubły krytyki. Albo uwierzyć, że może wygrać i skończyć tak jak skończył. Podjął rękawicę i chwała Mu za to. Sparingi ze C. Smithem lepiej przygotowały by Go na to co zastał w ringu, ale niewiele by dały a jedynie wydłużyły by agonię. Finał i tak był nieuchronny.
Co do Alvareza pełna zgoda.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 26-11-2023 18:19:53 
Stieczkin

To jest bardzo zła narracja i nie forsuj jej. To jest złe postrzeganie tej walki. Że "on zrobił to i to", że "zrobił to i owo głupio". Zrobił to do czego został zmuszony i tak wyglądała walka. On się dostosował i musiał spróbować cofnąć Benavideza lokując mocny cios, a taki się lokuje jak się stanie twardo na nogach i na chwilę zostanie w miejscu. Takich chwil było dużo, bo Benavidez cały czas naciskał i był przed nim, a Andrade choć śliski nóg i fizyczności nie ma takiej żeby robić to cała noc. Nie wiem po co takie głupoty piszecie o tym, że zawalczył głupio. Zawalczył jak mógł i poległ, bo jest słabszy.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 26-11-2023 18:40:29 
Bedzie presja swiatka bokserskiego i zobaczymy na swieto Cinco de mayo czy cos takiego ich pojedynek pewnie. Albarez nie ma wielu opcji obecnie.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 26-11-2023 20:21:30 
@BartonFink

Ależ ja niczego nie forsuję, po prostu wyrażam swoje zdanie na temat walki. Od tego jest dyskusja:) Osobiście wychodzę z założenia, że jak nie idzie, to trzeba próbować inaczej. Akurat silną stroną Andrade zawsze była nieuchwytność i dobra praca nóg. Też na niej bazuję, względnie bazowałem, zanim się nie zestarzałem. Chociaż nadall próbuję (koniec dygresji).

Głupie przyjmowanie mocnych ciosów od silniejszego przeciwnika tę pracę nóg osłabia, gdyż odbiera wytrzymałość i kondycję. Dlatego gdybym na miejscu Andrade był ja, to bym zaczął walczyć na wstecznym, licząc na kontrę tuż po tym, kiedy poczułbym siłę ciosu przeciwnika. A równocześnie odkrył, że w półdystansie nie jestem go w stanie dobrze trafić, więc mnie tam wykończy.

Dlatego w moim odczuciu taktyka Andrade była autodestrukcyjna, a więc głupia. Stąd wzmianka o Callumie. Jeżeli wraz ze swoim sztabem planował wymianę ciosów z kimś takim, jak Benavidez, to najpierw powinien bardzo starannie przekonać się, jak parzy taki ogień. I w razie potrzeby mieć plan B.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 27-11-2023 10:06:41 
Andrade to fenomen po długiej i bardzo doberej karierze amatorskiej i 15 latach na pro w końcu stoczył pierwszą zawodową walkę z poważnm przeciwnikiem. A do tego udało mu się urzymać ze 12 lat w czołówce swej wagi nie robiąc nic.... wcześniej najpoważniejszyym przeciwnikiem z jaki, zawalczył był...Vanes Martirosyan :)))).

I niektórzy twierdzili że on w wieku 36 lat zatrzyma młodego wielkiego byka który idzie jak taran..
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 27-11-2023 14:27:21 
Ja sądziłem, że Andrade ma szanse, chociaż nie upierając się przy tym, bo nie śledzę blisko tej kategorii i kojarzę raptem jedną walkę Andrade i jedną Benavideza. Teraz obejrzałem pierwsze rundy i Benavidez wyglądał w nich słabo. OK rozumiem, że nie płacą mu za to, jak wygląda w pierwszych rundach, tylko za wygraną, a jego sposób na wygraną to presja i KO. To jest jasne i nie chcę mu odbierać zasług. Niemniej pojawia się pytanie, co będzie jak trafi na gościa, który nie jest od niego (dużo) mniejszy i słabszy i którego nie jest łatwo przełamać fizycznie. Choćby taki Derewianczenko czy Ryder - nie byliby rzecz jasna faworytami, ale mogliby dać bardzo trudne i ciekawe walki. A taki Biwoł raczej by go zdeklasował, nawet gdyby musiał zejść do SMW. I znów - nie umniejszam Benavidezowi, bo tamci dwaj to ścisła czołówka, a w przypadku Biwoła mówimy o geniuszu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.